Zwolnienie lekarskie: czy to już iluzja? Udajemy choroby.

Lekarka Według wyliczeń ZUS, co trzecie zwolnienie lekarskie w naszym kraju to wykorzystywanie systemu. Pracownicy służby zdrowia ujawniają, po jakich sygnałach najczęściej rozpoznają osoby udające chorobę, które pojawiają się w gabinecie wyłącznie w celu uzyskania zaświadczenia o niezdolności do pracy.

Państwowy organ ubezpieczeń społecznych (ZUS) planuje wzmożone kontrole absencji chorobowej, ze szczególnym uwzględnieniem krótkotrwałych, kilkudniowych zwolnień. Instytucja szacuje, że nieuczciwe praktyki mogą dotyczyć blisko 35% wszystkich przypadków, co implikuje, że jedno na trzy L4 jest wydawane bezpodstawnie. – Gdy pacjent zgłasza się z dolegliwościami kręgosłupa, przepisujemy odpowiednie medykamenty i staramy się pomóc. Jednak, jeśli w systemie widzę, że osoba nie zrealizowała recepty, a mówi, że leki nie działają – tłumaczy w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarz rodzinny z Białegostoku.

Na pytanie, czy można rozpoznać symulanta, lekarka odpowiada: – Niekiedy tak, niekiedy nie. Zawsze pojawia się pytanie: jaki jest cel takiego postępowania?”.

Zabielska-Cieciuch podkreśla, że najważniejsze jest zebranie wywiadu oraz przeprowadzenie badania fizykalnego. Specjalista jest w stanie dostrzec, kiedy objawy nie odpowiadają rzeczywistemu stanowi zdrowia.

Jak udajemy chorobę, żeby uzyskać L4?

U personelu medycznego zapala się czerwona lampka, gdy pacjenci demonstrują następujące postępowania:

  • objawy wyolbrzymione albo przesadzone – pacjent głośno reaguje na delikatny dotyk, a po chwili swobodnie korzysta z telefonu,
  • niestabilne dolegliwości – „odczuwam ból tutaj”, za chwilę „jednak nie, w innym miejscu”,
  • brak korelacji z wynikami badania – brak sztywności mięśni, normalne reakcje odruchowe pomimo zgłaszanego bólu,
  • twierdzenia niezgodne z obserwacją – pacjent deklaruje, że „nie może się schylić”, a momentalnie bez problemu ubiera okrycie wierzchnie.

Niepokój lekarzy budzą pacjenci, którzy często zjawiają się w przychodni w poniedziałek lub piątek, co może wskazywać na próbę wydłużenia sobie odpoczynku weekendowego.

Osoba udzielająca wywiadu dla gazety dodaje, że „osoba symulująca często odgrywa przedstawienie, lecz nie ma świadomości, że organizm pokazuje więcej niż słowa”.

W przypadku podejrzenia symulacji, lekarz orzecznik ZUS może zaprosić pacjenta na kontrolę lekarską bądź skierować kontrolera do miejsca zamieszkania. Nierzadko zdarza się także, że osoby kontrolujące analizują portale społecznościowe – fotografie z wakacji, prac remontowych czy imprez.

Osoba, która używa zwolnienia lekarskiego niezgodnie z przeznaczeniem, musi liczyć się m.in. z odebraniem zasiłku chorobowego oraz koniecznością zwrotu środków finansowych, utratą prawa do otrzymywania świadczeń w przyszłości, a także postępowaniem dyscyplinarnym w zakładzie pracy i ryzykiem zwolnienia.

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *