Każde złamanie prawa zostanie rozliczone; bezkarność PiS się skończyła – w ten sposób szef MSWiA Marcin Kierwiński skomentował informacje medialne, według których do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu szefowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu.
"Tak jak deklarowałem wcześniej – każde złamanie prawa zostanie rozliczone. Policja robi swoje, nawet jeśli nie jest to tak +spektakularne i widowiskowe+, jak niektórzy by oczekiwali. Bezkarność PiS się skończyła. I tak pozostanie" – napisał w środę Kierwiński na platformie X, dołączając do wpisu publikację rmf24.pl, według której do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Według portalu powodem jest wykroczenie polegające na zniszczeniu i kradzieży wieńca sprzed Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej, do którego doszło podczas obchodów rocznicy katastrofy 10 kwietnia tego roku w Warszawie. "Jak usłyszał reporter RMF FM, pierwotnie właściciel wieńca, który złożył zawiadomienie na policji, twierdził, że wartość zniszczonej rzeczy przekracza 800 złotych. Właśnie ta kwota wskazuje na odpowiedzialność za przestępstwo, a nie wykroczenie. Policjanci nie uzyskali jednak od poszkodowanego ani dowodu zakupu, ani informacji, gdzie kupił wieniec, aby zweryfikować jego wartość. Ostatecznie wycenili go na 400 złotych" – podał w środę portal.
Błaszczak ws. immunitetu szefa PiS: obrzydliwe prowokacje są gloryfikowane, a próby walki z nimi – karane
Obrzydliwe prowokacje wymierzone w Jarosława Kaczyńskiego i osoby, które straciły bliskich w Smoleńsku, są gloryfikowane przez rządzących, a próby walki z tymi prowokacjami są karane; to białoruskie standardy i okrucieństwo – uważa szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
W ten sposób polityk odniósł się do informacji portalu rmf24.pl, według którego do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu. Powodem jest – podał portal – wykroczenie polegające na zniszczeniu i kradzieży wieńca sprzed Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej, do którego doszło podczas obchodów rocznicy katastrofy 10 kwietnia br. w Warszawie.
"Obrzydliwe prowokacje wymierzone w Jarosława Kaczyńskiego i wszystkie osoby, które straciły bliskich w Smoleńsku są gloryfikowane przez rządzących, a próby walki z tymi prowokacjami są karane. To białoruskie standardy i okrucieństwo" – napisał w środę Błaszczak na platformie X, dołączając do wpisu publikację rmf24.pl.
Do sprawy odnieśli się także inni politycy Prawa i Sprawiedliwości. Anita Czerwińska napisała: "Informacja dla barbarzyńców od podłych prowokacji: NIE ma i NIE będzie zgody na tak zdziczałe zachowanie! I nigdy nie pozostanie to bez naszej reakcji!". "Kiedy nie ma chleba potrzebne są igrzyska" – taki komentarz zamieścił z kolei na platformie X Michał Dworczyk.
Stołeczna policja informowała 10 kwietnia o tym, że "powszechnie znany parlamentarzysta" zabrał wieniec złożony przy Pomniku Ofiar Tragedii Smoleńskiej przez inną osobę.
Na nagraniu opublikowanym 10 kwietnia przez Wirtualną Polskę widać było, jak prezes PiS najpierw usiłuje oderwać tabliczkę z wieńca pozostawionego przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej w Warszawie, a następnie zabiera wieniec i odchodzi; na wieńcu widniał napis: "Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski".
Sprawą immunitetu Jarosława Kaczyńskiego ma zająć się sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych.(PAP)
rbk/ sdd/ amac/
sno/ sdd/ amac/