Kierowca z Rybnika wsiadł za kierownicę samochodu pod wpływem. Mężczyzna jednak nie włączył się do ruchu, a przestawiał auto na podwórku. Czy w takiej sytuacji należy się mandat? W kontrowersyjnej sprawie właśnie zapadł wyrok sądu.
/Piotr Kamionka/REPORTER /East News
- Nietrzeźwy kierowca wsiadł za kierownicę auta. Zrobił to jednak na swoim podwórku.
- Choć polskie prawo surowo zabrania prowadzenia pod wpływem, wspomniana sytuacja była szczególna.
- Rybnicki sąd wydał wyrok w sprawie. Choć może zaskakiwać, jest on zgodny z wcześniejszym orzecznictwem.
Wsiadanie za kółko pod wpływem jest surowo zabronione, a pijany kierowca przyłapany na gorącym uczynku musi liczyć się nawet z zabraniem prawa jazdy. Co jednak, gdy za kółko nietrzeźwi wsiadamy na prywatnej posesji i nie włączamy się do ruchu na ulicy? Sąd Rejonowy w Rybniku wydał właśnie wyrok w sprawie.
Reklama
Pijany kierowca prowadził auto. Jechał na własnym podwórku
Sprawa, o której mowa, miała miejsce w Rybniku. To tam na prywatnej posesji auto przestawiał pijany kierowca. Ten nie wyjechał jednak na ulicę, a przestawił auto pod bramę wjazdową. Dalej wóz prowadziła inna osoba. Czy jednak pijany kierowca miał prawo bezkarnie wsiąść za kółko?
W jego sprawie toczyła się sprawa o ewentualne ukaranie za prowadzenie auta pod wpływem. Jednak prawo wskazuje, że to prowadzenie auta na drogach publicznych jest zabronione. I to właśnie interpretacja definicji ruchu lądowego okazała się zbawienna dla nietrzeźwego kierowcy.
Sąd wydał wyrok w sprawie. Pijany kierowca niewinny
Rybnicki sąd rejonowy ostatecznie uniewinnił pijanego, który prowadził auto po swoim podwórku do bramy. To dzięki interpretacji zagadnienia ruchu lądowego, który zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego z 5 maja 2009 roku obejmuje nie tylko ruch na drogach publicznych oraz w strefach zamieszkania, lecz także w miejscach dostępnych dla powszechnego użytku.
Definicja ta wyłącza jednak z pojęcia „ruchu lądowego” prywatne podwórko. Wynika to z postanowienia Sądu Najwyższego z 20 sierpnia 1976 roku, który uznał wówczas, że prywatne podwórko domu mieszkalnego nie jest miejscem odbywania się ruchu lądowego. Posesja nie posiada bowiem charakterystycznych cech wspólnych, nie jest ogólnodostępna i nie może być wykorzystywana przez wszystkich.
Ruch lądowy nie na podwórku. Ale są wyjątki
Z powyżej przytoczonych orzecznictw sądowych można wywnioskować więc, że zamknięty teren prywatny jak właśnie podwórko nie podlega pod zasady dotyczące ruchu lądowego. Nie zawsze jednak wydzielone terytorium z dala od dróg publicznych musi być niezależne od prawa o ruchu lądowym.
Przepisy o ruchu drogowym mogą być jednak stosowane poza drogami publicznymi. Dzieje się to wyłącznie w miejscach, gdzie ruch się odbywa, a zastosowanie wspomnianych zasad jest konieczne, by zapewnić uczestnikom ruchu bezpieczeństwo.
Przemysław Terlecki
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL