Wojciech Cygan, Adam Kaźmierczak i Paweł Wojtala. Tak ma wyglądać tercet konkurentów Cezarego Kuleszy w kontekście wyborów na szefa Polskiego Związku Piłki Nożnej. O kandydaturach poinformował były wiceprezes federacji Marek Koźmiński.
Przypomnijmy, że Marek Koźmiński był tym, który przegrał na ostatniej prostej z Cezarym Kuleszą wyścig o fotel prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Choć wydawało się, że początkowo to bliski współpracownik Zbigniewa Bońka jest głównym faworytem do przejęcia posady po „Zibim”, ostatecznie wybór padł na eks-szefa Jagiellonii Białystok.
Marek Koźmiński o kandydatach na prezesa PZPN
Kadencja Cezarego Kuleszy miała swoje wzloty, ale w ostatnim czasie głównie mowa o upadkach, zwłaszcza tych w kontekście wizerunku. Trudno bowiem przejść obojętnie wobec licznych wątków związanych m.in. z kwestiami alkoholowymi, które co rusz wypływają z anonimowych źródeł, przekazujących wieści dziennikarzom.
Kolejne wybory na szefa Polskiego Związku Piłki Nożnej przypadają na rok 2025. Okazuje się, że Marek Koźmiński zna już potencjalnych konkurentów dla prezesa Kuleszy.
– Już wiemy, jacy będą kandydaci. To już jest pewne. Będą to Wojciech Cygan, Adam Kaźmierczak i Paweł Wojtala. To są trzy osoby, które pracują obecnie w zarządzie PZPN. Ale to są dobrzy ludzie, na pewno nie należą do tego grona działaczy, które krytykujemy. To są na pewno postaci anty-Kulesza, tylko oni tego nie pokazują […] Oni są w obecnym PZPN i w jakimś stopniu są obrzygani błotkiem [afer], ale oni go nie zrobili. Znam ich i to są dobrzy ludzie – powiedział Koźmiński na łamach portalu Meczyki.pl.
Wydaje się, że zwłaszcza kandydatura Wojciecha Cygana, jednego z architektów ostatnich sukcesów Rakowa Częstochowa, może być ciekawą alternatywą dla obecnie rządzących.
Reprezentacja Polski zagra w barażach o Euro 2024
Biało-Czerwoni po nieudanych eliminacjach ME swojej szansy numer dwa będą szukać w rywalizacji barażowej. Polacy zagrają pod koniec marca półfinał z Estonią na PGE Narodowym. Jeśli Polska wygra, w finale czekać będzie wyjazdowe starcie ze zwycięzcą z pary Walia – Finlandia. Jak zatem widać, szanse na udział w przyszłorocznym Euro 2024 nadal są. Polacy muszą jednak naprawić to, co popsuli w fazie grupowej, jeśli chcą uczestniczyć w turnieju za naszą zachodnią granicą.
Dodajmy, że rozlosowano już grupy ME 2024. Jeśli Polacy uporają się z dwiema przeszkodami w barażach, w turnieju zagrają z Holandią, Francją i Austrią.