Ryanair wpadł w niemałe tarapaty, a wszystko po tym, jak pracownicy zbuntowali się przeciwko obniżeniu ich pensji. Po czasie sąd orzekł w sprawie.
Ryanair będzie musiał wypłacić swoim pracownikom, zabraną im wcześniej część pensji. Właśnie takie zobowiązanie nałożył na znaną linię lotniczą Sąd Najwyższy Hiszpanii. Obniżki w wypłatach i zmniejszenie dni wypoczynku dla członków personelu zastosowano w czasie pandemii w lipcu 2020 roku. Teraz okazuje się, że warunki pracy nie powinny być wtedy zmieniane w ten sposób.
Ryanair odda pieniądze pracownikom
Po wyroku sądu Ryanair będzie musiał przywrócić poprzednie zasady zatrudnienia pracowników. W czasie pandemii linia obniżyła wynagrodzenia personelu pokładowego o 10 proc., a pilotów o 20 proc. Do tego wszystkim skrócono liczbę dni na odpoczynek i wycofano miesięczną premię za produktywność w wysokości 150 euro.
Tego decyzja była bardzo krzywdząca i szokująca dla osób zatrudnionych w irlandzkiej firmie, jednak w tak trudnej sytuacji niewiele z nich mogło pozwolić sobie na zmianę pracy, bo rynek borykał się z wieloma problemami. Mimo to sprawa nie obyła się bez echa. Pozew przeciw działaniom Ryanaira wszczęli związek zawodowy Sitcpla reprezentujący pracowników pokładowych oraz związek zawodowy USO. Walka toczyła się o zadbanie o prawa 893 członków personelu pokładowego i 608 pilotów.
Sąd wykrył wiele nieprawidłowości w działaniu Ryanaira
Na decyzję Sądu Najwyższego wpływ miało wiele czynników. Chodziło m.in. o to, że linia lotnicza nie konsultowała się w sprawie nagłych warunków zmian pracy z żadnymi ekspertami, ani pracownikami. Nie było mowy także o prowadzeniu żadnych negocjacji przez spółkę w dobrej wierze czy sporządzeniu odpowiedniej dokumentacji.
W decyzji sądu nie uwzględniono tylko przymusu wypłacenia zaległych pieniędzy pracownikom, ale też wiele więcej. Podtrzymano m.in. orzeczenie sądu pracy, zgodnie z którym stewardesa, która w 2022 roku urządziła 24-godzinny strajk w sprawie warunków pracy, została zwolniona niesłusznie. Obydwa sądy stwierdziły, że wobec pracownicy naruszono „konstytucyjne prawa” i przyznały jej 7501 euro odszkodowania oraz nakazały przywrócenie jej do pracy. Wygląda na to, że również całą resztą poszkodowanych będzie mogła cieszyć się ze sprawiedliwego wyroku.