Sąd oraz biegli ocenili, że Ryszard Cyba cierpi na chorobę Alzheimera, niemniej jednak przyzwalając na jego wypuszczenie na wolność, nie sprawdzili, czy nie stanowi on zagrożenia dla społeczności.
Ryszard Cyba został skazany na dożywocie przez sąd w Łodzi, który zgodził się na ujawnienie jego nazwiska oraz wizerunku.
Izabela Kacprzak, Grażyna Zawadka
Wyjście Ryszarda Cyby z więzienia, skazania na dożywocie za morderstwo Marka Rosiaka w biurze PiS, wzbudziło ogromne kontrowersje. Gorące debaty toczą się nawet wśród pracowników zakładów karnych. Opuścił on zakład karny z powodu zaburzeń wynikających z choroby Alzheimera, co uniemożliwiało mu odbycie kary. Skupiono się na jego chorobie, ale nikt nie zbadał, czy po wyjściu z izolacji nie stwarza on zagrożenia dla społeczeństwa.
Sąd stwierdził, że Ryszard Cyba powinien pozostać odizolowany do końca życia
Cyba był ostatnio przetrzymywany w Zakładzie Karnym w Czarnem, a wcześniej w różnych jednostkach, w tym w Zakładzie Karnym w Raciborzu, który jest jedną z najlepiej przystosowanych placówek dla najgroźniejszych przestępców. Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, uznawany był za niebezpiecznego więźnia jedynie przez dwa lata – do 2013 roku, po czym ten status został mu odebrany.
– Na początku przebywał w oddziale dla niebezpiecznych w Areszcie Śledczym w Piotrkowie Trybunalskim. Nie było wobec niego żadnych zastrzeżeń. Zachowywał się wręcz bezproblemowo. Z wojska wyniósł nawyk dbania o kondycję fizyczną. Później został przewieziony gdzieś w Polskę, a aż do wczoraj nie było o nim żadnych informacji – wspomina doświadczony pracownik Służby Więziennej w rozmowie z „Rz”.
Nie bez przyczyny sprawca zabójstwa Marka Rosiaka otrzymał najwyższy wymiar kary, czyli dożywocie – sąd, wydając wyrok, podkreślił w uzasadnieniu, że Cyba powinien zostać odgrodzony od społeczeństwa na całe życie, ponieważ stanowi dla niego zagrożenie i ma możliwość popełnienia podobnego czynu w przyszłości – twierdził wtedy sąd.
W wyroku wskazano, że skazany będzie mógł starać się o warunkowe zwolnienie po 30 latach, czyli w wieku 93 lat. Sąd nałożł również na niego dziesięcioletni zakaz pełnienia praw publicznych. Cyba nie posiadał żadnych aktywów, chociaż sąd nałożył na niego obowiązek wypłaty zadośćuczynienia rodzinie ofiary.
Stan zdrowia i kwestie humanitarne. Jakie są zagrożenia dla otoczenia?
Pod koniec ubiegłego roku u Ryszarda Cyby zdiagnozowano chorobę Alzheimera. Na podstawie opinii biegłych lekarzy, 25 lutego tego roku, sąd zdecydował o zawieszeniu wykonania kary. 18 marca osadzony został przewieziony przez Służbę Więzienną do placówki dla bezdomnych, która oferowała usługi opiekuńcze. – O tym, że miał trafić do DPS, zadecydował sąd. Kwestia umieszczenia w szpitalu leży w gestii sądu, nie Służby Więziennej – odpowiada nam zespół prasowy Centralnego Zarządu Służby Więziennej.
Sędzia Grzegorz Gała z łódzkiego sądu zaznacza, że „decyzja sądu była wyłącznie motywowana względami humanitarnymi i zachodziła niezależnie od tego, kogo dotyczy oraz z jakich przestępstw się on wywodzi”.
Obecnie mamy sporą wiedzę na temat stanu zdrowia Cyby, jednak praktycznie nie mamy informacji na temat tego, czy – poza zakładem karnym – może być on niebezpieczny. Czy biegli przeprowadzili ocenę pod kątem jego bezpieczeństwa dla otoczenia na wolności – jako skazany zabójca? „Opinia dwóch biegłych psychiatrów, którzy zbadali skazanego Ryszarda C., została przyjęta przez Sąd Okręgowy w Słupsku, do którego należy kierować pytania dotyczące jej treści” – odpisał nam sędzia Gała, kier
Źródło