Można rzec, że Donald Tusk ma powody do rewanżu – oznajmił na konferencji prasowej zorganizowanej w Budapeszcie Zbigniew Ziobro.
Zbigniew Ziobro
Artur Bartkiewicz
Reklama
Z niniejszego artykułu się dowiesz:
- Jakie oskarżenia są kierowane w stronę Zbigniewa Ziobry?
- W jaki sposób Zbigniew Ziobro interpretuje poczynania Donalda Tuska?
- Z jakiego powodu Zbigniew Ziobro uważa, że Donald Tusk ma powody, by się na nim mścić?
– I to się dzieje. Odwet Tuska przeszedł do następnej fazy, którą jest złożenie wniosku o odebranie mi immunitetu oraz uzyskanie akceptacji Sejmu na areszt tymczasowy – rozpoczął swoje przemówienie Ziobro.
Reklama Reklama
– Można stwierdzić, że Donald Tusk ma motywacje do rewanżu. Jako prokurator generalny i minister sprawiedliwości nadzorowałem wiele postępowań, w których osoby powiązane z partią Donalda Tuska występowały jako podejrzani o popełnienie bardzo poważnych przestępstw – dodał.
25 lat
Taki jest maksymalny wymiar kary, który grozi Zbigniewowi Ziobrze w związku z oskarżeniami prokuratury
W tym kontekście Ziobro wspomniał między innymi Sławomira Nowaka (były minister sportu), Romana Giertycha (poseł KO, wcześniej m.in. obrońca Donalda Tuska i jego rodziny), Tomasza Grodzkiego czy Sebastiana Karpińskiego.
Reklama Reklama Reklama
Plus Minus Kataryna: Zbigniew Ziobro jako osoba bez zasad ma komfort
Jarosław Kaczyński: „Kto domaga się uwięzienia ciężko chorego człowieka, któremu grozi śmierć, to s…
– Donald Tusk jest otoczony przez ludzi, o których można z pełnym przekonaniem powiedzieć, używając języka kolokwialnego, że są oszustami – mówił Ziobro dodając, że prowadzona przez niego prokuratura znalazła na to dowody.
– Sam Donald Tusk pojawiał się w kilku śledztwach, które były prowadzone, gdy pełniłem funkcję prokuratora krajowego, a jego niejasna rola w jednym z elementów sprawy pana ministra Nowaka jeszcze bardziej daje do myślenia, zwłaszcza gdy prokuratura w sposób bardzo zaskakujący (…) przyczyniła się do zamknięcia sprawy, w której pan Sławomir Nowak domagał się korzyści majątkowych od osób, które dzięki temu zdobywały dochodowe stanowiska w spółkach Skarbu Państwa – oświadczył.
Ziobro stwierdził także, że „rozmiar przestępstw korupcyjnych i malwersacji, które miały miejsce w czasach Koalicji Obywatelskiej, był bardzo duży”, ale on „nie koncentrował się na rozliczeniach”, lecz „zwalczał mafie VAT-owskie”. – W tym obszarze cała energia prokuratury była skierowana, z wielkim powodzeniem – ocenił. Zaznaczył równocześnie, że mafie VAT-owskie działały bez przeszkód w okresie, gdy władzę sprawował Donald Tusk.
Jeśli władza stosuje prawo (…) w sposób arbitralny i swobodny to znaczy, że może z tego prawa wyciągać dowolne wnioski
Zbigniew Ziobro zarzuca Donaldowi Tuskowi łamanie zasad praworządności
– Nie ma żadnych wątpliwości, że Donald Tusk, obejmując władzę po wygranych w sposób demokratyczny wyborach w 2023 roku, zapowiedział konkretną, szczególną zmianę w obszarze funkcjonowania rządu. Dotychczas wszystkie rządy przestrzegały pewnej zasadniczej reguły (…) a mianowicie, że działają zgodnie z i w oparciu o obowiązujące w Polsce prawo oraz przestrzegają reguł, które decydują o funkcjonowaniu demokracji. Nie ma demokracji bez państwa prawa (…). Tą innowacją, którą wprowadził rząd Donalda Tuska (…) było dosyć nowatorskie podejście do interpretowania tego, jak rozumieć państwo prawa (…). 21 listopada (…) 2023 roku, jeszcze przed utworzeniem rządu, stwierdził, że będą działać zgodnie z prawem, ale tak, jak je pojmują – kontynuował Ziobro.
Reklama Reklama Reklama
Polityka Konwencja PiS. Jarosław Kaczyński ostrzega przed planami UE. „To kwestia być albo nie być Polski”
W Katowicach rozpoczęła się dwudniowa konwencja programowa PiS pod hasłem „Myśląc: Polska”. Preze…
– To kompletnie nowe podejście do zasad stosowania prawa. Jeżeli władza stosuje prawo, władza, która ma moc (…) w sposób uznaniowy i nieskrępowany, to oznacza, że może z tego prawa wysnuwać dowolne wnioski, nie uwzględniając jego reguł i ograniczeń (…). Można nie zgadzać się z czasem rządów PiS, ale (…) nasze zamierzenia (…) zawsze realizowaliśmy poprzez przewidzianą w konstytucji zasadę wprowadzania zmian w prawie (…) Natomiast Donald Tusk, wiedząc o tym, że nie może liczyć na akceptację prezydenta Andrzeja Dudy, wprowadził zupełnie nowatorskie rozwiązanie: orzekł, że może sprawować władzę także za pomocą rozporządzeń, omijając ustawy, bazując na uchwałach, wbrew temu, co stanowi polska konstytucja – zarzucał były minister sprawiedliwości.
– Paradoksalna sytuacja sprawiła, że znalazłem się w Budapeszcie dzięki zaplanowanej przez organizatorów dużej konferencji poświęconej (…) brakowi praworządności w kontekście UE, jak również sytuacji, która ma miejsce w Polsce. I właśnie wtedy, gdy mówiliśmy o naruszaniu zasad praworządności, dowiedziałem się, że składany jest przeciwko mnie wniosek o uchylenie immunitetu zawierający wiele nieprawdziwych, absurdalnych twierdzeń – kontynuował Ziobro oskarżając premiera Tuska o to, że ten „wykorzystuje prokuraturę”, aby „mścić się na opozycji” i „przy pomocy wymiaru sprawiedliwości zniszczyć największą partię opozycyjną”.
Zbigniew Ziobro: Otrzymałem informację, że miałem zostać zatrzymany po powrocie do kraju
– Z pewnością Donaldowi Tuskowi to się nie uda i m.in. z tego powodu spotykam się dzisiaj z państwem, ponieważ dowiedziałem się, że częścią tego przedstawienia (…) miało być moje zatrzymanie po powrocie do kraju i uniemożliwienie mi lub utrudnienie skorzystania z przysługującego mi prawa do zajęcia stanowiska wobec niedorzecznych zarzutów zawartych we wniosku o uchylenie immunitetu. Pomimo tego, że informacje te otrzymałem z bardzo wiarygodnego źródła (…) to na pewno bym je zlekceważył, gdybyśmy działali w państwie prawa. W normalnym państwie prawnym takie działania są niemożliwe – stwierdził Ziobro, oskarżając rządzących o to, że stosują w Polsce „demokrację walczącą”.
– Mamy do czynienia z rządami osób, które uważają, że w procesie sprawowania władzy można świadomie łamać prawo, popełniać przestępstwa – mówił Ziobro, przypominając, że Marcin Romanowski został w przeszłości zatrzymany pomimo posiadania ważnego immunitetu wynikającego z zasiadania w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy.
Uzyskałem informację, że elementem tego spektaklu (…) miało być moje zatrzymanie po powrocie do kraju i uniemożliwienie mi lub utrudnienie skorzystania z przysługującego mi prawa zajęcia stanowiska wobec absurdalnych zarzutów zawartych we wniosku o uchylenie immunitetu
Reklama Reklama Reklama
– W zaistniałej sytuacji (…) uznałem, że informacje wskazujące na kontynuowanie tego rodzaju propagandowych działań sprzecznych z prawem mogą być prawdziwe i że obecna władza (…) jest gotowa uniemożliwić mi odniesienie się do fałszywych zarzutów – wytłumaczył.
Ziobro zapowiedział „aktywny udział w postępowaniu” przed sejmową Komisją Regulaminową i Spraw Poselskich, aby móc odnieść się do stawianych zarzutów „po zakończeniu pracy Komisji Regulaminowej. Wypowiedź tę można interpretować jako zapowiedź nieobecności na komisji, a jedynie śledzenie jej obrad, a następnie odniesienie się do zarzutów na następnej konferencji prasowej. Ziobro, kończąc konferencję, oznajmił, że odniesie się do każdego z zarzutów po posiedzeniu komisji regulaminowej.
Polityka Kwiatkowski: Przypadłość ucieczki jest w byłym Ministerstwie Sprawiedliwości dość powszechna
Moim zdaniem Zbigniew Ziobro powinien trafić do aresztu – mówił w rozmowie z Joanną Ćwiek-Śwideck…
Zbigniew Ziobro oskarżony o dowodzenie zorganizowaną grupą przestępczą
Na czwartek, na godzinę 16:00, wyznaczono posiedzenie sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich w kwestii wniosku prokuratury o uchylenie immunitetu oraz wyrażenie zgody na zatrzymanie i aresztowanie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Prokuratura przedstawia Ziobrze 26 zarzutów, w tym oskarżenie o stanie na czele zorganizowanej grupy przestępczej. Oskarżenie dotyczy nieprawidłowości w dysponowaniu środkami z Funduszu Sprawiedliwości, a najwyższa kara, która grozi Ziobrze w związku z tymi zarzutami, to 25 lat pozbawienia wolności.
Na Węgrzech, gdzie aktualnie przebywa Ziobro, wcześniej azyl uzyskał inny oskarżony w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski.


