Złoty interes Diora, czyli tak luksusowe marki nas oszukują. Torebkę za 57 dolarów sprzedaje za ponad 2,7 tys. dolarów

Każdy kryształek przyszywany ręcznie przez profesjonalną włoską szwaczkę – marzenie części. I marzeniem pozostanie, gdyż w rzeczywistości produkcja dóbr luksusowych wygląda inaczej. Mediolańscy prokuratorzy wkroczyli do fabryk m.in. Diora i Armaniego i obnażyli praktyki produkcji za ułamek ceny detalicznej – wykazał raport "The Wall Street Journal".

Złoty interes Diora, czyli tak luksusowe marki nas oszukują. Torebkę za 57 dolarów sprzedaje za ponad 2,7 tys. dolarów

fot. Putri Aurina / / Shutterstock

Legendarne domy mody, jak widać, mają także marże, które przejdą do historii. W toku włoskiego śledztwa okazało się bowiem, że torebka Diora, której koszt produkcji zamknął się w 57 dolarach (około 230 zł), kosztuje w sklepie 2780 dolarów (około 11 tys. zł). W przypadku Armaniego półprodukty zostały sprzedane dostawcy za 93 euro (ok. 400 zł), a produkty odsprzedane koncernowi za 250 euro (ponad 1 tys. zł), by finalnie w sklepach nosić metkę z ceną 1800 euro (ok. 7,7 tys. zł). Pokazane przez "The Wall Street Journal" koszty nie obejmują skóry czy innych surowców. Domy mody osobno także płacą za projekty, dystrybucję i marketing.

Dior, którego właścicielem jest potentat LVMH, odmówił komentarza. Jednak z akt sądowych wynika, że spółka przedłożyła program, który zakłada lepszą kontrolę nad łańcuchami dostaw. Z kolei Armani poinformował, że wdrożył odpowiednie środki kontroli i współpracuje ze śledczymi.

Przeczytaj także

Nikt już nie kupuje Gucciego? Dom informuje inwestorów o spadku popytu

Wiele marek odzieżowych ze względu na niskie koszty przeniosły produkcję do Chin. Jednak wiele włoskich marek pozostało na Półwyspie Apenińskim, dobrze podejrzewając, że znaczek "Made in Italy" będzie miał duże znaczenie dla kupujących w ich salonach. O czym warto pamiętać, nie jest to tożsame z tym, że produkty uszyli Włosi w szwalniach. Nic bardziej mylnego.

W fabrykach podwykonawców znaczną większość stanowią bowiem pracownicy z zagranicy (z których z kolei wielu to Chińczycy), nierzadko nielegalni imigranci. Co gorsze, pracują oni w warunkach odbiegających od standardów (delikatnie pisząc). Maszyny miały usunięte zabezpieczenia, by zwiększyć ich wydajność. Robotnicy w fabcyce nie tylko pracowali, ale i jedli, spali, słowem mieszkali. Dane z rachunków za prąd pokazały, że produkcja nieprzerwanie działała od świtu do godz. 21, także w weekendy i święta. Do tego zarabiali zalewie 2-3 euro za godzinę.

Własna działalność gospodarcza a podatki

Jaką formę opodatkowania wybrać?

Własna działalność gospodarcza a podatki

Założyłeś własną firmę? Kolejnym krokiem w jest wybór sposobu rozliczania się ze skarbówką z tytułu osiąganych dochodów. Odpowiednia formy opodatkowania, dopasowana do potrzeb przedsiębiorcy, niesie ze sobą korzyści finansowe. Warto o nich wiedzieć! Pobierz e-booka zostawiając zgody, albo zapłać 20 zł
Masz pytanie? Napisz na [email protected]

KupDarmowy zapisWyślijImięPole wypełnione niepoprawnie!NazwiskoPole wypełnione niepoprawnie!Jeśli chcesz fakturę, to wypełnij dalszą część formularza:NIP (bez myślników)Pole wypełnione niepoprawnie!Nazwa firmyPole wypełnione niepoprawnie!Ulica, numer budynku/lokaluPole wypełnione niepoprawnie!Kod pocztowyPodaj kod w formacie xx-xxx!MiastoPole wypełnione niepoprawnie!Wyślij

W wyniku śledztwa wyszło m.in. na jaw, że Manufactures Dior SRL odpowiedzialną za produkcję objęto nadzorem śledczych po tym, jak wyszło na jaw, że w jej łańcuchu dostaw znajdują się firmy z siedzibą co prawda we Włoszech, ale z przewagą chińskiego kapitału, które znane są ze złego traktowania pracowników. Podobną kontrolę przeprowadzono m.in. wobec Armaniego i Alviero Martini (produkującego torby z nadrukami map czy innych przedmiotów).

To jednak nie wszystko. Okazuje się, że podwykonawcy wielkich domów modowych zlecają pracę… kolejnym podwykonawcą, co powoduje, że łańcuch produkcyjny jest długi i rozdrobiony. To wprost odbija się na jakości i utrudnia znacząco kontrolę – zaznacza "The Wall Street Journal". Przy takiej cenie podobne dobiesienia mogą być PR-owym gwoździem do trumny marki. Czy chęć do posiadania rozpoznawalnego znaczka wygra z biznesową etyką?

Temu jak kasyno i słodycze? Uzależnia po cichu i z prędkością światłowodu – "wciąga w spiralę"

Kuszące nagrody w postaci kuponów, liczniki czasu zawsze bliskie zeru, bezpłatna dostawa i wyskakujące wszędzie okienka z kolejnymi zniżkami – to codzienność kupujących na Temu, dlatego tak trudno oprzeć się tamtejszym ofertom. Zgodnie z raportem BBC News mogą być wręcz uzależniające.

WIĘCEJ…

***

Popkultura i pieniądze w Bankier.pl, czyli seria o finansach "ostatnich stron gazet". Fakty i plotki pod polewą z tajemnic Poliszynela. Zaglądamy do portfeli sławnych i bogatych, za kulisy głośnych tytułów, pod opakowania najgorętszych produktów. Jakie kwoty stoją za hitami HBO i Netfliksa? Jak Windsorowie monetyzują brytyjskość? Ile kosztuje nocleg w najbardziej nawiedzonym zamku? Czy warto inwestować w Lego? By odpowiedzieć na te i inne pytania, nie zawahamy się zajrzeć nawet na Reddita.

opr. aw

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *