Fala zwolnień u zachodnich gigantów trwa w najlepsze. 7500 osób pożegna się tym razem z firmą Unilever. Przetasowań w firmie będzie więcej – dotkną one działu lodów.
Może nie każdy kojarzy firmę Unilever, ale każdego dnia 2,5 miliarda osób na całym świecie korzysta z jej produktów. Do giganta należą takie marki jak: Amino, Algida, Knorr, Lipton, Domestos, Persil i Surf czy Axe, Dove oraz Timotei. To oczywiście tylko niewielki fragment portfolio. 19 marca zarząd Unilever poinformował o zmianach, jakie czekają spółkę.
"Unilever powinien w coraz większym stopniu skupiać się na portfelu niewątpliwie lepszych marek, posiadających silną pozycję w bardzo atrakcyjnych kategoriach, posiadających komplementarne modele operacyjne" – czytamy w komunikacie firmy.
Tysiące osób straci pracę
Zarząd Unilever przekazał w komunikacie, że pracę straci 7500 osób w ramach nowego programu oszczędnościowego. Oznacza to, że cięcia dotkną około 5,9 proc. zatrudnionych. Do tej pory w firmie pracowało około 128 000 osób.
"Patrzymy na całą organizację, a więc na naszą centralę, centrum korporacyjne, a także punkty koordynacyjne grup biznesowych oraz jednostki biznesowe w poszczególnych krajach" – powiedział dyrektor generalny Hein Schumacher, cytowany przez Reuters.
"Uproszczenie naszego portfolio i zwiększenie produktywności pozwoli nam w dalszym ciągu uwalniać potencjał tego biznesu, wspierając nasze ambicje pozycjonowania Unilever jako wiodącego na świecie producenta dóbr konsumpcyjnych, zapewniającego silny, zrównoważony wzrost i zwiększoną rentowność" – przekonuje zarząd firmy.
Dział produkcji lodów do wydzielenia
Dział "lodowy" "jest w trakcie przenoszenia się do osobnej firmy w Amsterdamie", a operacja ma zostać zamknięta do końca 2025 roku – poinformowano. Jednak dyrektor generalny Hein Schumacher powiedział podczas rozmowy telefonicznej z dziennikarzami, że jest "otwarty na różne opcje" dotyczące miejsca umieszczenia firmy.
Warto odnotować, że do przedsiębiorstwa należy pięć z 10 najlepiej sprzedających się marek lodów na świecie, w tym Wall's, Magnum oraz Ben & Jerry's.
"Wydzielenie działu lodów pomoże kierownictwu Unilever przyspieszyć wdrażanie działań na rzecz wzrostu (GAP) ogłoszonych w październiku 2023 r." – napisano w komunikacie.
Unilever twierdzi, że po podziale zamierza osiągnąć średniojednocyfrowy wzrost sprzedaży i niewielką poprawę marży. Sektor "lodowy" jest niezwykle istotny dla spożywczego giganta – odpowiada bowiem za około 16 proc. światowej sprzedaży Unilever, a w niektórych krajach udział ten rośnie do 1/3, a nawet 40 proc.
Oprac. JM