W ciągu siedmiu lat odnowione zostaną wszystkie pomieszczenia w Nowym Domu Poselskim – ustaliła „Rzeczpospolita”. I choć często można usłyszeć od parlamentarzystów utyskiwania na obecne tam realia, część z nich twierdzi otwarcie: zamysł Hołowni to żadna autentyczna przemiana, a jedynie „upiększanie zwłok”.
Wiktor Ferfecki
Reklama
Z niniejszego tekstu poznasz:
- Jakie prace modernizacyjne są przewidywane w Nowym Domu Poselskim?
- Czemu część posłów negatywnie ocenia plan modernizacji jako niewystarczający?
- Jakie spory towarzyszą decyzji o siedmioletnim harmonogramie renowacji zamiast wyburzenia obiektu?
- Czy aktualny poziom hotelu poselskiego odpowiada potrzebom dzisiejszych parlamentarzystów?
- Jakie były wcześniejsze koncepcje na unowocześnienie lub przebudowę Domu Poselskiego?
- W jaki sposób remont wpłynie na bieżące funkcjonowanie parlamentu oraz zakwaterowanie posłów i senatorów?
„Aż się człowiekowi zrobiło sentymentalnie… Dzisiaj nocuję w Nowym Domu Poselskim, który wcale nowy nie jest :)” – oznajmił rok temu na platformie X były poseł i były eurodeputowany PO Krzysztof Lisek. Dołączył fotografie z hotelu sejmowego, ukazujące łazienkę i pokój zaaranżowane w odcieniach brązu i wyposażone w przestarzałe sprzęty.
Reklama Reklama
„Pamięta epokę Gierka” – napisał mu jeden z internautów. „Wczesnego Gierka” – odparł Lisek, co nie do końca jest prawdą, ponieważ w rzeczywistości hotel sejmowy został oddany do użytkowania w 1989 r. Nie zmienia to jednak faktu, że według zgodnej opinii parlamentarzystów jego wygląd nie pasuje do współczesności. A to ma się wkrótce zmienić. Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, odchodzący marszałek Szymon Hołownia z Polski 2050 zatwierdził siedmioletni program renowacji pokoi w hotelu sejmowym.
Co obejmuje program renowacji hotelu sejmowego?
Detale przedstawili podczas obrad Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych wiceszef Kancelarii Sejmu Michał Deskur oraz wicedyrektor Biura Administracyjnego Krzysztof Płudowski. – Ten program remontowy określamy jako siedmioletni, ponieważ zakładamy, że w ciągu siedmiu lat jesteśmy w stanie odnowić wszystkie pomieszczenia, które pełnią rolę pokoi hotelowych. Mając na względzie komfort posłów, jak również senatorów, bo przypominam, że Dom Poselski jest użytkowany przez posłów, ale i senatorów – mówił Deskur.
Reklama Reklama Reklama 40 pokoi
rocznie ma być restaurowanych w ramach "planu siedmioletniego"
– Siedmioletnia renowacja hotelu będzie polegała na corocznej, cyklicznej renowacji ok. 40 pomieszczeń wybranych w taki sposób, aby można było wykonywać prace bez zakłócania spokoju pozostałym lokatorom – tłumaczył Płudowski.
Jakie konkretnie prace przewidziano? Na to pytanie nie odpowiedziało nam Biuro Obsługi Medialnej Kancelarii Sejmu. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, w planach jest pomalowanie ścian, wymiana dywanów, oświetlenia i zniszczonych mebli, które mają już prawie 40 lat. Na wykonanie tych ostatnich ma zostać ogłoszony konkurs ofert. Meble będą stopniowo dostarczane do hotelu w miarę postępów prac remontowych.
Polityka Donald Tusk zapewni darmowe mieszkania ministrom i wicepremierom
Najważniejsi urzędnicy rządowi dołączą do grona polityków, którzy mają zagwarantowane mieszkania na k…
Remont nie ma obejmować łazienek, co oznacza, że pozostaną one w zróżnicowanym standardzie – ponieważ w kilkudziesięciu z nich już wcześniej zlikwidowano wanny, instalując kabiny prysznicowe. Ile to wszystko będzie kosztować? Jak się dowiedzieliśmy, kosztorys będzie znany po rozpoczęciu prac remontowych, niemniej jednak nie powinien on znacząco wpłynąć na budżet Kancelarii Sejmu.
W minionych latach posłowie wielokrotnie skarżyli się na warunki w hotelu sejmowym
Plan siedmioletni zakłada, że podczas remontu poszczególnych pokoi konieczne będzie przenoszenie niektórych parlamentarzystów. Jednak i tak, przynajmniej teoretycznie, powinni być usatysfakcjonowani. Krzysztof Lisek nie jest jedynym, który narzekał na standard Domu Poselskiego, a podobne wpisy ukazują się regularnie w mediach społecznościowych.
Reklama Reklama Reklama
„Mam pewne odczucie powrotu do przeszłości” – napisała w 2015 r. ówczesna posłanka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, publikując zdjęcie swojego pokoju, na którym widoczna jest brązowa meblościanka z samotnie stojącym żelazkiem.
„To JEST skansen! I ma to swój specyficzny czar” – relacjonował w 2017 r. Paweł Kukiz, zamieszczając w sieci fotografię, na której widać m.in. staroświecki dywan i narzucony na łóżko koc z napisem „Dom Poselski”.
– Tak wygląda pokój w hotelu poselskim. Tak obiektywnie… Od czasów Gierka niewiele się tu zmieniło – stwierdziła z kolei w 2023 r. posłanka PiS Agnieszka Wojciechowska van Heukelom w nagraniu, w którym opowiadała o swoich „pierwszych wrażeniach z Wiejskiej”.
Po remoncie takich utyskiwań będzie zapewne mniej. Problem w tym, że jeszcze niedawno wydawało się, że remont hotelu nie będzie ograniczał się do liftingu. Od kilkunastu lat omawiane są bowiem plany zburzenia budynku i postawienia na jego miejscu nowego.
Reklama Reklama Reklama
Dlaczego hotelu sejmowego nie zrównać z ziemią i nie wznieść od nowa?
Np. za pierwszych rządów PO ówczesny marszałek Bronisław Komorowski proponował, aby z hotelu przenieść posłów, a obiekt przekształcić w ich biura. Zaś za rządów PiS, a konkretnie w 2018 r., podczas obrad Komisji Finansów Publicznych ówczesna szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska zaskoczyła posłów, mówiąc, że „rozważane są dwa warianty dotyczące Domu Poselskiego”.
Wyjaśniła, że jednym jest wyburzenie budynku i wzniesienie go od nowa. Miałoby to potrwać ok. pięciu lat i kosztować 215 mln zł. Drugi wariant to gruntowna renowacja, która trwałaby do czterech lat i kosztowała 189 mln zł.
W 2019 r. pisaliśmy w „Rzeczpospolitej”, że do budżetu Kancelarii Sejmu wpisano 400 tys. zł na „koncepcję architektoniczną Domu Poselskiego”, co mogłoby sugerować przygotowania do rozbiórki. I rzeczywiście, w 2021 r. Agnieszka Kaczmarska oznajmiła posłom, że Dom Poselski będzie zburzony i postawiony na nowo. – Planowany budynek będzie nowoczesny, energooszczędny, radykalnie poprawi standard zakwaterowania i pracy parlamentarzystów – zachwalała. Obiecywała, że pokoje będą miały standard hotelu trzygwiazdkowego, a przewidywany termin oddania hotelu to 2028 r.
Polityka Dom Poselski do rozbiórki
Hotel, w którym śpią parlamentarzyści, ma zostać zburzony i postawiony na nowo.
Problem w tym, że kierownictwo kancelarii z PiS – wbrew zapowiedziom – nie zainicjowało konkursu architektonicznego na nowy hotel. Zaś po zmianie władzy plany porzucił nowy marszałek Szymon Hołownia. – Nie planujemy uruchomienia inwestycji, która miałaby na celu całkowite zburzenie Domu Poselskiego i postawienie na jego miejscu czegoś nowego – powiedział w 2024 r. szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki. Dodał, że priorytetem jest remont budynku K, przylegającego do sali obrad plenarnych.
Reklama Reklama Reklama
Hotel sejmowy, pomimo towarzyszących mu kontrowersji, jest wciąż chętnie wybierany przez posłów
Zdaniem części posłów, z którymi rozmawialiśmy, Hołownia, który nigdy nie mieszkał w hotelu sejmowym, po prostu go „nie rozumie”, a budynek kojarzy mu się głównie z imprezami i ekscesami w restauracji sejmowej. Niektóre z nich opisywaliśmy w „Rzeczpospolitej”. Np. tę z dnia zaprzysiężenia prezydenta Karola Nawrockiego, gdy doszło do starcia między głośno śpiewającymi piosenki politykami PiS a parlamentarzystami KO. – W naszym kierunku i marszałka Grodzkiego padały wulgaryzmy, mówiąc wprost: kazano nam „wyp…”. Wszystkie senatorki, będące świadkami tego incydentu, były po prostu przerażone – mówiła nam senatorka KO Agnieszka Kołacz-Leszczyńska.
Polityka Bójki, obelgi, pijackie wybryki. Dlaczego w restauracji sejmowej jest ich coraz więcej?
W hotelu poselskim doszło do kolejnej awantury, zakończonej interwencją Straży Marszałkowskiej i…
Niedługo po naszym artykule minister rolnictwa z PSL Stefan Krajewski wyznał w Radiu ZET, że postanowił po sześciu latach wyprowadzić się z hotelu sejmowego i zamieszkać w wynajętym mieszkaniu. – W ostatnim czasie pojawili się patoposłowie. Tak to trzeba nazwać – powiedział.
Mimo to Dom Poselski, który dzięki sieci podziemnych korytarzy umożliwia dostęp do sali obrad plenarnych nawet w kapciach, jest wciąż chętnie wybierany przez polityków. Obecnie jest w nim zakwaterowanych 180 posłów i 51 senatorów. Pozostałym przysługuje ryczałt w wysokości 4,5 tys. zł na wynajem lokum w Warszawie.
Czy odświeżenie pokoi to trafny pomysł? Posłowie znający szczegóły funkcjonowania Kancelarii Sejmu mają wątpliwości. – To upiększanie zwłok – mówi wprost Kazimierz Smoliński z PiS, były wieloletni szef Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. – Wypracowaliśmy porozumienie polityczne zakładające zburzenie obiektu i budowę nowego, większego, w którym pokoje miałyby dodatkową przestrzeń biurową, bo obecne mają standard akademika, bez zaplecza kuchennego. Stworzyłoby to lepsze warunki dla posłów, a przy okazji dzięki podziemnemu parkingowi rozwiązałoby problem z parkowaniem w Sejmie. Szkoda, że nie udało się tego urzeczywistnić – mówi.
Reklama Reklama Reklama
To upiększanie zwłok
– Co kilka lat malować trzeba, jednak planowane prace nie rozwiążą wielu problemów. Drzwi do pokoi nie spełniają współczesnych standardów, w budynku są też bardzo nieszczelne okna, były nawet informacje o przypadkach wypadnięcia niektórych z nich – mówi Tomasz Głogowski z KO, wiceprzewodniczący Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. – Pojawia się zatem pytanie, czy bardziej dogłębny remont nie byłby wskazany choćby ze względu na koszty ocieplenia. Być może zada je sobie następca marszałka Szymona Hołowni – dodaje.

