Prezydent Donald Trump nakazał United States Mint zaprzestanie produkcji monet jednocentowych, twierdząc, że ich bicie nie jest już opłacalne. Eksperci wskazują, że wycofanie monet jednocentowych może spowodować wzrost produkcji monet pięciocentowych, które są jeszcze mniej opłacalne. Podkreślają również, że nie wszyscy obywatele USA korzystają z kart i czeków do płatności, ponieważ miliony rodzin nadal nie mają kont bankowych.
/ 123RF/PICSEL
„Przez zbyt długi czas Stany Zjednoczone produkowały centy, które kosztowały nas dosłownie więcej niż 2 centy. Co za marnotrawstwo! Usuńmy marnotrawstwo z budżetu naszego wspaniałego narodu, jeden cent na raz” – wyraził Trump na swojej platformie Truth Social.
Decyzję tę zalecił mu Departament Efektywności Rządowej (DOGE) Elona Muska, który poinformował, że koszt wybicia monety jednocentowej przekracza 3 centy. Raport Mennicy USA z zeszłego roku wskazał, że ta liczba wynosi 3,7 centa, co jest o ponad 20 procent więcej niż w roku poprzednim. Jednym z czynników przyczyniających się do wzrostu kosztów produkcji tych monet są rosnące ceny metali, w tym cynku i miedzi.
Reklama
Nikle są mniej dochodowe
Inicjatywa prezydenta, której celem jest zaoszczędzenie około 100 milionów dolarów rocznie poprzez zaprzestanie produkcji nieopłacalnych monet, może nie przynieść oczekiwanych rezultatów. Wycofanie monety jednocentowej prawdopodobnie spowoduje wzrost obiegu monet pięciocentowych. Okazuje się, że bicie tych monet jest jeszcze mniej opłacalne niż produkcja monet o najniższym nominale.
Według Mennicy, w roku fiskalnym 2024 koszt wyprodukowania pojedynczej pięciocentowej monety wyniósł 13,8 centa, co obejmuje 11 centów kosztów produkcji i 2,8 centów kosztów administracyjnych i dystrybucyjnych. Oznacza to, że Skarb Państwa USA ponosi stratę w wysokości 8,8 centa na każdej pięciocentowej monecie, co stanowi ponad dwukrotność straty na pojedynczym centze.
Perspektywy są znacznie korzystniejsze dla innych nominałów — dziesięciocentówek, dwudziestopięciocentówek i półdolarówek. Według najnowszego raportu Mennicy USA, wyprodukowanie dziesięciocentówki kosztuje mniej niż sześć centów (0,0576 USD). Wybicie ćwiartki kosztuje około 15 centów (0,1468 USD), podczas gdy półdolarówka kosztuje prawie 34 centy (0,3397 USD). Koszty te pozostają opłacalne, ale rosną z roku na rok. Od 2022 r. wydatki związane z produkcją tych monet wzrosły średnio o jedną trzecią.
Zamiast się wycofywać, zmień skład
Decyzja prezydenta USA nie spodobała się również wielu amerykańskim rodzinom, które nie mają kont bankowych. Według statystyk Federal Deposit Insurance Corporation (FDIC) z 2023 r., agencji kongresowej mającej na celu podtrzymywanie zaufania do systemu finansowego, w takiej sytuacji znajduje się około 5,6 mln osób w Stanach Zjednoczonych . Członkowie tych gospodarstw domowych nie mają kart płatniczych ani czeków i polegają głównie na gotówce, w tym monetach, takich jak grosze.
Amerykańscy eksperci twierdzą, że najskuteczniejszą metodą przywrócenia rentowności bicia monet nie jest wycofywanie tych monet z obiegu, ale zmiana ich składu w celu zmniejszenia ilości coraz droższego niklu i miedzi. Przypominają, że pięć lat temu Kongres próbował zająć się tą kwestią. Opracowano projekty ustaw, aby przyznać mennicy uprawnienia do „zmiany składu monet obiegowych w celu zmniejszenia kosztów ich produkcji”. Jednak propozycje te nie zostały przyjęte.
Odtwarzacz wideo wymaga włączonej obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News