Komisja Europejska zaproponowała kolejny próg, do jakiego mają dążyć kraje członkowskie w związku z ograniczeniem emisji gazów cieplarnianych. Nowa strategia opierałaby się o dążenie do redukcji emisji o 90 proc. do 2040 r. Zdaniem wiceminister środowiska Urszuli Zielińskiej, Polska skupia się na razie na obecnym celu, który zakłada spadek emisji o 55 proc. do końca tej dekady.
/123RF/PICSEL
Komisja Europejska opublikowała we wtorek szczegółową ocenę sposobów osiągnięcia przez Unię Europejską neutralności klimatycznej do 2050 r. Na tej podstawie KE zaleca redukcję emisji gazów cieplarnianych netto o 90 proc. do 2040 r. w porównaniu z poziomami z 1990 r.
Najpierw wybory do europarlamentu, później nowa strategia
Odpowiedni wniosek ustawodawczy zostanie przedstawiony przez nową Komisję po wyborach europejskich, które odbędą się w czerwcu 2024 roku. Następnie zaproponowane zmiany mają zostać uzgodnione z Parlamentem Europejskim i państwami członkowskimi.
„Europa podjęła już strategiczną decyzję o inwestowaniu w innowacyjną, zrównoważoną i konkurencyjną w skali światowej gospodarkę, koncentrującą się na sprawnym, czystym przemyśle. Dziś czynimy kolejny krok, aby to osiągnąć, dążąc do osiągnięcia nadrzędnego celu, jakim jest zapewnienie długoterminowego dobrobytu, stabilnych miejsc pracy i większego bezpieczeństwa gospodarczego UE” – oświadczył wiceprzewodniczący KE ds. Europejskiego Zielonego Ładu, Marosz Szefczovicz.
Reklama
Jak podkreśliła KE w opublikowanym komunikacie, osiągnięcie redukcji emisji o 90 proc. do 2040 r. będzie wymagało spełnienia szeregu warunków podstawowych. Punktem wyjścia jest pełne wdrożenie obowiązujących przepisów mających na celu ograniczenie emisji o co najmniej 55 proc. do 2030 r.
Wiceminister klimatu: Widzimy mało przestrzeni na kolejne zobowiązania
Taką propozycję KE skomentowała wiceminister klimatu i środowiska Urszula Zielińska. Wskazała ona, że wtorkowa decyzja komisji to „otwarcie dyskusji, a nie wiążący dokument prawny”.
– Widzimy małą przestrzeń na kolejne zobowiązania redukcji emisji CO2 – powiedziała polityk, po czym podkreśliła, że „Polska koncentruje się na obecnym celu redukcyjnym, czyli 55 proc. do 2030 roku”.
Zapewniła też, że propozycja Komisji będzie szeroko konsultowana w kraju. Zdaniem wiceminister klimatu, Polska potrzebuje m.in. wsparcia i uwzględniania punktu wyjścia
Ambitne plany KE. Nie tylko redukcja emisji CO2, ale także usuwanie gazów z atmosfery
KE przewiduje, że sektor energetyczny osiągnie pełną dekarbonizację wkrótce po 2040 r. w oparciu o bez- i niskoemisyjne rozwiązania energetyczne. Sektor transportu ma się zdekarbonizować dzięki połączeniu rozwiązań technologicznych i ustalania opłat za emisję gazów cieplarnianych. Rolnictwo może odegrać rolę w transformacji dzięki odpowiedniej polityce i wsparciu, zapewniając jednocześnie wystarczającą produkcję żywności w Europie – ocenia KE.
Zastrzega jednocześnie, że osiągnięcie zalecanego celu 90 proc. będzie wymagało zarówno redukcji emisji, jak i usuwania dwutlenku węgla. Oznacza to konieczność wdrożenia technologii wychwytywania i składowania dwutlenku węgla, a także wykorzystania wychwyconego dwutlenku węgla w przemyśle.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL