Z wiekiem kości stają się kruche, dlatego lekarze zalecają zachowanie wapnia. Niewiele osób wie jednak, że niektóre pokarmy dosłownie „wysysają” go z organizmu.
Dietetycy zwracają szczególną uwagę na szczaw i szpinak. Warzywa te zawierają dużo kwasu szczawiowego, donosi korespondent Biełnowosti.
Kwas szczawiowy wiąże wapń i tworzy nierozpuszczalne związki. W rezultacie minerał nie jest wchłaniany, lecz wydalany z organizmu.
Dla młodych ludzi nie jest to aż tak istotne. Jednak po 50. roku życia niedobór wapnia staje się poważnym problemem.
Regularne spożywanie dużych ilości szpinaku lub szczawiu może przyspieszyć utratę tkanki kostnej, zwiększając ryzyko osteoporozy.
Lekarze podkreślają, że nie jest to całkowity zakaz. Osoby starsze powinny jednak ograniczyć spożycie tych produktów.
Szczególnie niebezpieczne jest łączenie ich z produktami mlecznymi. Wapń z mleka po prostu się nie wchłonie.
Dietetycy zalecają zastąpienie szpinaku i szczawiu innymi zielonymi warzywami. Brokuły, pietruszka i koperek to dobre opcje.
Nie tylko nie utrudniają wchłaniania wapnia, ale same w sobie zawierają przydatne minerały.
Ważne jest, aby pamiętać, że wapń nie służy tylko kościom. Odgrywa on rolę w funkcjonowaniu serca i układu nerwowego.
Dlatego jego niedobór odbija się na całym organizmie.
Osoby powyżej 50. roku życia powinny zwracać większą uwagę na swoją dietę i unikać produktów, które utrudniają wchłanianie minerałów.
Szczaw i szpinak są zdrowe w umiarkowanych ilościach. Jednak uczynienie z nich podstawy diety jest niebezpieczne.
Dlatego lekarze nazywają je „ukrytymi wrogami kości”. I ostrzegają: Twoje zdrowie w dużej mierze zależy od tego, co masz na talerzu.
Przeczytaj także
- Jak gryka wzmacnia paznokcie: efekt, którego nie uzyskasz nawet podczas zabiegów w salonie fryzjerskim, jeśli będziesz ją prawidłowo spożywać
- Jak zmieni się Twoje ciało w ciągu 72 godzin, jeśli zrezygnujesz z pieczywa i nabiału
