Szwajcarzy opracowali platformę, która umożliwia dronom atak na wroga, nawet gdy stracą zasięg
Michał Duszczyk
Technologię, którą opracowała właśnie szwajcarska firma Auterion, można uznać za przełomową. Dzięki niej drony są w stanie „uodpornić się” na broń elektroniczną, czyli tzw. jammery, które neutralizowały powietrzne pojazdy. Operator w takim wypadku z reguły tracił kontakt z bezzałogowcem, a ten spadał. Spółka Auterion wpadła jednak na rozwiązanie, które pozwoli wykonać misję, nawet gdy dron straci zasięg.
Chodzi o system o nazwie Skynode S, który pozwala latać w pełni autonomicznie i niszczyć wcześniej zdefiniowane cele. Jest on bowiem odporny na zakłócenia (pozwala „omijać” zakłócenia z 90-proc. skutecznością), a może inaczej – nawet gdy straci sygnał GPS i kontakt radiowy z operatorem, nadal będzie w stanie działać dzięki sztucznej inteligencji i technologii wizji komputerowej. Projekt był już sprawdzany na Ukrainie. Jak podaje serwis Interesting Engineering, system Skynode S zapewnia „niespotykaną dotąd dokładność, zwiększając wskaźnik sukcesu z 20 do ponad 90 proc. – Nasza technologia zmienia pole bitwy – przyznaje Lorenz Meier, założyciel Auterion.
Szwajcarski dron zmieni pole bitwy
Spółka chce swoją technologią na szeroką skalę wesprzeć Ukraińców. Ale system trafi też w ręce Amerykanów, którym zależy na zyskaniu przewagi nad Chinami na rynku dronowym. Szwajcarski projekt wydaje się idealny, bo jest tani (oprogramowanie Auterion kosztuje tyle co smartfon), a do tego kompatybilny z różnymi komputerami, nie tylko ze sprzętem z sektora obronnego.
Skynode S trafia na front w idealnym momencie. Moskwa wypuściła bowiem właśnie nowatorski pojazd gąsienicowy, który ma pomóc w walce z dronami – to bezzałogowy robot o nazwie Wall-E. Maszyna, nazwana na cześć ratującego życie robota z popularnej animacji Disneya, to pierwszy opracowany przez Rosjan system walki elektronicznej z platformą gąsienicową. Sprzęt ten pozbawiony jest broni ofensywnej, ale wyposażono go w anteny i system zagłuszający sygnał radiowy i GPS. Cel jest jeden – przerwanie połączenia między atakującymi bezzałogowcami a ich operatorami.