23 maja Izba Reprezentantów przegłosowała nietypową uchwałę. Akt zabrania emisji cyfrowego pieniądza banku centralnego przez Fed. Uzasadnieniem są obawy o prywatność obywateli i możliwość wykorzystania informacji o obiegu pieniądza do kontroli zachowań ludności.
W większości krajów globu trwają mniej lub bardziej zaawansowane prace nad przyszłym kształtem pieniądza banku centralnego. CBDC (Central Bank Digital Currency) jest już rzeczywistością tylko w kilku z nich i przybiera różne formy. W strefie euro projekt wszedł niedawno w kolejną fazę – testów i formułowania standardów technicznych.
Wizja cyfrowej gotówki budzi sporo kontrowersji. Do tej pory pieniądz gotówkowy miał kilka unikalnych cech – pozwalał na dokonywanie transakcji bez pośredników, nie wymagał żadnej infrastruktury i nie pozostawiał informacyjnych śladów. Z tego względu jest ceniony nie tylko przez tych, którzy mają coś do ukrycia (np. szarą strefę i czarny rynek), ale także zwolenników anonimowości i prywatności, o które coraz trudniej w cyfrowym świecie.
CBDC ma, przynajmniej na poziomie deklaracji sponsorów takich projektów, tylko uzupełnić zestaw form pieniądza istniejących dziś w gospodarkach. Nie brakuje jednak przekonanych, że to tylko pierwszy etap planu, który ma doprowadzić do likwidacji gotówki.
Republikanie przeciwko cyfrowej gotówce
23 maja niższa izba amerykańskiego parlamentu przegłosowała akt noszący wiele mówiącą skróconą nazwę „CBDC Anti-Surveillance State Act”. Treść ustawy jest krótka i sprowadza się do:
- Zakazu oferowania przez bank centralny jakichkolwiek produktów i usług bezpośrednio osobom fizycznym.
- Zakazu prowadzenia przez bank centralny rachunków dla osób fizycznych.
- Zakazu emitowania przez bank centralny cyfrowej waluty lub podobnego aktywa zaadresowanego bezpośrednio do osób fizycznych.
- Zakazu emitowania przez bank centralny cyfrowej waluty lub podobnego aktywa zaadresowanego pośrednio (np. przez pośredników, instytucje finansowe) do osób fizycznych.
- Zakazu użycia przez bank centralny cyfrowej waluty lub podobnego aktywa do realizacji polityki pieniężnej.
Zestaw zakazów nawiązuje bezpośrednio do wszystkich znanych obecnie form CBDC, począwszy od idei „konta osobistego w banku centralnym”, a skończywszy na tokenie reprezentującym w cyfrowym świecie oficjalną walutę. Co ciekawe, jeden z artykułów wskazuje, że „(zakaz) nie może być interpretowany tak, by zakazać jakiejkolwiek waluty denominowanej w dolarach, która jest otwarta, prywatna, pozbawiona barier wejścia (permissionless) i w pełni zachowuje mechanizmy ochrony prywatności amerykańskiego bilonu i fizycznego pieniądza”.
Uchwałę poparło 213 reprezentantów z Partii Republikańskiej oraz trzech Demokratów. 192 kongresmenów z Partii Demokratycznej było przeciwko.
„Rządy obracają system finansowy przeciwko obywatelom”
O tym, jaki cel przyświecał ustawie, wypowiedział się republikański członek Izby Reprezentantów Patrick McHenry prezentujący projekt w parlamencie. „Ustawa nie pozwala biurokratom, którzy nie pochodzą z demokratycznych wyborów, na decydowanie o emisji cyfrowego pieniądza banku centralnego (…) Już teraz jesteśmy świadkami, jak rządy obracają system finansowy przeciwko obywatelom. Przykładowo, Chińska Partia Komunistyczna używa CBDC, aby śledzić zwyczaje zakupowe obywateli. Dane te używane są do stworzenia systemu społecznego scoringu, by nagradzać lub karać obywateli w oparciu o ich zachowania”.
Prace nad CBDC w Stanach Zjednoczonych są na bardzo wczesnym etapie, który można określić mianem analiz i konsultacji. Rezerwa Federalna opublikowała w styczniu 2022 r. raport biorący pod lupę wady i zalety cyfrowej formy pieniądza banku centralnego. O perspektywach wprowadzenia e-dolara wypowiadano się jednak do tej pory bardzo ostrożnie. Jerome Powell potwierdził w 2023 r., że taka decyzja wymagać będzie zgody Kongresu.
Dalsze losy ustawy „anty-CBDC” są mgliste. Ponieważ w Senacie prawdopodobnie nie znajdzie ona odpowiedniego poparcia, pozostanie przynajmniej na razie wyłącznie głosem sprzeciwu, a nie obowiązującym prawem.