Ustawa o jawności cen z dziurą. Dane można wrzucać jak się chce

Wyszła kolejna luka w ustawie o jawności cen, która obowiązuje od piątku. Jak wcześniej informowaliśmy, dane muszą być także przesyłane na rządowy portal, jednak użytkownicy bazy zgłaszali, że w pierwszych dniach panował tam „Dziki Zachód”. Jak ustaliła Interia Biznes, właśnie udostępniono jednolity format ich przekazywania. Problem polega na tym, że deweloperzy mogą, ale nie muszą się do tego dostosowywać.

Zdjęcie

Ustawa o jawności cen powstała na bazie projektu Polski 2050. /Jacek Domiński /Reporter

Ustawa o jawności cen powstała na bazie projektu Polski 2050. /Jacek Domiński /Reporter Reklama

Od 11 lipca obowiązuje ustawa dotycząca obowiązku publikowania cen ofertowych przez deweloperów, mimo że wchodzi w życie w dwóch etapach, w zależności od momentu rozpoczęcia sprzedaży mieszkań przez dewelopera.

Ustawa została przyjęta na podstawie projektu poselskiego Polski 2050, który był konsultowany społecznie w nowym formacie, umożliwiającym wypełnianie ankiet oraz zgłaszanie uwag. O jej szybkie wprowadzenie zabiegała minister Katarzyna Pełczyńska – Nałęcz, interweniując nawet w sprawie przyspieszonego podpisu prezydenta.

Nakłada obowiązek publikacji cen ofertowych na stronach internetowych deweloperów oraz przekazywania ich do rządowego serwisu dane.gov.pl. Jak już informowaliśmy, niektórzy deweloperzy już je przesyłają, a ich oferty są widoczne w rządowym serwisie, co ułatwia także zbieranie danych przez portale analizujące zmiany cen ofertowych.

Reklama

Na początku tygodnia portal zametr.pl zwracał uwagę, że obecnie sytuacja wydaje się przypominać Dziki Zachód, a każda inwestycja deweloperska jest w innym formacie CSV.

Format podawania cen ofertowych deweloperów został udostępniony

Wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka z Polski 2050 w rozmowie z Interią Biznes poinformował, że właśnie opracowano i udostępniono jednolity format do przekazywania danych.

– Oba pliki (csv i xlsx) są już dostępne na dane.gov.pl w „bazie wiedzy”. Pliki zostały skonsultowane z UOKiK oraz MRiT, a ich stosowanie jest dobrowolne, jednak deweloperzy będą się dostosowywać, ponieważ mają nad sobą „groźbę” w postaci UOKiK. Struktura plików oraz zakres danych zostały uzgodnione z deweloperami (PZFD) – mówi Michał Gramatyka, wiceminister cyfryzacji, w rozmowie z Interią Biznes.

Problem tkwi w tym, że przepisy nie nakładają obowiązku korzystania z ujednoliconego formatu. Eksperci ostrzegali, że regulacje są niekompletne.

– Dobrze, że uchwalono tę ustawę, ponieważ zmierza w dobrym kierunku, ale zabrakło precyzji w przepisach i teraz pojawiają się problemy z jej wdrożeniem. Zwracałem na to uwagę już na etapie prac nad ustawą o jawności cen i sygnalizowałem, że mogą pojawić się trudności, ponieważ wymagania dotyczące przekazywania danych przez deweloperów są niekompletne, a w ustawie brakuje konkretnego formatu, w jakim dane będą przekazywane ministrowi odpowiedzialnemu za cyfryzację – mówi prof. Waldemar Izdebski z Wydziału Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej, wcześniej Główny Geodeta Kraju.

Senat częściowo poprawił tę ustawę, dodając przepis mówiący o tym, że obok ceny za metr kwadratowy powinna być również podawana cena całkowita, ale luka dotycząca braku obowiązku przekazywania danych w jednolitym formacie pozostała. W rezultacie deweloperzy mogą się dostosować, ale nie są do tego zobowiązani – wyjaśnia.

Ustawa o jawności cen jest, lecz nie ma obowiązku

Przyznaje, że konstrukcja tych regulacji opiera się na dobrej woli, a nie na sztywnym obowiązku deweloperów.

– Pytanie brzmi, jak zmusić dewelopera do podawania danych w ujednoliconym

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *