Biedronka odpiera zarzuty pracowników. Podwyżek nie będzie, bo już były

Biedronka odparła żądania załogi, która w marcu domagała się m.in. wzrostu płac i zatrudnienia. – Postulaty opierają się na niepełnych lub wręcz nieprawdziwych informacjach – zapewniła wiadomościhandlowe.pl Katarzyna Strugalska, dyrektorka ds. relacji pracowniczych w sieci. Poinformowała, że dyskont zwiększa zatrudnienie i prowadzi dialog. Pensje pracownicze miały wzrosnąć średnio od 650 do 900 zł brutto. Zdjęcie

Biedronka odpiera zarzuty pracowników. Twierdzi, że już spełniła ich postulaty /123RF/PICSEL

Biedronka odpiera zarzuty pracowników. Twierdzi, że już spełniła ich postulaty /123RF/PICSEL Reklama

Pracownicy złożyli w marcu trzy postulaty. Pierwszy dotyczył zapewnienia zwiększonej obsady sklepów, „tak aby możliwa była spokojna realizacja zlecanych zadań, w czasie doby (dniówki) pracowniczej”. W drugim postulacie domagano się wprowadzenia premii dla pracowników lady mięsnej, która funkcjonuje w ponad tysiącu na 3,6 tysiąca sklepów sieci.  Trzecie żądanie dotyczyło podwyżki płac, „tak aby z jednej strony odpowiadały one wysiłkowi i zaangażowaniu pracowników sklepów Biedronka, zaś z drugiej pozwalały na utrzymanie naszych rodzin na godnym poziomie”.

Reklama

Nie ma Biedronki bez pracowników

W złożonej petycji zatrudnieni w dyskoncie przypomnieli, że uzyskanie i utrzymanie przez Biedronkę pozycji rynkowego lidera jest możliwe tylko dzięki wytężonej pracy i zaangażowaniu pracowników, którzy powinni być za to należycie wynagradzani. „Zaś zakres powierzanych im zadań powinien być możliwy do realnego wykonania w harmonogramowym czasie pracy” – czytamy w petycji do zarządu Biedronki.

Podpisy pod petycją zbierano przez ponad miesiąc. Złożyło je 4 tysiące pracowników – 5 proc. załogi liczącej 81 tys. osób. Dokument został w marcu wysłany do zarządu Jeronimo Martins Polska. Organizatorzy zbiórki, związkowcy z NSZZ Solidarność ostrzegli, że jeśli w ciągu dwóch tygodni pracodawca nie odniesie się do postulatów, załoga rozpocznie spór zbiorowy. – Pracownicy sieci są już zmęczeni pracą ponad siły za wynagrodzenie niewiele wyższe od płacy minimalnej – argumentowała wtedy Gabriela Kaim, przewodnicząca „Solidarności” w Biedronce.

Biedronka argumentuje

Do postulatów dyskont odniósł się ze zdziwieniem. – Postulaty postawione w piśmie oraz załączona petycja opierają się na niepełnych lub wręcz nieprawdziwych informacjach – zapewniła portal wiadomoscihandlowe.pl Katarzyna Strugalska, dyrektorka ds. relacji pracowniczych w sieci Biedronka. Zwróciła uwagę, że „zatrudnienie w sklepach Biedronka, w przeliczeniu na jedną placówkę handlową, wzrosło z 18,58 w 2023 roku do 18,77 etatów w roku 2024″. Jego wzrost był kontynuowany w roku bieżącym, “gdzie tylko w lutym zatrudnienie przyrosło średnio o 0,12 etatu per sklep”. 

Strugalska zapewniła też, że sieć Biedronka jako pierwsza podniosła w tym roku, już od stycznia, wynagrodzenia swoim pracownikom. Stało się tak m.in. w związku ze wzrostem o 642 zł płacy minimalnej w Polsce (obecnie wynosi ona 4242 zł brutto). – Średnio o ok. 17 proc., podczas gdy podwyżki żadnego z rynkowych konkurentów nie przekroczyły poziomu 10 proc. – informowała. Wskazała też, że przed Wielkanocą pracownicy Biedronki dostali informację o nagrodzie specjalnej. Jej wielkość to 4 tys. zł brutto. Rozmówczyni wiadomościhandlowych.pl zapewniła, że pieniądze „w kwietniu zasilą konta większości pracowników”.

Płace oddalają się od minimalnej

Wiadomości Handlowe informują, że pensje w Biedronce wzrosły średnio o 650-900 zł brutto. Rozpoczynający pracę sprzedawca-kasjer zarabia od 4700 zł do 5050 zł brutto miesięcznie, w zależności od lokalizacji. Mający powyżej trzech lat stażu pracownik dostaje od 4850 zł do 5300 zł brutto, a początkujący kierownik sklepu zarabia nie mniej niż 6700 zł brutto. Na początku stycznia zmieniły się także wynagrodzenia pracowników centrów dystrybucyjnych. Magazynier z najkrótszym stażem może liczyć na pensję 5050-5350 zł brutto, a inspektor ds. administracyjno-magazynowych otrzymuje między 5800 a 6100 zł brutto miesięcznie.

– Uważamy, że zarówno wynagrodzenie podstawowe, jak i dodatkowe świadczenia oraz benefity, pozycjonują sieć Biedronka jako najbardziej konkurencyjną firmę w naszej branży – zapewnia przedstawicielka sieci. Informuje też, że w dyskoncie jest prowadzony dialog społeczny. Dodaje, że ostatnie spotkanie przedstawicieli załogi i administracji odbyło się 13 marca w Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog.  

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Gwiazdowski mówi Interii. Odc. 75: Polska (nie)samorządna. Jak „wielka” polityka zagarnęła samorządy? INTERIA.PL

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *