Trzecia debata kampanii prezydenckiej 2025. Trzaskowski wielkim nieobecnym, Hołownia wykorzystał sytuację

Po debacie w TV Republika każdy z kandydatów powinien zadać sobie pytanie, czy warto uczestniczyć w kolejnych debatach. Dla niektórych nieobecność może wiązać się z mniejszymi konsekwencjami niż nieudany występ.
Trzecia debata kampanii prezydenckiej 2025. Trzaskowski wielkim nieobecnym, Hołownia wykorzystał sytuację - INFBusiness

Foto: Screen z TV Republika

Michał Szułdrzyński

W poniedziałkowy wieczór telewizja Republika potwierdziła, że potrafi przyciągnąć niemal wszystkich kandydatów na prezydenta. Brakowało jedynie Magdaleny Biejat, Macieja Maciaka oraz Rafała Trzaskowskiego. Prowadząca debatę, pełna entuzjazmu, natychmiast ogłosiła plany na kolejną debatę. Nic dziwnego, ponieważ w świecie telewizji kluczowym czynnikiem jest oglądalność, a wcześniejsze debaty okazały się dla Republiki prawdziwym skarbem. Jednak każda następna debata może być trudniejsza, gdyż nie da się powtórzyć tej samej niespodzianki. Ponadto, kandydaci powinni rozważyć, czy warto w nich uczestniczyć oraz na jakich zasadach.

Debaty osłabiają polaryzację

Z każdą debatą pojawiają się nowe dylematy. Szymon Hołownia z pewnością zyskał na swojej kampanii, udając się do Końskich. Jego celem było rozbicie planu przygotowanego przez sztab Trzaskowskiego, który miał na celu utrwalenie duopolu PO–PiS. To sztabowcy Koalicji Obywatelskiej wymyślili tę debatę. Jednak to Hołownia postawił sprawę jasno, domagając się udziału Trzaskowskiego w debacie.   Republika wykorzystała tę sytuację, ogłaszając godzinę wcześniej zaproszenie na spontaniczną debatę na rynku w Końskich. Jednak bardziej przypominało to wiec Karola Nawrockiego z gościnnymi występami innych kandydatów niż prawdziwą debatę. Każda osoba, która się pojawiła, była niespodzianką – czy to Joanna Senyszyn, Krzysztof Stanowski, czy w końcu Hołownia. 

W odpowiedzi Trzaskowski musiał zaprosić pozostałych kandydatów półtorej godziny przed rozpoczęciem swojej debaty. Skutkowało to tym, że przed widzami TVP, TVN i Polsatu obok prezydenta Warszawy wystąpili także Hołownia i Biejat. A ponieważ Trzaskowski nie zaprezentował się jak jeden z siedmiu cudów świata, wielu wyborców z obozu anty-PiS zakończyło debatę z przekonaniem, że w pierwszej turze nie muszą głosować na Trzaskowskiego, mogą wybrać Biejat, jeśli mają lewicowe poglądy, lub Hołownię, jeśli są bardziej centrowi. Nie dość, że sztab Trzaskowskiego nie osiągnął zamierzonego celu, to efekt był dokładnie odwrotny do zamierzonego.

Hołownia zyskał w Końskich i w Republice. Ale czy warto grać w to dalej?

W tym kontekście Hołownia przyjął zaproszenie na poniedziałkową debatę Republiki, w której jednak znalazł się w zupełnie innej sytuacji. Był jedynym przedstawicielem rządzącej koalicji, a z powodu nieobecności Trzaskowskiego, wszystkie zarzuty pod adresem aktualnej władzy spadły na niego. Z prawej, jak i z lewej strony – Adrian Zandberg mocno go krytykował.

Hołownia był przygotowany na występ w prawicowej telewizji, a swoją wypowiedź rozpoczął od pozdrowień dla żony, pilota wojskowego myśliwca, która – według jego słów – akurat pełniła służbę, dbając o bezpieczeństwo polskiego nieba. Pytanie jednak, czy powinien przyjmować zaproszenia do kolejnych debat, ponieważ stawianie się w roli krytyka w zastępstwie Rafała Trzaskowskiego niekoniecznie musi mu przynosić korzyści. Nie wiem również, czy długoterminowo wpływa na autorytet drugiej osoby w państwie występowanie w towarzystwie osobliwości takich jak Grzegorz Braun, Artur Bartoszewicz czy Marek Woch.

Jak książka „Rafał” wpłynie na kampanię wyborczą Trzaskowskiego

Choć Trzaskowski nie był obecny osobiście, jego nazwisko rysowało cień na całej debacie. Marek Jakubiak przyniósł nawet zdjęcie prezydenta Warszawy, ale jego wykrzywiona mina nie przypadła do gustu nawet takim politycznym oryginałom jak Grzegorz Braun, więc podobiznę usunięto. To jednak tylko umocniło pozycję Trzaskowskiego jako wielkiego nieobecnego, stanowiącego punkt odniesienia dla

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *