Google ma nielegalny monopol na wyszukiwanie – orzekł amerykański sąd. Gigant przez lata wydał miliardy dolarów, żeby zostać domyślną wyszukiwarką internetową, ale zdaniem sądu w ten sposób naruszono prawo antymonopolowe – informuje Reuters.
Przełomowy wyrok amerykańskiego sądu ws. Google (Getty Images,, Jaque Silva, LightRocket via Getty Images, SOPA Images)
„Orzeczenie otwiera drogę do drugiego procesu sądowego w celu ustalenia potencjalnych rozwiązań, w tym prawdopodobnie rozpadu spółki macierzystej Google Alphabet (GOOGL.O)” – podkreśla agencja Reutera. To oznacza, że w przyszłości może zmienić się krajobraz reklamy w internecie.
Orzeczenie sądu to również wskazówka dla amerykańskich organów antymonopolowych, że warto walczyć z Big Tech, nawet jeśli potrwa to latami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Kto zapłaci akcyzę za elektryki? Adam Sikorski w Biznes Klasie.
„Sąd doszedł do następującego wniosku: Google jest monopolistą i działał jako monopolista, aby utrzymać swój monopol” – ocenił sędzia Amit Mehta z Waszyngtonu. Google kontroluje około 90 proc. rynku wyszukiwania online i 95 proc. na smartfonach. Mehta zauważył, że w 2021 r. Google wydało ponad 26 mld dol., żeby zapewnić sobie dominujący udział na rynku przeglądarek internetowych.
„Domyślna wyszukiwarka jest niezwykle cennym mieniem” – uznał Mehta.
Akcje w dół
Alphabet, którego akcje spadły o 4,5 proc., już zapowiedział, że odwoła się od wyroku. Batalia prawna może potrwać nawet do 2026 r. Reuters zaznacza, że tylko w zeszłym roku reklamy Google odpowiadały za 77 proc. całkowitej sprzedaży Alphabet.
Google w opublikowanym oświadczeniu podkreśliło, że zdaniem sądu to ich wyszukiwarka jest najlepsza na świecie, ale „nie powinna mieć możliwości jej łatwego udostępniania”.
Zobacz także:
Media toczą walkę z Google. W Polsce rządząca koalicja to zignorowała
Zdaniem prokuratora generalnego Stanów Zjednoczonych jest to „historyczne zwycięstwo narodu amerykańskiego”. Merrick Garland dodał, że „żadna firma – bez względu na to, jak jest duża lub wpływowa – nie stoi ponad prawem”.
Również sekretarz prasowa Białego Domu Karine Jean-Pierre uznała, że „Amerykanie zasługują na wolny, uczciwy i otwarty na konkurencję internet”.