Polscy geniusze światowej medycyny

Geniusze polskiej medycyny: Koprowski, Hirszfeld, Weigl, Krwawicz, Funk, Religa „Wprost” stara się od kilku lat wyróżniać tytułem wizjonerów wybitnych lekarzy i naukowców, którzy zmieniają polską i światową medycynę. Mają oni wspaniałe wzory Polaków, bez których trudno byłoby wyobrazić sobie światową medycynę – zafascynowani nauką, zaangażowani w swoją pracę, ratowali życie wielu ludzi, często narażając własne. Ich życie może być inspiracją dla pokoleń.

Pierwszą szczepionkę wypiliśmy technik i ja, ale trzeba być fair…

O Hilarym Koprowskim (1916-2013) mówi się, że był człowiekiem renesansu, jego pasją była nie tylko medycyna, ale też muzyka, literatura i sztuka. Wybitny lekarz, immunolog i wirusolog przede wszystkim wsławił się jako twórca pierwszej na świecie doustnej szczepionki przeciw wirusowi polio wywołującemu chorobę Heinego-Medina.

Medycynę studiował na Uniwersytecie Warszawskim. Wkrótce po wybuchu II wojny światowej wraz z żoną opuścił Polskę. Początkowo przebywali we Włoszech, następnie w Brazylii, a w 1944 r. osiedlili się w Stanach Zjednoczonych. Koprowski zatrudnił się w firmie farmaceutycznej i – zainspirowany odkryciami Maxa Theilera, który opracował szczepionkę przeciwko żółtej febrze – rozpoczął badania nad szczepionką przeciw wirusowi polio. W tym czasie na całym świecie rozprzestrzeniała się epidemia polio, wirusowej choroby zakaźnej, która może prowadzić do śmierci lub kalectwa na skutek wiotkiego porażenia mięśni.

Udało mu się wytypować odpowiedniego dla wirusa gospodarza (szczur bawełniany), który sam nie ulegał zakażeniu, natomiast namnażający się w jego organizmie wirus osłabiał się. Wyniki pierwszych testów okazały się obiecujące. Aby jednak dobrać odpowiednie stężenie szczepionki, naukowiec testował ją na sobie i swoich asystentach. Po dwóch latach badań klinicznych, w 1950 r., szczepionkę podano 20 dzieciom w Letchworth Village (USA). Żadne z nich nie zachorowało na polio, w ich organizmach wytworzyły się skuteczne przeciwciała.

Dzięki prof. Koprowskiemu Polska w 1959 r. otrzymała za darmo 9 mln dawek szczepionki przeciw polio. Rozpoczęto szczepienia na szeroką skalę. Cztery lata później choroba Heinego-Medina w Polsce została prawie wyeliminowana. Zespół prof. Koprowskiego opracował również szczepionki przeciw różyczce, wściekliźnie. Angażował się w prace nad wykorzystaniem roślin do produkcji szczepionek i surowic.

Dobry badacz kocha się w swoim temacie

Twórcą polskiej szkoły immunologicznej, a także nowej dziedziny nauki seroantropologii (nauki zajmującej się badaniem różnic serologicznych między ludźmi) był Ludwik Hirszfeld (1884-1954), lekarz, bakteriolog, immunolog. Jego najważniejszym osiągnięciem naukowym była praca nad grupami krwi. W latach 1907-1911 wraz z Emilem von Dungernem odkrył prawa dziedziczenia grupy krwi (zastosował je do dochodzenia ojcostwa) i wprowadził oznaczenie grup krwi jako 0, A, B i AB. Te zasady zostały przyjęte na całym świecie w 1928 r. Oznaczył również czynnik Rh i odkrył przyczynę konfliktu serologicznego, co uratowało życie wielu noworodkom.

Urodził się w Warszawie w zasymilowanej rodzinie żydowskiej. Medycynę studiował w Niemczech. Doktorat poświęcił zagadnieniu aglutynacji, natomiast pracę habilitacyjną – związkom zjawisk odpornościowych i krzepliwości krwi. W czasie I wojny światowej przebywał w Serbii, gdzie pomagał w zwalczaniu epidemii tyfusu plamistego (w uznaniu dla jego zasług w 2017 r. w Belgradzie odsłonięto popiersie prof. Hirszfelda, rok później jego podobizna znalazła się na znaczku poczty serbskiej z okazji 100-lecia wielkiej wojny).

Po powrocie do Polski od 1920 r. pracował w Państwowym Zakładzie Badania Surowic w Warszawie, który później został włączony do współtworzonego przez niego Państwowego Zakładu Higieny (PZH).

We wrześniu 1939 r. podczas obrony Warszawy Hirszfeld rzucił się w wir pracy i pomocy innym. Zorganizował ośrodek krwiodawstwa: sam również oddał krew, a przez radio wzywał mieszkańców miasta do oddawania krwi dla rannych. W getcie warszawskim prowadził wykłady, a także leczył chorych na tyfus plamisty. W lipcu 1942 r. udało mu się uciec z getta. Dwa lata później w Lublinie wziął udział w tworzeniu Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Następnie przeniósł się do Wrocławia, gdzie utworzył Instytut Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN. We Wrocławiu zorganizował również Ośrodek Badań Patologii Ciąży.

Prof. Hirszfeld był nominowany do Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny (1950) za wyjaśnienie konfliktu serologicznego między matką a płodem. Nobla nie dostał…

Nigdzie nie ma tak wspaniałych wszy, jak we Lwowie

Uratował miliony ludzi na całym świecie. Rudolf Weigl (1883-1957) opracował pierwszą na świecie skuteczną szczepionkę przeciw tyfusowi plamistemu, był prekursorem zastosowania owadów, głównie wszy, jako zwierząt laboratoryjnych do hodowli bakterii wywołującej tyfus.

Urodził się w rodzinie austriackiej. Po śmierci ojca jego matka powtórnie wyszła za mąż, za Polaka. Rudolf nauczył się polskiego, gdy miał kilka lat. Ojczym wychowywał chłopca w polskiej tradycji kulturowej. Weigl tak bardzo zidentyfikował się z Polską, że do końca życia podkreślał, że jest Polakiem.

Gdy w czasie I wojny światowej powołano go do armii austro-węgierskiej, miał zająć się parazytologią, ale poza obowiązkami rozpoczął badania nad tyfusem plamistym. Epidemia tej choroby w czasie I wojny światowej zabiła około 3 mln ludzi. Po wojnie prof. Weigl założył we Lwowie Instytut Badań nad Tyfusem Plamistym i Wirusami. Dzięki badaniom francuskiego lekarza Charlesa Nicolle’a Weigl wiedział, że bakterie wywołujące tyfus są przenoszone przez wszy. Do opracowania szczepionki wykorzystał wszy. W 1920 r. po wielu badaniach wynalazł skuteczną szczepionkę przeciw tyfusowi.

Po zajęciu Lwowa Nikita Chruszczow zaproponował prof. Weiglowi przeprowadzkę do Moskwy i członkostwo w Rosyjskiej Akademii Nauk. Profesor odmówił mu: „Panie sekretarzu, nigdzie nie ma tak wspaniałych wszy jak we Lwowie, dlatego go nie opuszczę”.

Do przygotowania szczepionki dla jednej osoby potrzebnych było 120 wszy. Im więcej było tzw. karmicieli wszy, tym więcej dawek szczepionki można było wyprodukować.

W Instytucie Weigla w czasie okupacji niemieckiej jako karmiciele wszy byli zatrudniani ludzie nauki i kultury narażeni na represje okupantów. Zatrudnienie w Instytucie wiązało się nie tylko z dodatkowymi przydziałami żywności czy możliwością swobodnego poruszania się po mieście, ale przede wszystkim z gwarancją bezpieczeństwa. Karmicielami wszy byli m.in.: prof. Weigl i jego żona, Stefan Banach (matematyk), Jerzy Broszkiewicz (autor fantastyki naukowej), Zbigniew Herbert (poeta).

Prof. Weigl nigdy nie wyparł się Polski. Przeciwstawił się żądaniom Niemców, aby złożył wniosek o wpisanie na niemiecką listę narodowościową. Nie zmienił zdania, nawet gdy Fritz Katzmann, dowódca SS, zaproponował mu pomoc, by mógł otrzymać Nagrodę Nobla. Kandydatura Weigla była wielokrotnie zgłaszana do Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny, ale nigdy mu jej nie przyznano.

Weigl zasłynął z akcji szczepień przeciw durowi plamistemu w katolickich misjach belgijskich w Chinach, która uratowała wielu misjonarzy i Chińczyków. Został za to uhonorowany Orderem Św. Grzegorza Wielkiego i Orderem Leopolda. Prof. Weigl uratował około 5 tys. osób, przedstawicieli lwowskiego środowiska naukowego (m.in. żydowskich naukowców), bojowników ruchu oporu. W 2003 r. został pośmiertnie odznaczony medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata.

Autor: Anna Rogala

Источник

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *