Rozprawa apelacyjna Kazimierza Kujdy o współpracę z SB ponownie spadła z wokandy. Przydzielono ją już trzeciemu sędziemu.
Kazimierz Kujda, bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego, w 2022 r. został uznany za kłamcę lustracyjnego. Prezes PiS krytykował decyzję sądu twierdząc, że zna materiały dotyczące Kujdy
Apelację złożoną przez Kazimierza Kujdę, współpracownika Jarosława Kaczyńskiego, od skazującego wyroku za kłamstwo lustracyjne będzie rozstrzygał trzeci wylosowany sędzia – dowiedziała się „Rz”. Wyrok miał zapaść 30 sierpnia, w piątek. Sprawę z wokandy zdjęto, bo sędziego Piotra Maksymowicza wycofano z delegacji. Powód?
„Sprawa została zdjęta z wokandy w związku z decyzją Kolegium Sądu Apelacyjnego w Warszawie zwalniającą z obowiązku zakończenia spraw sędziów delegowanych, których delegacje do orzekania w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie zostały cofnięte przez Ministra Sprawiedliwości. Dotyczy to również spraw pozostających w referacie Pana sędziego Piotra Maksymowicza” – wyjaśnia „Rz” sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak, rzecznik prasowy do spraw karnych w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie.
Sprawa Kazimierza Kujdy. Kolejna zmiana sędziego
To już druga zmiana sędziego w tej sprawie. 12 marca tego roku, sześć dni przed procesem, sędzia Katarzyna Capałowska, członek pierwszego trzyosobowego składu, złożyła wniosek o odwołanie, uznając, że została wybrana przez neo-KRS, „co niesie za sobą ryzyko uchylenia orzeczenia”. W przypadku wadliwie obsadzonego sądu orzeka się na korzyść oskarżonego – Kujda mógłby zostać więc uniewinniony tylko na podstawie tej przesłanki.
Sędzię wyłączono, sprawę pod koniec kwietnia przydzielono sędziemu Maksymowiczowi – również… neosędziemu.Tyle tylko, że już kilka dni później minister sprawiedliwości Adam Bodnar odwołał pięciu sędziów z warszawskiego Sądu Apelacyjnego, w tym sędziego Piotra Maksymowicza, który orzekał tam zaledwie od 1 października 2023 r. Przyczyną ich odwołania był „brak odpowiedniego doświadczenia i stażu orzeczniczego, pozwalającego na orzekania w sądzie apelacyjnym” – podał resort. Maksymowicz miał staż sędziowski – jak podało Ministerstwo Sprawiedliwości – „w wymiarze zaledwie 1 roku i 3 miesięcy” i mimo to był delegowany do pełnienia obowiązków sędziego sądu apelacyjnego. Teraz zdecydowano, że nie dokończy rozpoczętych spraw.
W sądzie trwa reorganizacja – zlikwidowano m.in. VIII Wydział Karny, do którego sprawa Kujdy trafiła już ponad dwa lata temu, akta skierowano do Wydziału II. Nadano jej nową sygnaturę. – Odwołanie przez ministra sprawiedliwości delegacji do orzekania w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie dotyczyło trzech sędziów z Wydziału Karnego i siedmiu sędziów z Wydziału Cywilnego – informuje „Rz” sędzia Leszczyńska-Furtak.
Kazimierz Kujda nie komentuje zawirowań
Nieprawomocny wyrok uznający, że Kazimierz Kujda jest kłamcą lustracyjnym, zapadł w czerwcu 2022 r. przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Ten były m.in. prezes spółki Srebrna i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska złożył wniosek autolustracyjny po tym, gdy w lutym 2019 r. „Rzeczpospolita” opisała, że IPN ma jego teczkę tajnego współpracownika SB o pseudonimie „Ryszard” – przez lata była ona w zbiorze zastrzeżonym ABW. Kujda w sądzie się nie obronił – został skazany na trzy lata pozbawienia prawa wybieralności do parlamentu oraz pełnienia funkcji publicznych. Przed sądem utrzymywał, że choć potwierdził na piśmie „nawiązanie dialogu” ze Służbą Bezpieczeństwa, to nie była to „zgoda na współpracę”. Nie pobierał pieniędzy od SB, jednak sąd uznał, że spotkania z esbekiem miały „charakter konspiracyjny” – jego współpraca z SB była zatem świadoma i z zachowaniem tajności – a to wypełnia znamiona ustawy lustracyjnej.
Kazimierz Kujda nie zgodził się z wyrokiem. W rozmowie z „Rz” mówił, że nigdy nie podpisał żadnego zobowiązania do współpracy, nie napisał ani jednego donosu. Chcieliśmy zapytać go o to, jak odbiera decyzję o wycofaniu drugiego sędziego, ale odmówił komentarza. – Nie będę oceniał pracy sądów, które działają dziś, jak działają – stwierdził tylko z rezygnacją.
Autolustracja Kazimierza Kujdy ma posmak polityczny. Jarosław Kaczyński tuż po ogłoszeniu wyroku skazującego skrytykował go: „ Orzecznictwo sądów polskich jest przeze mnie od wielu lat bardzo zdecydowanie i jednoznacznie krytykowane”, dodając, że „miał okazję zapoznać się z tymi materiałami” i „ma tutaj inne zdanie” (niż sąd – przyp. aut.).
Kto wyda ostateczny wyrok w sprawie Kujdy? Wyniki losowania referenta będą znane we wtorek 3 września.