Choć wielu pracowników regularnie wyczekuje comiesięcznej wypłaty wynagrodzenia, zdarza się, że tak szybko jak pieniądze wpłynęły na konto, równie szybko z niego znikają. Przecież trzeba zapłacić czynsz, rachunki za media, telefon czy raty za samochód lub mieszkanie. A co w sytuacji, gdyby nasze konto zasiliła podwójna wypłata? Właśnie w takiej sytuacji kilka dni temu znalazło się 30 tys. pracowników z Zurychu.
/123RF/PICSEL
Jak informuje serwis fortune.com, w poniedziałek na konta pracowników miejskich z Zurychu wpłynęły wynagrodzenia za luty w podwójnej wysokości. Dodatkowe przelewy odbiły się szerokim echem nie tylko w szwajcarskich, ale i zagranicznych mediach. Nic w tym dziwnego, nie co dzień przecież dochodzi do takich sytuacji.
Z powodu błędu wysłano 175 mln franków szwajcarskich
Jak informuje serwis, niedługo po tym jak doszło do pomyłki, władze miasta przeprosiły pracowników za zaistniałą sytuację i wezwały do zwrotu nadwyżki. Z powodu błędu wysłano łącznie 175 mln franków szwajcarskich (ok. 792 mln zł).
Reklama
Podwójną wypłatę wynagrodzeń miał spowodować błąd oprogramowania dostawcy operatora telekomunikacyjnego Swisscom AG, z którego korzystał Zuercher Kantonalbank zarządzający przelewami. – Swisscom jest świadomy powagi tego incydentu i przeprasza za powstałe niedogodności – czytamy w oświadczeniu firmy telekomunikacyjnej, które przytacza serwis.
Pracownicy muszą zwrócić nadwyżkę pensji
Jaka była reakcja urzędników? Powołując się na informacje zamieszczone w szwajcarskich gazetach, serwis podaje, że pracownicy zaczęli oni dzwonić do urzędów i pytać o dodatkowe pieniądze. Niektórzy podchodzili do tego z dystansem, mówiąc, że „kompensacja inflacji” i prosili o powtórkę takiego przelewu. Teraz bank stara się opracować usprawnioną procedurę, tak aby wszyscy, którzy muszą zwrócić pieniądze, mogli to zrobić łatwo i bez problemów.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL