Jarosław Kaczyński o PE: Mają być podjęte decyzje, które Polakom odbiorą wszystko

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na wyborczym wiecu w Siedlcach porównał kandydatów PiS do Parlamentu Europejskiego, byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego i europosła Adama Bielana, do żołnierzy wojsk jednorazowego przeznaczenia. Były premier zarzucał formacji Donalda Tuska oszustwo oraz przekonywał, że Polska potrzebuje wielkich inwestycji, w tym w CPK czy w Odrę i porty.
Jarosław Kaczyński o PE: Mają być podjęte decyzje, które Polakom odbiorą wszystko - INFBusiness

Kampania przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Prezes PiS Jarosław Kaczyński przemawiał na spotkaniu z mieszkańcami w Siedlcach

Foto: PAP/Marcin Obara

W ramach kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego prezes PiS Jarosław Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Siedlec. Były premier zachęcał m.in. do głosowania na kandydatów Prawa i Sprawiedliwości w okręgu numer 5 (województwo mazowieckie), europosła Adama Bielana i byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego.

W wystąpieniu prezes PiS mówił, że kampania wyborcza Koalicji Obywatelskiej, dzięki której Donald Tusk przejął władzę i został premierem, to było „jedno wielkie oszustwo”. – Najbardziej bulwersująca jest ta sfera oszustwa, która odnosiła się do codziennych losów Polaków, związanych z cenami, portfelami, z tym, jak Polacy żyją – dodał.

Jarosław Kaczyński zarzuca Donaldowi Tuskowi oszustwo

– Myśmy w ciągu tych ośmiu lat naszych rządów można powiedzieć – to nie są moje słowa, ja tutaj cytuję kogoś – wyciągnęli Polskę ze sfery trzeciego świata – bo tam, gdzie są głodne dzieci, tam jest trzeci świat – do sfery państw cywilizowanych – przekonywał Kaczyński. – To się udało, wbrew zapowiedziom, że pieniędzy nie ma i nie będzie – zaznaczył, odnosząc się do słów Jacka Rostowskiego, ministra finansów z czasów koalicji PO-PSL.

Jarosław Kaczyński podkreślił, że Koalicja Obywatelska pod wodzą Donalda Tuska obiecywała sto konkretów na sto dni, a „wykonano dziewięć”. – Krótko mówiąc, mamy do czynienia z sytuacją, która sprowadza się w gruncie rzeczy do wielkiego oszukiwania – ocenił. Dodał, że przed wyborami parlamentarnymi z 2023 r. obecna władza nie zapowiadała jasno, że podważane będą „te wielkie przedsięwzięcia” planowane i rozpoczęte w czasach PiS, które „miały pchnąć Polskę do przodu”. W tym kontekście Kaczyński wymienił m.in. CPK. Zaznaczył, że nie chodzi tylko o lotnisko.

Prezes PiS: Polska potrzebuje CPK, elektrowni jądrowych, inwestycji w Odrę i w porty

– Chodzi o to, żebyśmy mieli sprawne połączenia kolejowe, które pozwalają poruszać się po całym kraju, które likwidują wykluczenie komunikacyjne. Chodziło o to, żeby 80 proc. zysków z przewozów cargo (…) nie było przejmowanych przez innych, tylko było w Polsce. Chodziło także o to, żeby Polska była bardziej atrakcyjna niż jest, a jest już dzisiaj atrakcyjna – w każdym razie była za naszych rządów – dla inwestorów zagranicznych. To wszystko zostało zakwestionowane – mówił w niedzielę prezes PiS.

Jarosław Kaczyński ocenił, że Polska potrzebuje elektrowni jądrowych oraz innych inwestycji. Niedawno Maciej Thorz z Ministerstwa Infrastruktury powiedział, że rząd Donalda Tuska nie planuje „kontynuować budowy Polski mocarstwowej w oparciu o zwiększenie żeglowności na Odrze”. – Czy to, żeby Odra znów była rzeką spławną, czy to będzie dla Polski złe? Czy to będzie złe dla Szczecina, dla portu w Świnoujściu? To jest nam bardzo potrzebne – skomentował w niedzielę prezes PiS. – Ma tego nie być, bo się Niemcom nie podoba – dodał. Były premier mówił, że Polsce potrzebny jest również „wielki port kontenerowy w Świnoujściu”.

– Już dzisiaj konkurujemy z Hamburgiem, (…) możemy konkurować jeszcze dużo bardziej i skuteczniej. Do budżetu państwa z portów wpływa już dzisiaj przeszło 40 mld zł rocznie. To naprawdę się Polsce bardzo opłaca, ale ma nie być. Zostały uderzone przedsięwzięcia, które są związane z naszą przyszłością – podkreślił.

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kaczyński zachwala Bielana i Kurskiego

Na spotkaniu z wyborcami w Siedlcach Jarosław Kaczyński przekonywał, że nadchodzące wybory do Parlamentu Europejskiego mają ogromne znaczenie. – To nie będzie normalna kadencja Parlamentu Europejskiego. To będzie kadencja, w ramach której mają być podjęte decyzje, które nam, Polakom, odbiorą właściwie wszystko – powiedział. – Odbiorą nam suwerenność, odbiorą walutę, która jest gwarancją tego, że nie popadamy w ciężkie kryzysy i tego, że możemy naszą gospodarkę w dobrym tempie rozwijać. Odbiorą nam decyzje choćby w takich sprawach jak np. obrona granic – kontynuował.

– Żeby wywalczyć w Parlamencie Europejskim to wszystko, co można tam wywalczyć (…) trzeba mieć tam ludzi doświadczonych, ludzi, którzy tam byli, któzy wiedzą, jak tam działać, którzy są energiczni, którzy potrafią czasem być twardzi, a nawet bezwzględni. Przede mną siedzi dwóch takich panów – powiedział prezes PiS, odnosząc się do obecnych na sali Adama Bielana i Jacka Kurskiego.

„Trzeba być człowiekiem o specyficznych cechach psychicznych”

– Trzeba tutaj naprawdę rzucić do walki ludzi najbardziej doświadczonych, takich, można powiedzieć, żołnierzy wojsk jednorazowego przeznaczenia – powiedział Kaczyński. – Nie wiem, czy wiecie państwo, co to są takie wojska. To są wojska spadochronowe, to są kutry torpedowe i rakietowe, to są takie jednostki, które właściwie mają być użyte tylko raz, bo ponoszą tak ogromne straty w walce, że już później się nie nadają do dalszej walki – dodał.

– Oczywiście, ja życzę panom długiego życia – zapewnił. – Ale żeby być w tych wojskach, to trzeba być naprawdę człowiekiem o specyficznych cechach psychicznych i fizycznych, tylko tacy się nadają. I ci dwaj panowie (Bielan i Kurski – red.) się nadają. Życzę, żeby przeżyli tę kadencję, ale żeby zwyciężyli – mówił w Siedlcach Kaczyński.

Wybory do Parlamentu Europejskiego

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się na początku czerwca. W Polsce głosowanie rozpisano na 9 czerwca. Tym razem w wyborach do PE wybranych zostanie 720 europosłów – o 15 więcej niż poprzednio.

Ile mandatów w wyborach do PE mają poszczególne kraje?

Ile mandatów w wyborach do PE mają poszczególne kraje?

PAP

Będzie tak, ponieważ we wrześniu 2023 r. eurodeputowani zatwierdzili decyzję Rady Europejskiej o zwiększeniu liczby mandatów w Parlamencie Europejskim o 15 na kadencję 2024-2029. Propozycja Rady Europejskiej została oparta na propozycji PE zalecającej dodanie 11 mandatów.

Polskę w nowej kadencji będą reprezentowały 53 osoby – jedna więcej, niż po wyborach z 2019 r. Większą od Polski reprezentację w Parlamencie Europejskim mają Niemcy (96), Francja (liczba mandatów wzrośnie z 79 do 81), Włochy (76) i Hiszpania (było 59, będzie 61 europosłów).

Источник

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *