Zespół ds. Rozliczeń powołany przez posłów Koalicji Obywatelskiej zaprezentował w piątek 22 marca wyniki kontroli, którą przeprowadził w ośrodkach regionalnych Telewizji Polskiej. Padły słowa o „etatach widmo” i „klanie milionerów” w czasach poprzedniej ekipy rządzącej. W odpowiedzi rzecznik PiS Rafał Bochenek zaapelował o ujawnienie obecnych stawek wynagrodzeń w TVP, które, jak powiedział, „znacząco przekraczają stawki rynkowe”.
/Arkadiusz Ziółek /Reporter
Posłowie Koalicji Obywatelskiej, powołując Zespół ds. Rozliczeń w styczniu br., postawili sobie za cel „doprowadzenie do tego, że wszyscy winni różnego rodzaju przestępstw popełnionych w ciągu ostatnich ośmiu lat zostaną złapani i ukarani” – by zacytować Romana Giertycha, który został koordynatorem prac zespołu.
Posłowie z Zespołu ds. Rozliczeń o „milionerach” z regionalnych ośrodków TVP
Zespół ds. Rozliczeń zajął się m.in. kontrolą w regionalnych ośrodkach Telewizji Polskiej. W piątek 22 marca jego członkowie przedstawili wyniki tego swoistego audytu. – Okazuje się, że po dwóch latach pracy w TVP bardzo wielu ludzi stawało się milionerami – powiedział poseł Maciej Wróbel (KO) w Sejmie. Jego partyjna koleżanka Katarzyna Kierzek-Koperska dodała: – W pewnym momencie w TVP zaczął funkcjonować klan milionerów.
Reklama
Jak przekazała posłanka, „w 2016 roku (w TVP – red.) pracowała tylko jedna osoba, która zarabiała powyżej miliona złotych, w 2023 roku było już 15 takich osób, a 37 osób zarabiało grubo powyżej pół miliona”.
Kierzek-Koperska dodała, że Zespół ds. Rozliczeń zajmuje się obecnie około piętnastoma sprawami, a jeśli któraś kończy się złożeniem zawiadomienia do prokuratury, powoływany jest nowy podzespół, który zajmuje się kolejnym zagadnieniem.
Poseł Maciej Wróbel przypomniał dziennikarzom zgromadzonym w Sejmie, że podczas rządów PiS do 2023 r. TVP otrzymała z budżetu państwa ponad 10 mld zł, które – jak ocenił – były wydawane bardzo lekką ręką.
Posłowie po audycie w TVP: Spółdzielnia kierowników produkcji i etaty widmo
Jak poinformował, Zespół ds. Rozliczeń odkrył m.in. „system spółdzielni kierowników produkcji”. – Polegał on na wyprowadzeniu pieniędzy ze spółki poprzez dopisywanie się do kosztorysu programu, przy którym nikt nie brał udziału. To w skali jednego kosztorysu były kwoty niewielkie – kilkaset złotych, czasami kilka tysięcy złotych – ale w skali całego budżetu spółki dawało to kilkadziesiąt milionów złotych rocznie, na coś, na co (te pieniądze – red.) nie powinny być wydawane” – mówił poseł Wróbel.
Dodał, że rekordzista spośród wspomnianych kierowników produkcji w jedynym miesiącu zarobił 203 tys. zł. – W 2016 roku w tej grupie zawodowej najwyższe roczne wynagrodzenie wynosiło 625 tys. zł, by w 2023 r. urosnąć do kwoty prawie 900 tys. zł – poinformował poseł.
Jak stwierdzono, pojawiły się fikcyjne zapisy w kosztorysach. Jako przykład Wróbel wymienił dokumentację planu, „który wykonywany był przez dziennikarkę za kilkaset złotych. Okazało się, że program był realizowany u niej w domu” – wyjaśnił.
/Tomasz Jastrzębowski /Reporter
Wróbel przekazał też, że członkowie Zespołu ds. Rozliczeń posiadają dowody na istnienie „etatów widmo” w TVP. – Byli to ludzie, którzy byli na liście płac, otrzymywali ogromne wynagrodzenia, a jedyne, co robili, to odbijali się na karcie wejścia do budynku i wychodzili z niego po chwili – tłumaczył, dodając, że dowodów w tej sprawie dostarczają nagrania z monitoringu.
– Niegospodarność widać także w wydatkach majątkowych – podkreślił poseł. Poinformował, że wybudowano studia telewizyjne TVP w Elblągu i Radomiu, które do dziś stoją puste i nieużywane.
Posłanka KO Alicja Łepkowska-Gołaś, również wchodząca w skład zespołu, zauważyła, że TVP była sponsorowana przez spółki Skarbu Państwa. – Bogdanka (państwowa kopalnia węgla – red.) w 2023 roku przelała 50 tys. zł dotacji dla TVP – powiedziała.
Rzecznik PiS apeluje o ujawnienie obecnych stawek w TVP
– Tego typu patologie są przez nas gruntownie analizowane i przekazujemy je dzisiejszym władzom TVP, a skończy się to jednym wielkim doniesieniem do prokuratury – dodał poseł Wróbel.
Komentując wystąpienie posłów z Zespołu ds. Rozliczeń, rzecznik PiS Rafał Bochenek zaapelował do obecnej ekipy rządzącej o ujawnienie obecnych stawek w TVP. – Jeżeli Donald Tusk i jego gwardianie chcą być uczciwi w tym co robią, choć w to powątpiewam, to powinni ujawnić, jakie obecnie są stawki w TVP, bo podobno wielu mogłoby pozazdrościć – powiedział w rozmowie z PAP.
Jak zasugerował, jest powszechnie wiadomo, że zarobki pracowników TVP „ściągniętych” do publicznej telewizji przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza „znacząco przekraczają stawki rynkowe”.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL