Inflacja w Polsce osiągnęła w marcu br. 1,9 proc. r/r, zaskakując analityków pozytywnie i schodząc do celu NBP po raz pierwszy od pięciu lat. Ekonomiści Banku Pekao spodziewają się jednak, że na koniec roku wskaźnik wzrostu cen ponownie zbliży się do 4,5 proc. Dlaczego?
Ceny w Polsce znów mogą rosnąć (GETTY, Bloomberg)
Marcowy odczyt inflacji CPI na poziomie 1,9 proc. rok do roku okazał się niższy od prognoz analityków Banku Pekao (2,0 proc. ) i konsensusu rynkowego (2,1 proc. ). „To minimum tego roku i najniższy odczyt od 5 lat” – podkreślają ekonomiści banku w najnowszym raporcie. Zauważają, że inflacja ponownie zaskoczyła „dezinflacyjną siłą”, schodząc wyraźnie poniżej celu inflacyjnego NBP (2,5 proc. ). W porównaniu do lutego ceny konsumpcyjne wzrosły w marcu o 0,2 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: W co inwestuje Sebastian Kulczyk? Szczera rozmowa z prezesem KI Dawidem Jakubowiczem w Biznes Klasie
Inflacja spada, ale płace wciąż rosną w tempie 10-12 proc.
Zdaniem ekspertów Pekao, na niższy od oczekiwań marcowy odczyt wpłynęła przede wszystkim żywność. „Dużą rolę odegrała w tym niższa od oczekiwań presja ze strony cen żywności. Wpływają na to zarówno czynniki globalne: niskie ceny surowców rolnych, nawozów, pasz czy energii, co przekłada się na niższe koszty produkcji rolnej i dalej finalnie na detaliczne ceny żywności” – tłumaczą.
Według banku zaskoczeniem jest także zaostrzająca się cenowa rywalizacja między sieciami dyskontowymi. W rezultacie ceny żywności i napojów bezalkoholowych spadły w marcu drugi miesiąc z rzędu (o 0,2proc. m/m), a rdr były wyższe jedynie o 0,2proc.
Bank Pekao szacuje, że inflacja bazowa, po wyłączeniu cen żywności i energii, obniżyła się w marcu do 4,6-4,7 proc. r/r z 5 proc. r/r w lutym. W ujęciu miesięcznym ceny bazowe wzrosły o ok. 0,4 proc. „Także tutaj bieżąca presja jest zdecydowanie niższa niż rok temu, ponieważ szoki zewnętrzne, które wpływały na nią w ostatnich latach – takie jak szok energetyczny czy podażowy – wygasły” – czytamy.
Ekonomiści Pekao zwracają jednak uwagę, że dynamika płac utrzymuje się na podwyższonym poziomie, co oddala perspektywę trwałego powrotu inflacji do celu.
Zobacz także:
Inflacja najniższa od lat. Minister finansów komentuje
Inflacja odbije w drugim półroczu
Analitycy banku spodziewają się, że w okolicach celu inflacyjnego pozostaniemy do czerwca. Z kolei kształt ścieżki inflacyjnej w drugiej połowie roku będzie mocno zależny od decyzji regulacyjnych dot. taryf energetycznych. „Na koniec 2024 r. inflacja odbije do ok. 4-4,5 proc. r/r, ale odbicie to będzie oparte głównie na czynnikach niebazowych” – prognozują.
Przy takich perspektywach szanse na obniżki stóp procentowych NBP w tym roku są ich zdaniem minimalne. „RPP nie zmieni swojego bazowego scenariusza biorąc pod uwagę niepewność dot. regulowanych cen energii (na które RPP zwraca dużą uwagę) oraz oczekiwane odbicie inflacji w II połowie roku. Dalej zakładamy, że stopy procentowe NBP pozostaną bez zmian przez cały 2024 r.” – konkludują ekonomiści Banku Pekao.
Zobacz także: