Prawdopodobnie nikt tego nie przewidywał. Lech Poznań doznał porażki z… triumfatorem ligi gibraltarskiej, Lincoln Red Imps 1:2, w rozgrywkach Ligi Konferencji UEFA.
Warto wspomnieć, że w 1. rundzie Lech Poznań odniósł zwycięstwo u siebie z Rapidem Wiedeń aż 4:1. Wyglądało na to, że konfrontacja z Lincoln Red Imps z Gibraltaru będzie dla polskiej ekipy relatywnie prostym zadaniem.
Lecz stało się zupełnie odmiennie. Obrońcy tytułu mistrzowskiego w Polsce ulegli 1:2 mistrzom Gibraltaru. Jest to klęska, którą w rzeczywistości trudno jest objaśnić, opierając się jedynie na argumentach czysto sportowych. Można przypuszczać, że mistrzowie Polski po prostu zbytnio wierzyli w to, iż to starcie nie może potoczyć się inaczej, niż pomyślnie dla „Kolejorza”.
Liga Konferencji UEFA: Ogromne potknięcie Lecha Poznań!
Jednak realia okazały się inne, niż można było przypuszczać, a gospodarze, a więc Lincoln Red Imps – w których składzie grają na co dzień piłkarze-amatorzy – zaprezentowali się z determinacją i z interesującym planem na mecz. „Kolejorz” absolutnie nie był drużyną, która dominowała na boisku. Sztuczne podłoże to kiepskie usprawiedliwienie dla zespołu, który ma aspiracje do walki o coś więcej, niż jedynie dobre wrażenie w fazie grupowej Ligi Konferencji.
Co gorsza, honorowe trafienie dla Lecha nastąpiło po golu strzelonym z… kontrowersyjnego rzutu karnego. Ostatecznie sędzia dopatrzył się faulu, a Mikael Ishak w 77. minucie doprowadził do wyrównania. Mimo to, poznaniacy nie potrafili utrzymać remisu do końca. Stracili bramkę po stałym fragmencie gry, w absurdalny sposób.
Wydaje się, że trener Niels Frederiksen nieco przesadził z liczbą zmian, jakie wprowadził w stosunku do podstawowego składu Lecha. Trener „Kolejorza” najwidoczniej miał zamiar dać odpocząć zespołowi przed szlagierem ligowym w weekend, to jest wyjazdem na stadion Legii Warszawa. Jednakże, najprawdopodobniej tym razem modyfikacji było za dużo.
Mistrzowie Polski przegrali jako jedyna polska drużyna w II kolejce Ligi Konferencji. Wcześniej Legia Warszawa wygrała w Krakowie 2:1 z Szachtarem Donieck, Jagiellonia Białystok zanotowała remis 1:1 na trudnym terenie francuskiego RC Strasbourg, a Raków Częstochowa identycznym rezultatem (1:1) zakończył podróż do czeskiej Sigmy Ołomuniec.



