Sensacyjne szczegóły sprawy młodzieńców z Olsztyna. Produkowali bomby na podobieństwo terrorystycznych materiałów wybuchowych ISIS i Al-Kaidy. Naśladowali seryjnych morderców. Niejasne pozostaje, jaki był ich zamiar.
O młodych ludziach zrobiło się głośno we wrześniu, gdy doszło do przymusowej eksmisji lokatorów bloku na jednym z osiedli Olsztyna
Grażyna Zawadka
Reklama
Z niniejszego tekstu dowiesz się:
- Jakie okoliczności spowodowały ewakuację mieszkańców bloku w Olsztynie?
- Kto stanowił inspirację dla nastolatków uwikłanych w planowanie aktów terrorystycznych?
- W jaki sposób zamierzali przeprowadzić atak terrorystyczny i jak się do niego przygotowywali?
- Jakie oskarżenia postawiła prokuratura młodym podejrzanym?
- Jakie metody bezpieczeństwa zastosowano wobec podejrzanych po opuszczeniu przez nich aresztu?
- Jaki wpływ mają bodźce zewnętrzne na postępowanie młodzieży w kontekście terroryzmu?
O nastolatkach, którzy – jak twierdzi prokuratura – zamierzali przeprowadzić atak terrorystyczny, media zaczęły szeroko informować we wrześniu, gdy zarządzono ewakuację mieszkańców bloku na osiedlu w Olsztynie, w związku z odnalezieniem u najstarszego z nich uzbrojenia i materiałów wybuchowych. Wcześniej, w czerwcu, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego aresztowała trzech jego towarzyszy. Młodzi ludzie nie ograniczyli się jedynie do tworzenia planów, lecz składali bomby domowej roboty typu IED, jak również bombę wypełnioną saletrą amonową (ANFO), które w momencie wybuchu mogłyby spowodować śmierć lub obrażenia – wynika z dochodzenia, którego najistotniejsze ustalenia poznała „Rz”.
Reklama Reklama Przestępczość Niebezpieczne substancje w Olsztynie. Zatrzymano 19-latka, który rzekomo przygotowywał się do ataku
Służby policyjne zatrzymały w Olsztynie kolejnego 19-latka, który rzekomo realizował przygotowania do przeprowadzenia…
Na co dzień wzorowi uczniowie, a po zajęciach wielbiciele masowych morderców
Ich wiek oscyluje między 18 a 20 lat. Trzech z nich uczęszcza do tej samej klasy licealnej i w nadchodzącym roku przystąpi do egzaminu maturalnego. Najstarszy – 20-latek jest ich znajomym „z sąsiedztwa” i jeszcze do niedawna uczęszczał do technikum, obecnie jest studentem pierwszego roku kierunku o profilu matematyczno-fizycznym. Inteligentni, utalentowani, oczytani, pochodzący z tzw. porządnych rodzin. – Osoby podejrzane nie pochodzą z rodzin dysfunkcyjnych, dotychczas nie były notowane – informuje nas prok. Daniel Brodowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, gdzie prowadzone jest śledztwo.
W szkole nie mieli trudności z nauką, na co dzień to uczniowie godni naśladowania. Niemniej jednak w rzeczywistości prowadzili podwójne życie, ujawniając swoje ponure skłonności. „Ci młodzi ludzie byli zafascynowani największymi oprawcami w historii nowożytnej Europy” – mówił o nich po zatrzymaniu Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
Reklama Reklama Reklama
Wzór i natchnienie czerpali od masowych zabójców – terrorystów, w tym od Andersa Breivika, który na norweskiej wyspie Utoya rozstrzelał 77 uczestników obozu młodzieżowego, oraz od Australijczyka Brentona Tarranta, który otworzył ogień w świątyniach muzułmańskich, zabijając 51 osób, a kolejnych 40 usiłował pozbawić życia, czy również od Timothy’ego McVeigha, byłego amerykańskiego żołnierza, który w 1995 r. w ataku na budynek administracji federalnej w Oklahoma City pozbawił życia 168 osób, a prawie 700 zranił. Na miejsce zdarzenia przywiózł samochodem ciężarowym bombę wypełnioną ANFO. Nastolatkowie z Olsztyna odtwarzali życiorysy terrorystów, szczegółowo analizowali głośne zamachy i analizowali pomyłki popełnione przez Breivika i innych.
Jak podkreślają śledczy, trudno im było przypisać jedną określoną ideologię. – Prezentowali przekonania od skrajnej prawicy, przez faszyzm, nazizm, normy wyznawane przez islamskich terrorystów, aż ocierając się o kontekst satanistyczny. W gruncie rzeczy jedynym ich wspólnym motywem było upodobanie do czynienia zła oraz wywoływania chaosu i zniszczenia – informują nas śledczy.
Służby Młodociani zatrzymani. Rzekomo przygotowywali atak terrorystyczny
ABW aresztowała trzech 19-latków, którzy mieli w planach czyn „o charakterze terrorystycznym”. Młod…
Zamierzali użyć saletry amonowej, petard, koktajli Mołotowa oraz IED
Uczniowie liceum nie tylko dyskutowali o swoich zamysłach. Poszli o krok dalej – podejmowali działania „w celu popełnienia przestępstw o podłożu terrorystycznym”. W tym celu zaczęli gromadzić materiały „o cechach pirotechnicznych i łatwopalnych, zbierać wiadomości dotyczące lokalizacji miejsc ataków” oraz składać „konstrukcje wybuchowe” – oznajmia olsztyńska prokuratura odpowiadając na pytania „Rz”.
Pogrążyły ich rozmowy w sieci, gdzie odczuwali tak duże poczucie bezpieczeństwa i swobody, że dopuszczali się konkretnych zwierzeń. Te były przerażające. – Podejrzani realizowali swoją zasadniczą aktywność za pośrednictwem zamkniętej grupy w jednym z komunikatorów internetowych. To właśnie tam ujawniono zdecydowanie najbardziej otwarte i alarmujące treści sugerujące, że mieli w planach ataki terrorystyczne na konkretne cele – przyznaje prok. Daniel Brodowski.
Czego licealiści zamierzali użyć? – Planowali ataki z użyciem samodzielnie skonstruowanych ładunków wybuchowych typu ANFO, petard, „koktajlu Mołotowa” oraz IED, które cechują się prostotą budowy – bazą najczęściej jest pusta puszka po napoju – i wywodzą się z aktywności terrorystycznych podejmowanych przez ISIS oraz Al-Kaidę – informuje prok. Brodowski. To właśnie samochód ciężarowy z ładunkiem wypełnionym „ANFO” w Oklahoma City, wywołując potężny wybuch, doprowadził do śmierci 168 osób, a kilkaset poranił.
Reklama Reklama Reklama
Planowali ataki z użyciem samodzielnie skonstruowanych ładunków wybuchowych typu „ANFO”, petard, „koktajlu Mołotowa” oraz „IED”, które cechują się prostotą budowy i wywodzą się z aktywności terrorystycznych podejmowanych przez ISIS oraz Al-Kaidę
Jak informuje nas doświadczony pirotechnik, są to bardzo nieskomplikowane, wręcz prymitywne materiały wybuchowe, jednak jednocześnie niebezpieczne, ponieważ powstają z różnych powszechnie dostępnych składników, co sprawia, że są nieprzewidywalne. – Często jest to zwykła puszka wypełniona materiałem raniącym, mogą to być gwoździe, nakrętki, śruby, do tego dochodzi komponent, który spowoduje eksplozję. Na przykład trotyl, dynamit, nitrogliceryna czy proch czarny. Takie „bomby” na pierwszy rzut oka przypominają puszkę po napoju, ale skutki ich użycia są tragiczne. – Przykładowo „IED” to improwizowane urządzenia wybuchowe, których używali terroryści w Iraku czy w Afganistanie, przeprowadzając ataki na patrole sił koalicyjnych – podkreśla jeden z naszych informatorów.
Jakie obiekty miały być celem zamierzonych ataków? Prokuratura nie zdradza. Wiadomo, że mordercy – terroryści będący wzorem dla ich olsztyńskich naśladowców, urządzali je w miejscach, gdzie było pewne wystąpienie licznych ofiar. – W ramach działalności na wspomnianej wcześniej grupie na szyfrowanym komunikatorze, podejrzani analizowali ataki, nagrania wideo z ich przebiegu, omawiali błędy i wyciągali wnioski – zaznacza prok. Daniel Brodowski.
Młodzi trenowali również strzelanie. Postawione im oskarżenia dotyczą także tego, że „w celu popełnienia przestępstw o charakterze terrorystycznym brali udział w szkoleniach strzeleckich i wojskowo-taktycznych”. Jak informuje nas prokuratura, nastolatkowie za pośrednictwem Internetu zdobywali „materiały audiowizualne m.in. w zakresie obsługi broni, postaw strzeleckich, taktyki przeprowadzania działań terrorystycznych w terenie zurbanizowanym oraz otwartym, mogące ułatwić popełnienie przestępstw o charakterze terrorystycznym”.
Jeszcze inny zarzut odnosi się do przechowywania „samodzielnie wykonanego wyrobu pirotechnicznego oraz materiału pirotechnicznego”.
Przestępczość Francja obawia się ataków. Islamiści znowu zagrażają Europie
Francja podniosła w niedzielę do najwyższego poziomu stan gotowości w związku z groźbą ataków. Na celowniku i…
Reklama Reklama Reklama
Utalentowany student, ale po „ciemnej stronie mocy”. Samodzielnie wytwarzał proch i tworzył wyszukane konstrukcje
Z grona czterech podejrzanych wyróżniał się najstarszy – obecnie 20-latek. To u niego znaleziono substancje wybuchowe, przez co konieczna była ewakuacja mieszkańców. Według ustaleń śledczych 20-latek osobiście wytwarzał proch. W substancje wyjściowe zaopatrywał się przez internet i bezpośrednio. Podczas budowania różnych rodzajów układów pirotechnicznych miał korzystać z materiałów dostępnych w darknecie.
– Z pewnością jest to bardzo zdolny fizyk i chemik. ABW odkryła u niego różnorodne elementy mogące być użyte do konstrukcji bomb oraz nowatorskie, skomplikowane konstrukcje. Ich charakter i to, czemu konkretnie miały służyć, oceni dopiero ekspert – informują śledczy. Od października 20-latek studiuje, wybrał kierunek, który uczy m.in. projektowania rozbudowanych systemów mechanicznych.
Prokuratura nie ujawnia, czy nastolatkowie przyznali się do winy. Oznajmia jedynie, że „podejrzani złożyli wyjaśnienia, argumentowali, że to ich hobby”. Jak ustaliliśmy, niedoszłych terrorystów ma przebadać zespół ekspertów od profilowania – prokurator prowadzący dochodzenie zlecił opracowanie „portretu psychologicznego” podejrzanych.
Nastolatkom postawiono szereg zarzutów, w tym dotyczących przygotowań do popełnienia przestępstw o charakterze terrorystycznym „mających na celu sprowadzenie zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób, albo mieniu w ogromnych rozmiarach”. A także „publicznego propagowania ustroju i ideologii nazistowskiej, rasistowskiej oraz faszystowskiej, przy jednoczesnym wychwalaniu oraz nawoływaniu do popełnienia zbrodni zabójstw o podłożu terrorystycznym, oraz do nienawiści na tle różnic m.in. rasowych”. Kolejny zarzut dotyczy posiadania wyrobu pirotechnicznego, materiału pirotechnicznego oraz wytwarzania i posiadania bez wymaganego pozwolenia „substancji wybuchowej miotającej, stanowiącej jednocześnie zasadniczą część amunicji”.
Zarzuty obejmują okres około trzech lat, co wskazuje na to, że nie jest to fascynacja seryjnymi mordercami i ich zbrodniami pod wpływem impulsu.
Reklama Reklama Reklama
Skąd takie zainteresowania? – Młodzież ulega narastającej brutalizacji, przestępczość nieletnich przekształca się w kierunku coraz bardziej bezwzględnych zbrodni, co stanowi groźne zjawisko. Z pewnością wpływ na to ma między innymi łatwość dostępu do treści dotyczących różnych form przestępstw, które miały miejsce w Norwegii, Stanach Zjednoczonych i innych państwach. Masowi zabójcy są prezentowani w mediach i na niektórych niedojrzałych, młodych ludzi taki przekaz oddziałuje. Jeżeli Breivik dokonał zabójstwa tak wielu osób, to my również jesteśmy w stanie. Jest to próba imitacji niezwykłych zachowań przestępczych – komentuje prof. Brunon Hołyst, kryminolog.
Dodaje również: – To, że dana osoba jest zdolna do nauki, nie oznacza, że nie może być równie zdolna do popełnienia przestępstwa. Unikam takich określeń, że ktoś pochodzi z tak zwanej „dobrej rodziny”. Ojciec może być ministrem, generałem czy urzędnikiem państwowym, a dziecko może być wychowywane na ulicy. Dobre rodziny to takie, gdzie dzieci są dobrze wychowane i osiągają status właściwy dla danej rodziny – zaznacza prof. Brunon Hołyst.
Przestępczość Zamordował 77 osób. Przekonywał, że warunki w więzieniu naruszają jego prawa człowieka
Anders Breivik, który 13 lat temu zamordował w Norwegii 77 osób, przegrał proces, który wytoczył…
Czy nieletni podejrzani nie byli inspirowani przez rosyjskie służby specjalne?
Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowe umieszczenie w areszcie śledczym wszystkich czterech podejrzanych – dwóch z nich początkowo trafiło do aresztu, jednak sąd nie zdecydował się na jego przedłużenie.
– Obecnie wobec podejrzanych orzeczono nadzór policyjny z zakazem komunikowania się ze współpodejrzanymi, opuszczania terytorium kraju, z obowiązkiem informowania o planowanym wyjeździe i terminie powrotu, zakaz przebywania w miejscach publicznych – wylicza prok. Daniel Brodowski. I podkreśla: – Wszystkie postanowienia w sprawie nie zastosowania tymczasowego aresztowania zostały zaskarżone przez prokuraturę.
Reklama Reklama Reklama
– Jest to dość niepokojące, że zostali zwolnieni z aresztu. Ci ludzie wiedzą, że zostali zidentyfikowani przez polskie służby i od teraz mogą postępować na dwa sposoby – albo są realnie przestraszeni i, mówiąc potocznie, zaprzestaną knowań. Albo wręcz przeciwnie, wiedzą, że mają mniej czasu na realizację swoich zamiarów i zaczną skuteczniej się ukrywać, by coś przygotowywać. Mam nadzieję, że pomimo ich zwolnienia z aresztu są pod obserwacją służb i nic złego się nie stanie – komentuje Stanisław Żaryn, były zastępca koordynatora służb specjalnych, prezes zarządu Fundacji Instytut Bezpieczeństwa Narodowego.
Jeżeli są to jedynie zradykalizowani nastolatkowie, którzy się zagubili i ulegli wpływowi propagandy islamskiej czy terrorystycznej, to być może udało się za pomocą presji psychologicznej wywołać u nich porzucenie swoich planów. Jednakże igra się z poważnym zagrożeniem, brakiem odpowiedzialności ze strony sądu było, że nie pozostawił ich w areszcie
Uważa, że dla bezpieczeństwa publicznego korzystniejsze byłoby, aby nastolatkowie pozostali w areszcie, choćby po to, aby ABW miała wystarczająco dużo czasu na weryfikację wszystkich wątków i scenariuszy. – Jeżeli są to jedynie zradykalizowani nastolatkowie, którzy się pogubili i ulegli wpływowi propagandy islamskiej czy terrorystycznej, to być może udało się za pomocą presji psychologicznej wywołać u nich porzucenie swoich planów. Jednakże igra się z poważnym zagrożeniem, brakiem odpowiedzialności ze strony sądu było, że nie pozostawił ich w areszcie – ocenia Żaryn.
Kluczowe pytanie brzmi: czy ktoś ich nakłaniał do destrukcyjnych działań? Młodzi, niedojrzali, a przy tym zradykalizowani ludzie są łakomym kąskiem dla służb obcych, zwłaszcza w obliczu wojny hybrydowej. Czy nastolatkami z Olsztyna ktoś mógł manipulować? Prokuratura tego nie zdradza, jednak według ekspertów, ten aspekt „inspiracji” wymaga zbadania.
– Obecnie wiemy – rząd oficjalnie o tym wielokrotnie wspominał – że Rosja sięga współcześnie po działania o charakterze terrorystycznym, a specjaliści polscy i międzynarodowi coraz częściej wskazują, że zaczyna stosować taktykę, którą obserwowaliśmy przez lata w ramach państwa islamskiego. Tego rodzaju inspirowanie osób podatnych na agresję, terroryzm jest czymś, co Rosja może wykorzystywać w wojnie przeciwko Polsce, i trudno mi sobie wyobrazić, żeby polskie służby tego wątku nie badały – mówi Stanisław Żaryn.
Reklama Reklama Reklama
I podkreśla, że Polska wciąż jest zagrożona „klasycznym” terroryzmem o podłożu islamskim. – Inspiracja głośnymi zamachami z ostatnich lat jest naturalnie możliwa bez udziału Rosji, jednak Rosja może też sięgać po takie narzędzia i je stosować. To śledztwo musi uwzględniać również motywacje tych osób oraz weryfikację, czy sieć ich kontaktów nie znajduje się w sferze wpływów rosyjskich służb – podkreśla Stanisław Żaryn. Ocenia, że jeśli nastolatkowie realizowali jakieś zadania powierzone przez rosyjski wywiad, to w dalszym ciągu mogą być bardzo niebezpieczni.
– Każdy radykalizm stanowi pewną podatność, którą organizacje terrorystyczne czy służby obce są w stanie wychwycić i wykorzystać do swoich celów. Z tego powodu tym bardziej takim osobom powinniśmy się przyglądać i tym bardziej powinny w odosobnieniu oczekiwać na rozwój śledztwa – ocenia Stanisław Żaryn.
Nastolatkom grożą dotkliwe kary. Już za sam tylko nielegalny wyrób „substancji wybuchowej miotającej” grozi do 10 lat pozbawienia wolności.



