Uniewinniony Igor M., pseudonim Patyk, domaga się ponad 5 mln zł za 3,5 roku w areszcie. Wskazanie go jako zabójcy gen. Papały okazało się blamażem prokuratury. Większym niż po pierwszym procesie, gdy z zarzutu podżegania do mordu uniewinniono Andrzeja Z. i Ryszarda B. – informuje „Rzeczpospolita”.
Igor M. ps. Patyk domaga się ponad 5 mln zł za trzy i pół roku, które spędził w areszcie (PAP, Tomasz Gzell)
5 226 402 zł – z tego 5 mln zł tytułem zadośćuczynienia, reszta jako odszkodowanie za utracone zarobki – domaga się Igor M. ps. Patyk za niesłuszne aresztowanie w sprawie zabójstwa szefa policji gen. Marka Papały – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.
Kwota zadośćuczynienia jest odpowiednia do rozmiaru krzywdy Igora M. Mój klient w areszcie śledczym spędził 1303 dni, czyli 3 lata, 6 miesięcy i 26 dni. Wnioskujemy o 3837 zł za każdy dzień pozbawienia wolności – powiedział mec. Marcin Zalewski, jego pełnomocnik, który pozwał Skarb Państwa.
Były szef policji zginął w czerwcu 1998 r. Zabójca podszedł i strzelił, zanim generał zdążył wysiąść z auta. Igora M. o zabójstwo oskarżyła Prokuratura Regionalna w Łodzi. Bo po 13 latach od zbrodni wskazał na niego Robert P. ps. Biker (lub Rowerek), jego dawny kompan – przypomina „Rz”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Inwestycja Żabki w małą gastronomię. To już nie tylko sklep
Na pełnej luk i sprzeczności relacji P. śledczy oparli wersję o złodzieju samochodów, który zabił Papałę, by mu ukraść daewoo espero. Żądali dożywocia. Sąd Okręgowy w Warszawie „Patyka” w 2020 r. uniewinnił, a zeznania P. nazwał „konfabulacją” – zaznaczyła gazeta.
Prokurator zbudował całe oskarżenie wokół dowodu, który nie tylko był niewiarygodny – co zauważyły sądy obu instancji, wydając wyroki uniewinniające Igora M., ale i procesowo niedopuszczalny – wskazał mec. Zalewski.
Zobacz także:
50 tys. zł za zatrzymanie na 23 godziny. Bezprecedensowy wyrok Sądu Apelacyjnego
Gangster wsypał kompanów. Miał fenomenalną pamięć
Igor M. (wcześniej Ł.) w latach 90. działał w gangu podległym mafii pruszkowskiej, kradł drogie zachodnie auta. Wpadł, wsypał kompanów i został jednym z najcenniejszych świadków koronnych. Mówiono o nim, że miał fenomenalną pamięć, jego zeznania wykorzystano w kilkudziesięciu sprawach.
Zobacz także:
Po 23 latach wywalczył 22 mln zł. Prawnicy: nie należy się nawet 1 zł. Jest odpowiedź biznesmena
Do aresztu w sprawie zabójstwa gen. Papały trafił w kwietniu 2012 r., wyszedł w listopadzie 2015 r. „Był to najtrudniejszy i najbardziej dramatyczny okres w jego życiu” – wynika z pozwu.
„Rzeczpospolita” podkreśla, że wersja z „Patykiem” jako zabójcą gen. Papały okazała się blamażem prokuratury – większym niż po pierwszym procesie, gdy z zarzutu podżegania do mordu uniewinniono Andrzeja Z., pseudonim Słowik i Ryszarda B. (oskarżyła ich warszawska prokuratura).