„Nie ma żadnych dowodów, że istnieje osobny język śląski”, za to „jest naukowo udowodnione, że język kaszubski jest odrębnym słowiańskim językiem” – przekonywał poseł Jarosław Sellin z PiS, były wiceminister kultury.
Jarosław Sellin, były sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Prezydent Andrzej Duda 29 maja zawetował nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, która uznaje język śląski za język regionalny. Kancelaria Prezydenta w wydanym komunikacie zwraca uwagę, że „prezydent we wniosku zwrócił uwagę, że dążenie do nadania etnolektowi śląskiemu statusu języka regionalnego nie jest zjawiskiem nowym”.
Decyzję prezydenta krytykuję przedstawiciele Koalicji 15 Października. Szefowa MEN Barbara Nowacka przekazała w piątek, że jest resory pracuje „nad rozwiązaniem, które wsparłoby w tej sytuacji, którą dzisiaj mamy, organizacje pozarządowe, szczególnie instytucje kultury, instytucje kultury regionalnej” zajmujące się językiem śląskim. Jak tłumaczyła, chodzi o to, by środki, które już są odłożone w budżecie, nie zmarnowały się „przez polityczną złość pana Dudy na Śląsk”, lecz trafiły do tych, którzy chcą podtrzymywać swoją tożsamość.
Weto Andrzeja Dudy chwalą natomiast politycy Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem Jarosława Sellina ustawa to „pomysł, który lansują śląscy działacze, którzy chcą jakiejś autonomii, wmawiają nam, że istnieje naród śląski odrębny od polskiego i wcale się z tym nie kryją”. — Mówią, iż uznanie języka śląskiego jest pierwszym etapem, następnym będzie uznanie odrębnego narodu śląskiego, a potem może nawet jakiejś autonomii politycznej, która może podryfować w bardzo niebezpiecznym kierunku. To wychodziło w debacie. Przeciwstawialiśmy się temu – mówił poseł PiS w Radiu Maryja.
Jarosław Sellin: Język śląski? Kwestia polityczna, a nie naukowa
Według Sellina „nie ma żadnych dowodów, że istnieje osobny język śląski”. — Natomiast posłowie Platformy Obywatelskiej (…) mówili, że tu nie jest ważna nauka, tylko polityka. Oni w „100 konkretach” Donalda Tuska obiecali, iż wpiszą do ustawy „język śląski” i tak po prostu będzie, że to jest decyzja polityczna — tłumaczył.
Sellin wskazywał też na różnice między językiem kaszubskim, jako przykładem języka regionalnego, a mową śląską, jako dialektem polszczyzny. — Jest naukowo udowodnione, że język kaszubski jest odrębnym słowiańskim językiem — pięknym, odrębnym słowiańskim językiem. Dlatego 19 lat temu został wpisany jako jedyny do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. To jest język, który ma ponad tysiąc lat, ma swoją ortografię, ma swoją bogatą literaturę — mówił polityk, określający się jako Kaszub.
— Z punktu widzenia nas, Kaszubów, wpisywanie nieistniejącego języka śląskiego (do ustawy – red.) tylko dlatego, że komuś się to politycznie przywidziało, byłoby deprecjonowaniem języka kaszubskiego w ustawie, bo – jak wiemy – kaszubski miał w ustawie funkcjonować obok nieistniejącego języka śląskiego — stwierdził były wiceminister kultury.