To kolejny w ostatnim czasie przypadek osoby poszkodowanej przez schemat „na wdowca”. 72-letnia mieszkanka Krakowa utraciła 214 tys. zł.
72-letnia krakowianka natknęła się na domniemanego wdowca w jednym z portali internetowych. Naciągacz twierdził, że przebywa i pracuje w Turcji na platformie wiertniczej eksploatującej gaz. Problemy kobiety rozpoczęły się, kiedy jej nowy adorator zwrócił się z żądaniem wsparcia finansowego. Próbując wywołać współczucie, zapewniał, że doświadczył straty żony i córki w kolizji drogowej. Dla uwiarygodnienia swej opowieści przesłał seniorke fotografie ukazującą jego oraz tragicznie zmarłą rodzinę.
Pierwsza prośba o wsparcie finansowe rzekomo wynikała z faktu, że jako domniemany kierownik projektu musi uregulować wydatki związane z naprawą motoru na platformie wiertniczej. Z upływem czasu nadchodziły następne, dodatkowe opłaty, na które mężczyzna deklarował brak środków. Do tego doszły należności celne za dostarczane elementy do platformy. 72-latka przekazywała mężczyźnie kwoty, o które apelował.
Gdy kobiecie wyczerpały się oszczędności, udała się do banku i wzięła kredyt na – jak zakomunikowała policja – „pokazną sumę” – pomimo tego, że pracownik banku przestrzegał ją przed możliwym niebezpieczeństwem. Mieszkanka Krakowa trwała w „pomocy” finansowej dla znajomego i ponosiła koszty rzekomo kierowanych do niej przesyłek. Z kobietą miała kontaktować się również firma kurierska, która transportowała dla niej paczkę, zawiadamiając ją o utrudnieniach z dostawą i koniecznością uiszczenia kolejnych płatności w celu jej doręczenia.
Wszystkie transakcje realizowane były poprzez bitomat, który umożliwia zamianę gotówki na krypto walutę. Oszukana kobieta każdorazowo otrzymywała kod QR, za którego pomocą mogła zalogować się do bitomatu w celu przekazania środków.
Za każdym razem przy przelewie oszust zapewniał kobietę, że zwróci jej całość kwoty.
W połowie września krakowianka zgłosiła się na komisariat. – Policja usiłuje zlokalizować sprawcę, bądź sprawców – bo to może być grupa – mówi aspirant Przemysław Kościelniak z komendy miejskiej policji w Krakowie, przytaczany przez portal internetowy Radia Kraków.
72-latka uszczupliła swój majątek o łącznie 214 tys. zł.
Następna ofiara schematu „na wdowca”
Zaledwie tydzień temu informowaliśmy o historii 51-latki, która poznała w sieci mężczyznę podającego się za wdowca Polaka rezydującego w Kambodży. Mężczyzna przedstawiał się jako dyrektor nadzoru w zakładzie wydobywczym węgla. W trakcie dialogu online oszust zrelacjonował tragiczną historię – rzekomo w kopalni nastąpił wybuch, a jego przedsiębiorstwo musiało niezwłocznie ewakuować się z terenu kraju. Argumentował, że potrzebuje funduszy, by jak najprędzej powrócić do Polski, obiecując, że po przybyciu natychmiast zwróci pożyczone środki. Kobieta straciła niemal 173 tys. zł.
Policja wzywa do zachowania szczególnej uwagi, zwłaszcza w sytuacji, gdy nawiązujemy kontakt z kimś online. Oszuści są biegli w technikach manipulacji i zdolni są w przeciągu kilkunastu dni pozyskać zaufanie ofiary, wymieniając z nią jedynie komunikaty w internecie. Sygnałem ostrzegawczym powinno być, gdy wirtualny rozmówca przedstawia się jako na przykład amerykański żołnierz, pracownik kopalni czy osoba z otoczenia znanego aktora.
Służby apelują, aby nie ujawniać danych osobowych, adresów zamieszkania, numerów rachunków bankowych, ani żadnych informacji, które mogą wystawić nas na niebezpieczeństwo poniesienia strat finansowych.



