Polaków wciąż zwodzą oszuści bankowi stosujący popularne metody. Rozwiązaniem są regulacje prawne.

Bankomat W polskim systemie prawnym istnieje instrument, który umożliwia odzyskanie środków skradzionych z konta bankowego. UOKiK prezentuje pogląd, że to bank, a nie petent, jest podmiotem profesjonalnym, dlatego powinien podlegać ochronie.

W pierwszym trymestrze roku 2025 przeszło 20 tys. Polaków padło ofiarą oszustw i wykonując instrukcje przestępców, zrealizowało transfery na łączną sumę blisko 162 mln zł. Jest to o w przybliżeniu 20% wyższa kwota niż w upływającym kwartale. Zgodnie z obliczeniami NBP, rok wcześniej, w analizowanym okresie, tego typu zdarzeń było o 33% mniej – 15 174 przypadków. Przeciętny zarobek oszusta wynosi ponad 8 050 zł na jeden przelew!

Banki odnotowały w pierwszym kwartale 2025 jedynie około 4,96 mln zł strat, co stanowi 3,1% wartości oszustw. Lecz i one winny zmienić strategię, gdyż regulacje prawne coraz częściej sprzyjają ofiarom – przelew na rachunek przestępców po zmanipulowaniu klienta jest rozpatrywany jako transakcja niezaakceptowana.

W jakich sytuacjach transakcja jest uznawana za nieautoryzowaną?

Transakcja niezaakceptowana to operacja finansowa dokonana bez przyzwolenia i świadomości posiadacza konta lub karty bankowej, zazwyczaj w konsekwencji oszustwa, kradzieży danych lub naciągnięcia.

Polacy ulegają na przebieranie się za osoby bliskie, powinność bezzwłocznej zapłaty poręczenia za członka rodziny, wykonywanie zaleceń od nieprawdziwych funkcjonariuszy policji, fałszywych pracowników banków albo nieautentycznych urzędników z NFZ, czy z ZUS. Bez momentu namysłu klikają w dodatki do maili, logują się na stronach bankowych lub rządowych, które zawierają nieprawidłowy adres i bez problemu wpisują hasła, nazwy użytkownika oraz kody. Niektórzy reagują ekspresowym przelewem BLIK na prośby „dzieci” lub „znajomych” w mediach społecznościowych. Inni nie kontrolują bankomatów w zakresie obecności dodatkowych nakładek, kamer lub zablokowanych podajników.

Takie transakcje stanowią punkt sporny pomiędzy Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów a bankami. Na szczęście UOKiK uważa, że to bank, a nie nabywca jest stroną profesjonalną w tych stosunkach, w związku z tym winien być chroniony, a środki powinny być przez bank zwrócone.

Przepisy prawne chronią klientów banku

Według zapisu art. 46 ust. 1 ustawy o usługach płatniczych bank jest zobligowany do zwrotu kwoty transakcji niezaakceptowanej lub przywrócenia konta do stanu sprzed wystąpienia rzeczonej transakcji, jeżeli klient złożył reklamację do końca następnego dnia roboczego po stwierdzeniu (tzw. D+1).

Wyjątkiem od tej zasady są dwa przypadki: zgłoszenie niezaakceptowanej transakcji nastąpiło w terminie późniejszym niż 13 miesięcy po transakcji lub istnieje zasadne podejrzenie matactwa ze strony klienta, o czym bank powiadomił organy ścigania.

Banki nierzadko odrzucają reklamacje, informując petentów o stwierdzeniu ich odpowiedzialności za transakcje niezaakceptowane, opierając się wyłącznie na poprawnym przebiegu weryfikacji, bez wskazania konkretnych argumentów świadczących o znacznym niedbalstwie lub umyślnego postępowania. Po prostu przyjmują, że skoro do transakcji doszło, to została ona właściwie uwierzytelniona. W takim wypadku powinno się przekazać sprawę do UOKiK oraz Rzecznika Finansowego.

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *