Ryż to popularny składnik różnego rodzaju dań. Można go znaleźć w farszu do gołąbków i rozmaitych sałatkach. Doskonale komponuje się zarówno z warzywami, jak i mięsem. Zapewnia uczucie sytości i nie obciąża układu pokarmowego. Wystarczy jednak jeden prosty błąd, by ten zdrowy produkt zamienił się w truciznę.
Poważny błąd podczas przechowywania ryżu
Jak zauważa dietetyczka Dominika Hatala w jednym z wpisów udostępnionych w mediach społecznościowych ugotowany ryż pozostawiony w temperaturze pokojowej dłużej niż godzinę może stać się siedliskiem niebezpiecznych bakterii. Namnażają się one również w sytuacji, gdy przechowujemy ugotowany ryż w lodówce dłużej niż 24 godziny. Chodzi zwłaszcza o Bacillus cereus, czyli laseczki woskowe.
Spożycie skażonego nimi pokarmu grozi zatruciem pokarmowym, któremu towarzyszy wiele nieprzyjemnych dolegliwości, między innymi bóle brzucha, nudności, wymioty czy biegunki. Niekiedy mogą mieć one dość ostry przebieg, a co za tym idzie zwiększać ryzyko odwodnienia i ogólnego osłabienia organizmu. W takich przypadkach chory zwykle wymaga hospitalizacji. Zatrucie jest szczególnie niebezpieczne dla dzieci, kobiet w ciąży, seniorów powyżej 65 roku życia, a także osób z przewlekłymi schorzeniami układu pokarmowego oraz niedoborami odporności.
Jak przechowywać ugotowany ryż?
Dominika Hatala radzi, by poczekać aż ugotowany ryż wystygnie, przełożyć go do szczelnie zamykanych pojemników i schować do lodówki. Należy jednak pamiętać, że nie powinien w niej spędzić dłużej niż 24 godziny. Jeśli nie masz pewności, czy produkt nadaje się do spożycia, nie ryzykuj i lepiej go wyrzuć. Zepsuty ryż rozpoznasz po nieprzyjemnym zapachu, zmienionej konsystencji, a także czarnych lub zielonych plamkach widocznych na powierzchni poszczególnych ziarenek. Ryż, który czasy świetności ma już za sobą staje się też dość lepki i śluzowaty.