Mateusz Morawiecki, Przemysław Czarnek i Piotr Gliński zostali w kontekście antysemickim wskazani w najnowszym raporcie Departamentu Stanu USA. Niepokoić mogą też wymienione w opracowaniu ataki na świątynie katolickie i na księży.
Przemysław Czarnek i Mateusz Morawiecki
12 grudnia ubiegłego roku to był gorący dzień w polskiej polityce. Donald Tusk wygłosił w Sejmie exposé, a do mediów trafiła informacja, że prezydent Andrzej Duda ułaskawił Marikę M., skazaną na więzienie za wyrwanie torby w tęczowe barwy. W pewnym momencie informacją dnia stał się jednak wyczyn Grzegorz Brauna z Konfederacji, który za pomocą gaśnicy proszkowej zgasił w Sejmie świecznik, zapalony z okazji żydowskiego święta Chanuka.
Incydent trafił do corocznego raportu amerykańskiego Departamentu Stanu na temat stanu wolności religijnej, ale nie tylko on. Podobne raporty, dotyczące większości państw świata, Amerykanie przedstawiają co roku. W najnowszym, poświęconym Polsce, jest wyjątkowo dużo nazwisk polityków. I to często pierwszoplanowych.
Raport Departamentu Stanu wymienia czołowych polityków PiS w kontekście antysemickim
Jednym z nich jest były premier Mateusz Morawiecki z PiS. Autorzy raportu wypominają mu krytykę, jakiej dopuścił się wobec badaczki Holokaustu prof. Barbary Engelking za wywiad w TVN24 na temat skali pomocy udzielanej Żydom przez Polaków podczas II wojny światowej. Z tego samego powodu do raportu trafił też były szef resortu edukacji prof. Przemysław Czarnek. To jednak niejedyny były minister, którego nazwisko można przeczytać w opracowaniu. Amerykanie odnotowali też, że były szef resortu kultury prof. Piotr Gliński wręczył we wrześniu ubiegłego roku nagrodę ministra publicyście Rafałowi Ziemkiewiczowi, który – jak czytamy w raporcie – „według Centrum Szymona Wiesenthala zamieszczał w przeszłości antysemickie komentarze w mediach społecznościowych, w swoich książkach i w nagraniach wideo”. W raporcie napisano też o dotacjach, jakie z resortu kultury otrzymały „uważane za antysemickie” stowarzyszenia Marsz Niepodległości i Roty Marszu Niepodległości.
Stowarzyszenia te związane były z sympatyzującym z PiS Robertem Bąkiewiczem, który został wymieniony w raporcie również z powodu jednej ze swoich rzekomo antysemickich wypowiedzi w kanale Media Narodowe. Jednak politycy powiązani z PiS to tylko jedna z grup szeroko cytowanych w opracowaniu. Kolejną są politycy Konfederacji.
Wzrost liczby wystąpień ksenofobicznych w Polsce mógł być związany z kampanią wyborczą – uważa badacz
Jednym z nich jest były już poseł tej partii Janusz Korwin-Mikke, który w lipcu ubiegłego roku napisał w serwisie X: „Nie rozumiem problemu Francuzów z imigrantami. Należy białym heteroseksualnym Francuzom rozdać broń i uchwalić amnestię oraz premię dla każdego, kto zastrzeli na gorącym uczynku bandytę, rabusia, złodzieja lub gwałciciela. I ogłosić to też po arabsku. Po godzinie będzie spokój”. Amerykanie wymieniają też m.in. Krzysztofa Bosaka, który w jednym z wywiadów radiowych zaprzeczył istnieniu islamofobii, a Grzegorz Braun trafił do raportu nie tylko z powodu gaśnicy, lecz również zakłócenia wykładu badacza Holokaustu prof. Jana Grabowskiego.
– Do zwiększenia liczby wystąpień ksenofobicznych i wrogich wobec wszelkich mniejszości w przestrzeni publicznej przyczyniły się ostatnie kampanie wyborcze – twierdzi prof. Rafał Pankowski, socjolog z Collegium Civitas i ze Stowarzyszenia Nigdy Więcej, na którego opracowania powołują się Amerykanie. Zauważa, że temu zjawisku jego stowarzyszenie poświęciło jedno z opracowań.
Raport o Polsce. W USA zwracają uwagę na poważne akty wandalizmu i ataki na księży
Nagromadzenie nazwisk polityków nie jest jednak jedynym, co może niepokoić w raporcie na temat wolności religijnej. Amerykanie piszą, że w ubiegłym roku doszło w Polsce do co najmniej dwóch fizycznych ataków na księży katolickich, w tym we Wrocławiu, gdzie wikariusz parafii św. Maurycego został zaatakowany w biały dzień na ulicy.
Raport wymienia też m.in. akty wandalizmu w kościele w Koziegłowach pod Poznaniem i w synagodze w Gdańsku, pomalowanie farbą pomnika Jana Pawła II w Łodzi oraz dewastację 26 macew na cmentarzu żydowskim w Zabrzu.
O tym, że w Polsce przybywa przestępstw motywowanych m.in. rasizmem i ksenofobią, a coraz częściej atakowani są także chrześcijanie, wynika również z innych opracowań, m.in. raportów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Gdy w styczniu informowaliśmy o najnowszym raporcie OBWE za 2022 rok, mec. Magdalena Majkowska z zarządu Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris mówiła nam, że „nie tylko przybywa przestępstw wobec chrześcijan, ale też stają się coraz bardziej brutalne”.