Bezzałogowiec lądowy TAERO to polska odpowiedź na wyzwania współczesnego pola bitwy – platforma ma zdolność uczestniczenia w misjach rozpoznawczych oraz transportowania ładunków w trudnych warunkach terenowych, inteligentnie podążając za żołnierzem lub w kolumnie pojazdów.
Michał Duszczyk
TAERO to duma polskich inżynierów – mowa o załogowo-bezzałogowym pojeździe, który ma być krajową odpowiedzią na wyzwania nowoczesnego pola walki. Konstrukcja opracowana przez konsorcjum składające się z Wojskowego Instytutu Techniki Pancernej i Samochodowej oraz firm Stekop, AutoPodlasie i AP Solutions ma na celu wprowadzenie nowej jakości w realizacji misji wojskowych. Innowacja zostanie zaprezentowana na wrześniowym Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach.
Od muła na kołach do wyrzutni dronów
Polski wynalazek to zaawansowany czterokołowiec, który można dowolnie konfigurować. Co więcej, został zaprojektowany, aby działać zarówno w trybie załogowym (może poruszać się po drogach publicznych oraz w trudnym terenie w opcji z kierowcą), jak i bezzałogowym, a nawet autonomicznym.
– W sytuacjach zagrożenia, takich jak ostrzał lub inne niebezpieczne okoliczności, pojazd może być szybko i łatwo przekonfigurowany do trybu bezzałogowego – wyjaśnia Krystian Jasiński, przedstawiciel firmy Stekop, jeden z twórców TAERO. – Dzięki centralnemu systemowi sterowania, żołnierze, używając mobilnego kontrolera, mogą zdalnie wydawać polecenia i określać trasę przejazdu, co znacząco zwiększa ich bezpieczeństwo na polu walki – dodaje. Podkreśla również, że jednym z największych atutów TAERO jest jego modułowa konstrukcja.
– Dbamy o to, aby pojazd mógł być dostosowany do różnych potrzeb różnych rodzajów wojsk. Możliwość różnorodnej zabudowy przestrzeni ładunkowej pozwala na transport amunicji i innych ładunków lub wyposażenie go w specjalistyczny sprzęt, co znacząco zwiększa jego funkcjonalność – komentuje Jasiński.
Konstrukcja, która powstała na bazie pojazdu wojsk aeromobilnych AERO, może być wyposażona m.in. w wyrzutnię dronów Warmate od WB Electronics. Opcji jest znacznie więcej. Eksperci tłumaczą, że TAERO potrafi poruszać się w trybie „follow me” za żołnierzem (jako tzw. muł na kołach) lub za innym pojazdem, w trybie wahadłowym (pomiędzy wyznaczonymi punktami). Ponadto, nadaje się do operowania jako szpica w kolumnie marszowej, do prowadzenia zadań rozpoznania i