Szef MSWiA Tomasz Siemoniak podpisał w środę rozporządzenia w sprawie utworzenia tzw. strefy buforowej przy granicy polsko-białoruskiej. Dokument przesłano do publikacji w Dzienniku Ustaw. Przepisy wejdą w życie w czwartek.
Zapora graniczna w Krynkach w województwie podlaskim (PAP, Artur Reszko)
Strefa buforowa powstanie na określonym obszarze w strefie nadgranicznej przyległej do granicy państwowej z Republiką Białorusi. Regulacja wprowadzi czasowy zakaz przebywania w strefie przy granicy. Zakaz będzie obowiązywał przez 90 dni od dnia wejścia w życie rozporządzenia.
Na podstawie przepisów rozporządzenia strefa obejmie zakazem przebywania długość granicy na odcinku 60,67 km, położonym w zasięgu terytorialnym placówek straży granicznej w Narewce, Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych oraz Czeremsze – przekazało MSWiA.
Gdzie strefa buforowa na granicy?
Resort dodał, że na odcinku około 44 km obszar objęty zakazem to 200 m od linii granicy państwowej. Na odcinku około 16 km, położonym w rejonie rezerwatów przyrody, strefa będzie szersza i wyniesie około 2 km.
Zobacz także:
Burza wokół zmian przy granicy. Na rząd leje się krytyka. "Przypomina to rozwiązania PiS"
„Obszar strefy objętej zakazem nie obejmuje, co do zasady, miejscowości i szlaków turystycznych, tak aby skutki wprowadzonych ograniczeń były jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców, turystów czy innych podmiotów prowadzących działalność zawodową” – napisano.
W ocenie skutków regulacji (OSR) do projektu rozporządzenia podano, że zakaz przebywania osób postronnych na określonym obszarze strefy nadgranicznej, przyległym do granicy państwowej z Białorusią, wynika z konieczności zapewnienia ochrony granicy państwowej i jej nienaruszalności, bezpieczeństwa i porządku publicznego. Wprowadzenie zakazu podyktowane jest również potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa m.in. funkcjonariuszy i żołnierzy służących przy granicy.
Ponadto przepisy spowodują ograniczenia możliwości przebywania osób na tym obszarze. Jednocześnie wskazano, że przepisy o ochronie granicy państwowej określają wyłączenia w stosunku do osób lub podmiotów, których zakaz nie dotyczy.
„Ponadto komendant placówki straży granicznej może zezwolić innym osobom na przebywanie na czas określony i na określonych zasadach, na obszarze objętym zakazem. Osoby przebywające w strefie objętej zakazem mogą także zostać poddane kontroli służb” – czytamy.
„To nic nie da”
Z powstania strefy buforowej nie do końca zadowoleni są mieszkańcy żyjący przy granicy z Białorusią.
– Strefa buforowa o szerokości ok. dwustu metrów jest zasadna, ale zamknięcie miejscowości nic nie daje – mówił niedawno w Radiu Białystok starosta hajnowski Andrzej Skiepko. – Za dużo jest osób, które nie powinny przebywać w tej strefie. W tej strefie powinny być tylko służby mundurowe, które naprawdę pilnują fantastycznie naszego bezpieczeństwa, pilnują granicy. Ewentualnie służby medyczne, które tam dojeżdżają, bo również takie przypadki mamy – dodał.