Firma Aksam wznawia wytwarzanie „Paluszków Beskidzkich”. Maszyny w uratowanej przez strażaków hali ruszą w poniedziałek – dokładnie miesiąc po pożarze, jaki strawił zakład. Dzięki uruchomieniu maszyn, Aksam wznowi 66 procent produkcji.
/Materiały autorki /INTERIA.PL
Zgodnie z lipcowymi deklaracjami właściciela firmy, Adama Klęczara, produkcja ruszy w największej z hal, w której ogień nie uszkodził dachu. „Trzeba było odbudować ścianę i całkowicie oddzielić budynek od spalonej części. Wszystkie hale na terenie zakładu były z sobą połączone” — wyjaśnia powołując się na Aksam „Gazeta Krakowska”.
Ważna deklaracja właściciela
Do pożaru w fabryce słonych przekąsek w Malcu, w powiecie oświęcimskim, doszło w nocy z 12 na 13 lipca. W firmie pracowała wtedy pełna obsada nocnej zmiany – prawie sto osób. Wszyscy zostali na czas ewakuowani. Akcja gaszenia, w której uczestniczyło ponad 100 wozów strażackich, zakończyła się po dwóch dniach.
Reklama
Spłonęły dwie hale produkcyjne, a także magazyn, w którym przechowywano wyprodukowane przekąski. Strażacy uratowali trzecią, największą i jeszcze nieuruchomioną halę, gdzie ogień częściowo strawił jedną ze ścian. – Za to chylę przed nimi czoła – powiedział wtedy „Gazecie Krakowskiej” Adam Klęczar.
Spontaniczna akcja
Zaraz potem media obiegła informacja, że mimo ogromnych strat i wstrzymaniu produkcji, Aksam nie zamierza zwalniać pracowników, mimo że nie będzie w stanie zaoferować pracy wszystkim zatrudnionym. – Szacujemy, że po przywróceniu produkcji, kiedy wszystko zostanie już ogarnięte po pożarze, pracę znajdzie około 35 procent załogi – informował „Gazetę Krakowską” wiceprezes Aksamu. Wyjaśnił, że pozostali pracownicy będą zatrudniani w systemie dwutygodniowym i wszyscy otrzymają pensje w pełnym wymiarze.
Po tych deklaracjach w sieciach społecznościowych ruszyła kampania na rzecz pomocy spalonej fabryce. Klienci sklepów masowo wykupywali produkty firmy. – Otrzymaliśmy setki telefonów i SMS-ów. Wielu oferowało nam pomoc, niektórzy za darmo. Bardzo wszystkim dziękujemy – zwracał się do uczestników spontanicznej akcji właściciel Aksamu.
Od ponad 30 lat firma słynie z „Paluszków Beskidzkich”. Ich eksportowa wersja – “Paluszki Soleo” – trafia do 29 państw, m.in. do Włoch, Niemiec, Francji i RPA. „Dziś jesteśmy jedną z najpopularniejszych polskich firm oferujących słone przekąski, w swojej ofercie posiadając m.in.: paluszki, krakersy, chrupki, prażynki, orzeszki, popcorn, a także produkty dla dzieci czy słodkie przekąski” – czytamy na stronie internetowej Aksamu.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News