„Którzy politycy ponoszą główną odpowiedzialność za nieprawidłowości związane z Funduszem Sprawiedliwości?” – takie pytanie zadano uczestnikom sondażu United Surveys dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej”.
Jarosław Kaczyński
Fundusz Sprawiedliwości powstał w 1997 roku (początkowo jako Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej). Po zmianach w przepisach w 2012 roku miał być wykorzystywany do finansowania pomoc ofiarom przestępstw. Jednak — już za rządów PiS i Solidarnej Polski (dziś Suwerenna Polska) – wprowadzono zmiany w przepisach, które pozwalają na wykorzystywanie środków z Funduszu również na „przeciwdziałanie przestępczości”.
Afera Funduszu Sprawiedliwości: Politycy Suwerennej Polski tracą immunitety
Po zmianach kierowane przez Zbigniewa Ziobrę Ministerstwo Sprawiedliwości zaczęło kierować środki z Funduszu Sprawiedliwości m.in. do Ochotniczych Straży Pożarnych i Kół Gospodyń Wiejskich. Jak ujawnił resort sprawiedliwości kierowany przez Adama Bodnara pieniądze trafiały w dużej mierze do okręgów wyborczych, z których startowali w wyborach politycy Suwerennej Polski.
Ze środków z Funduszu Sprawiedliwości zakupiono też oprogramowanie do inwigilacji Pegasus. W związku ze śledztwem toczącym się w tej sprawie Sejm uchylił immunitet byłego wiceministra sprawiedliwości, Michała Wosia. W piątek Sejm ma natomiast głosować nad pozbawieniem immunitetu Marcina Romanowskiego. Prokuratura wnioskuje o areszt dla tego polityka, który w przeszłości nadzorował Fundusz Sprawiedliwości.
Z zeznań Tomasza Mraza, byłego dyrektora Departamentu Sprawiedliwości, który współpracuje obecnie z prokuraturą wynika, że decyzje o tym, do kogo trafią pieniądze z Funduszu zapadały jeszcze przed ogłoszeniem konkursów na te środki.
„Gazeta Wyborcza” ujawniła list z 2019 roku, z którego wynika, że Jarosław Kaczyński apelował do Zbigniewa Ziobry, by ten „zakazał kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej”. „Zmuszony jestem też stwierdzić, że w razie niezastosowania się do sformułowanego w piśmie zalecenia, pełna odpowiedzialność polityczna, a najprawdopodobniej także w innych wymiarach, będzie spoczywała na Panu” – podkreślił. Solidarna, a potem Suwerenna Polska startowała w wyborach z list PiS-u co oznacza, że przy ewentualnych nieprawidłowościach w finansowaniu kampanii wyborczej zagrożona mogła być subwencja z budżetu dla Prawa i Sprawiedliwości.
Sondaż: Kogo Polacy wskazują jako odpowiedzialnych za nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości?
Uczestników sondażu United Surveys spytano, którzy politycy ponoszą główną odpowiedzialność za nieprawidłowości związane z Funduszem. Każdy z respondentów mógł wybrać maksymalnie trzy wypowiedzi.
Najwięcej, 45,2 proc. badanych wskazało Zbigniewa Ziobrę, byłego ministra sprawiedliwości. 38 proc. respondentów uważa, że odpowiedzialność za nieprawidłowości w Funduszu ponosi Kaczyński. 34,8 proc. badanych wskazało byłego premiera, Mateusza Morawieckiego, a 13,7 proc. – Romanowskiego.
Zdaniem 16,9 proc. za nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości nikt nie odpowiada, a 19,2 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
Badanie United przeprowadzono w dniach 5-8 lipca na próbie 1000 osób.