Ceny podstawowych surowców śniadaniowych idą w górę, a prognozy na przyszłość nie są optymistyczne. Huragany i choroby wpływają na podwyżkę cen soku pomarańczowego, natomiast susze i rosnący popyt w Chinach powodują wzrost cen kawy. I choć ceny kakao na chwilę się ustabilizowały, to problemy produkcyjne w krajach afrykańskich mogą wkrótce spowodować ich ponowny wzrost. Czy zatem czekają nas kolejne podwyżki cen w sklepach?
/The Irish Image Collection / Design Pics /East News
Ceny surowców, które trafiają na śniadaniowy stół, ruszyły w górę i na razie nie widać szans na spadki – podała „Rzeczpospolita. Sok pomarańczowy drożeje z powodu huraganów i chorób, kawa z powodu suszy i gigantycznego boomu w Chinach.
Sok pomarańczowy coraz droższy. Huragany i susza niszczą uprawy
Za sok pomarańczowy, który jest sprzedawany w formie koncentratu, przed rokiem trzeba było zapłacić 300 dolarów za funt, dzisiaj już 431 dolarów.
Reklama
Brazylia i USA odpowiadają za ponad 80 proc. światowej podaży koncentratu soku pomarańczowego, dlatego jakiekolwiek problemy z produkcją tam mają ogromny wpływ na zachowanie cen w pozostałych krajach.
– Nie radzą sobie tam z chorobą zielenienia owocu, która zmusza do wykarczowania wszystkich krzewów – uważa Jakub Jakubczak, analityk sektora rolno-spożywczego w BNP Paribas.
Do tego dochodzą niszczące huragany, co przekłada się na drugi najgorszy sezon zbiorów pomarańczy na Florydzie w ciągu ostatnich 90 latach.
Rynek kawy niestabilny cenowo. W chinach „boom kawowy”
Gdyby problemów było mało, również kawa notuje spektakularne zmiany cenowe. Jak podała „Rz”, wrześniowe kontrakty na arabikę zamknęły się na poziomie 233 dol. za funt, podczas gdy przed rokiem były na poziomie ok. 160 dol.
– Ceny kawy wzrosły w związku z obawami, że susze mogą zaszkodzić uprawom w Brazylii i Wietnamie, a także wskutek wybuchu popytu w Chinach – powiedział Jakubczak. W ocenie eksperta, Chiny przeżywają od dwóch lat absolutny boom kawowy. Wzrost konsumpcji w Europie sięga ok. 1 proc. rocznie, tymczasem w Chinach mówimy o 5-8 proc.
Popyt wspiera także bogacąca się Afryka, gdzie wzrost jest szacowany na 3-5 proc. Dodatkowo, niepokojące sygnały płyną także z Wietnamu, gdzie trwa jedna z największych susz w ostatnich 15 latach, a producenci spodziewają się 10-15-proc. spadku zbioru robusty. Informacje od razu wywołały panikę na rynku.
Tona robusty jest warta 4206 dolarów, tymczasem kilka tygodni temu było to poniżej 4 tys. dolarów za tonę.
Ceny kakao chwilowo się uspokoiły. Przerwa tylko na krótko?
Tymczasem chwilowo uspokoiły się ceny kakao (wciąż są znacząco wyżej niż wieloletnia średnia), ale eksperci uważają, że to tylko niedługa przerwa.
Problemy mają bowiem dwaj najwięksi producenci kakao: Wybrzeże Kości Słoniowej i Ghana. Spodziewają się oni spadku produkcji nawet do 40 proc., co da w skali globalnej 25-proc. spadek podaży.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL