Szef kancelarii premiera Jan Grabiec poinformował na konferencji prasowej, że w resortach zdrowia i finansów toczą się „intensywne rozmowy” dotyczące zmian w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców. – Mam nadzieję, że w najbliższych dniach lub tygodniach poznamy stanowisko nie tylko ministerstw, ale i rządu w tej sprawie – zadeklarował.
/123RF/PICSEL
Liderzy Trzeciej Drogi Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczyli w sobotę podczas konwencji samorządowej w Otrębusach pod Warszawą, że zmiana zasady poboru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to „być albo nie być” Trzeciej Drogi w rządowej koalicji.
– To jest bezwzględna, niepodlegająca żadnym negocjacjom koalicyjnym nasza umowa. Jeśli to nie byłoby zrealizowane, to nie jesteśmy w stanie akceptować innych projektów – stwierdził Kosiniak-Kamysz.
O trwających pracach informowała w sobotę po południu informowała minister zdrowia Izabela Leszczyna, która apelowała, by „nie poganiać” i „nie wprowadzać ludzi w błąd nieprawdziwymi spekulacjami”.
Reklama Rozwiń
Do weekendowej wypowiedzi liderów Trzeciej Drogi odniósł się na poniedziałkowej konferencji prasowej szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
– Ja się bardzo cieszę, że nasi koalicjanci tak dobitnie podkreślają znaczenie 100 konkretów. Premier Tusk mówił o tym wielokrotnie w trakcie kampanii wyborczej, ten postulat jest dalej aktualny. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach lub tygodniach poznamy stanowisko nie tylko Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Zdrowia, ale również rządu w tej sprawie. Wiem, że toczą się intensywne rozmowy – stwierdził Jan Grabiec, odpowiadając na pytanie dotyczące zmian w składce zdrowotnej.
Co dalej ze składką zdrowotną? Szef KPRM nie chce, by było jak z Polskim Ładem
Szef KPRM tonował nastroje również w dalszej części swojej wypowiedzi.
– Te informacje, które ukazały się w ostatnich dniach w mediach, są, delikatnie mówiąc, nieprecyzyjne. Tam ktoś doszukiwał się jakiegoś sporu czy konfliktu. Prace pani minister Leszczyny i pana ministra Domańskiego przebiegają bardzo harmonijnie (…) – uspokajał.
– (Ministrowie zdrowia i finansów – red.) są na dobrej drodze do tego, żeby zapewnić jednocześnie racjonalne zmniejszenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców i zapewnić, aby środki na ochronę zdrowia nie były zmniejszone. Ta ustawa będzie wymagała odpowiedniego procedowania w Sejmie i odpowiedniego vacatio legis. Nie chcemy, aby ustawy, zwłaszcza podatkowe, były przyjmowane w ciągu dwóch-trzech dni, znamy doświadczenia Polskiego Ładu (…) – podkreślał szef kancelarii premiera.
– Chcemy wprowadzić zmiany w składce zdrowotnej w taki sposób, żeby nie powodować bałaganu, tak, żeby wszyscy wiedzieli, jaką składkę w danym miesiąc mają zapłacić, co oczywiście wymaga pewna pieczołowitości – podsumował.
Skąd pieniądze na zmiany w składce zdrowotnej?
Na potencjalne konsekwencje dla budżetu związane z wprowadzeniem zmian w składce zdrowotnej zwrócił uwagę ekonomista dr Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych (IFP).
Rozwiń
Jak oszacował, przywrócenie ryczałtowej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to dla finansów publicznych koszt rzędu 10-11 mld zł.
„Mam kilka informacji dla polityków prących na ścianę z tym rozwiązaniem. 1) Zmiana składki musiałaby być uwzględniona w regule wydatkowej, o kwotę 10-11 mld zł zmniejszy się pula wydatków. Pytanie gdzie wyciąć? Chyba, że zlikwidujemy regułę wydatkową? 2) W maju KE rozpocznie wobec Polski procedurę nadmiernego deficytu, zaleci nam redukcję deficytu, kwota 10-11 mld zł powiększy już nadmierny deficyt i pójdzie na opak rekomendacjom KE. Chciałbym usłyszeć konkretne odpowiedzi jak to pogodzić” – pytał we wpisie opublikowanym na platformie X (dawniej Twitter).
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News