Minister przemysłu Marzena Czarnecka poinformowała, że umowa społeczna ws. wydobywania węgla kamiennego nie będzie negocjowana – jej zapisy pozostają aktualne, zmianie ulegnie tylko wniosek notyfikacyjny. Wyjaśniła również, że podwyżki wynagrodzeń będą przyznawane na podstawie tej umowy, która zakłada wzrost na poziomie 1 proc. powyżej inflacji.
/123RF/PICSEL
Minister mówiła o wniosku ws. notyfikacji podpisanej w maju 2021 r. umowy społecznej, regulującej zasady i tempo wygaszania kopalń węgla energetycznego w Polsce do 2049 r. Dokument zakłada subwencjonowanie branży w tym okresie w postaci budżetowych dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń. Wymaga to zgody Komisji Europejskiej.
Poprzedni rząd nie przeprowadził notyfikacji. W grudniu ub. roku szefowa nowego Ministerstwa Przemysłu sygnalizowała, że zatwierdzenie wniosku notyfikacyjnego dot. umowy społecznej jest najpilniejszym zadaniem jej resortu. W tej sprawie spotkała się 5 lutego br. z wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Margrethe Vestager, odpowiedzialną za sprawy cyfryzacji i konkurencji oraz wiceprzewodniczącym KE ds. stosunków międzyinstytucjonalnych i prognozowania Marošem Šefčovičem. W spotkaniu uczestniczył też szef Ministerstwa Aktywów Państwowych Borys Budka.
Reklama
„Wniosek ws. notyfikacji pomocy publicznej wymaga korekty”
Na piątkowym briefingu w Katowicach minister Czarnecka zrelacjonowała ustalenia z tego spotkania. – Ustaliliśmy, że umowa społeczna ze związkami zawodowymi jest nadal aktualna, tylko złożony wniosek ws. notyfikacji pomocy publicznej jest źle sporządzony, niewłaściwie i wymaga korekty – poinformowała.
– Taką korektę będziemy procedować od 1 marca 2024 r., kiedy ministerstwo powstanie – zasygnalizowała. Odpowiadając na pytania dziennikarzy minister uściśliła, że wniosek notyfikacyjny został sporządzony „w sposób, który jest niemożliwy do procedowania w Brukseli, biorąc pod uwagę procedury w Komisji Europejskiej”.
Dopytywana o szczegółowe zapisy wniosku notyfikacyjnego, w tym m.in. czy negocjowana będzie oś czasu funkcjonowania poszczególnych kopalń, minister odpowiedziała, że „umowa społeczna pozostaje aktualna – ona nie będzie podlegała negocjacjom„. – Mówiąc kolokwialnie: umowa społeczna nie podlega zmianom, natomiast procedujemy zmianę wniosku – uściśliła.
Umowa społeczna uwzględnia wygaszanie kopalń
Pytana o spodziewany harmonogram prac nad wnioskiem notyfikacyjnym szefowa MP odpowiedziała: „mamy nadzieję, że zakończymy procedowanie do 30 czerwca 2024 r.”.
– Korekta wniosku będzie składana w marcu i kwietniu – dodała deklarując starania, aby umowa została notyfikowana przed upływem obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego.
Odnosząc się do pytania o osiągane w kolejnych latach po podpisaniu umowy społecznej niższe, niż zakładane w umowie wskaźniki dotyczące m.in. wydobycia węgla, a także perspektywy jego wykorzystania minister wskazała, że „musimy dokonać korekty w zakresie funkcjonowania kopalń w związku energetyką konwencjonalną, węglową„.
– W tej chwili jest 47 proc. energii pochodzącej z węgla w miksie energetycznym i ta tendencja będzie spadająca, ale w umowie społecznej jest wyciszanie również kopalń, wobec tego w tej materii mamy w miarę spójną politykę. Co do szczegółów, ustalimy nową strategię w zakresie funkcjonowania, wydobycia i wytwarzania do 30 czerwca 2024 r. – zapowiedziała.
– W tej chwili procedujemy nt. polityki energetycznej kraju do 2040 r. i ta polityka energetyczna ma zawierać w sobie element miksu energetycznego. Polska jest zobowiązana przedstawić tę politykę do 30 czerwca 2025 r. i tam będą opisane wszelkie szczegóły dotyczące udziału w miksie energetycznym poszczególnych surowców energetycznych – dodała minister przemysłu.
Jak będą się kształtować podwyżki dla górników?
Umowa społeczna dotyczy trzech spółek węglowych objętych systemem publicznego wsparcia: Polskiej Grupy Górniczej, Południowego Koncernu Węglowego i Węglokoksu Kraj. Zgodnie z zawartym w 2022 r. aneksem do umowy, przeciętne wynagrodzenie w tych spółkach ma rosnąć o 1 proc. powyżej wskaźnika średniorocznej inflacji. Czarnecka odniosła się również do kwestii podwyżek w tych spółkach, potwierdzając, że ich zasady wynikają z umowy społecznej. Temat postulatów płacowych pracowników spółek rozdzieliła na Jastrzębską Spółkę Węglową – jako spółkę giełdową – i Polską Grupę Górniczą i pozostałe spółki, jako podlegające umowie społecznej i Skarbowi Państwa, gdzie swoje uprawnienia z akcji wykonuje Ministerstwo Aktywów Państwowych.
– Jastrzębska Spółka Węglowa: w nawiązaniu do sporu zbiorowego, który tam się toczy, decyzja należy do zarządu spółki. To jest samodzielna spółka giełdowa, która musi podejmować decyzje, również decyzje płacowe – stwierdziła Czarnecka.
– Natomiast w przypadku PGG: skoro utrzymujemy, że umowa społeczna jest umową aktualną, to z tej umowy społecznej wynikają szczegółowe informacje dotyczące sposobu podwyżek dla sektora górniczego – odpowiedziała.
„Umowa obowiązuje w całości”
Pytana, czy w jej ocenie argumenty strony społecznej dotyczące kwestii finansowych są uzasadnione, minister powtórzyła, że w JSW decyzje musi podjąć zarząd, bo to zarząd ma informacje co do stanu finansów, możliwości dokonywania podwyżek i potrzeby dokonywania tych podwyżek.
– W przypadku PGG i spółek PKW oraz Węglokoks: musimy sobie zdać sprawę z tego, że umowa społeczna obowiązuje w całości. Skoro obowiązuje w całości, to nie możemy dyskutować o częściach tej umowy, czy ta część obowiązuje, a ta nie obowiązuje – mamy ją w całości – oceniła.
Odnosząc się do opinii związków, że rząd jest stroną postulatów płacowych jako sygnatariusz umowy społecznej minister zaznaczyła, że „związkowcy domagali się ustaleń w zakresie umowy społecznej”. Podkreśliła, że toczą się rozmowy pomiędzy zarządem PGG, a związkami. Stwierdziła, że to zarząd jest „głównym podmiotem, który się komunikuje ze stroną społeczną”.
– Natomiast jeżeli dojdziemy do negocjacji tych dokumentów, których stroną jest również strona rządowa, to oczywiście w tej części będziemy rozmawiać – zadeklarowała.
Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) weszli w spór zbiorowy z zarządem spółki wobec – jak podali – braku odpowiedzi na ich żądania płacowe pod koniec stycznia br. Wcześniej zażądali, aby w 2024 r. płace ponad 21-tysięcznej załogi JSW wzrosły co najmniej o 1 pkt proc. powyżej ubiegłorocznej inflacji.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL