Polacy tak rozdali karty, że żadnej z dwóch największych sił – ani PiS, ani PO – nie chcą dać mandatu do jednoosobowego sprawowania władzy – mówił w rozmowie z TVN24 lider Polski 2050, Szymon Hołownia.
Szymon Hołownia
– Zwycięstwo pachnie nadzieją: nie siłą, nie strachem, tylko nadzieją – mówił Hołownia pytany o to jak pachnie zwycięstwo, po tym jak lider Polski 2050 przekonywał, że politycy tej partii muszą „pachnieć zwycięstwem”.
O jakie poparcie w wyborach walczy Trzecia Droga?
Na pytanie czy da się wierzyć w zwycięstwo w sytuacji, gdy Trzecia Droga ma w sondażach poparcie rzędu 9-10 proc, Hołownia odparł, że Trzecia Droga ma „w tej chwili spokojnie 11 proc. i ma nadzieję, że to nie koniec jej drogi”.
Jednocześnie Hołownia zaznaczył, że mowa jest o wspólnym „zwycięstwie opozycji demokratycznej” w wyborach.
– Polacy tak rozdali karty, że żadnej z dwóch największych sił – ani PiS, ani PO – nie chcą dać mandatu do jednoosobowego sprawowania władzy. Chcą mieć wybór – dodał.
– Mieliśmy miesiące, gdy (Jarosław) Kaczyński mówił, że wygra, teraz zaczyna przebąkiwać, że przegra, a po naszej stronie było jęczenie, przebąkiwanie co będzie, gdy Kaczyński wygra – zauważył też Hołownia.
Hołownia zapewnił też, że nigdy „nie miał poczucia balansowania na progu” przez Trzecią Drogę. – My też robimy swoje badania. Dzisiaj jesteśmy na poziomie 11-12 proc. Chcemy na tej ostatniej prostej przyspieszyć z naszymi elementami, tak żeby ten wynik zmieścił się między 12 a 15 proc. – przekonywał.
Hołownia mówił też o wynikach badań, którymi dysponuje Trzecia Droga, a które wskazują, że PiS atakuje ostatnio Trzecią Drogę ponieważ jest ona „realną alternatywą dla wyborców PiS-u, którzy się wahają, albo którzy są niezdecydowani”. – Nam z badań wyszło, że 19 proc. wyborców PIS-u rozważa nas, Trzecią Drogę, jako drugi wybór. Ja rozumiem, że oni się tego przestraszyli – podkreślił.
Szymon Hołownia: Może wybory w 2027 roku będą normalne
Na pytanie dlaczego Trzeciej Drodze nie udało się dojść do planowanych na początku kampanii 20 proc., Hołownia odparł, że „mechanizm polaryzacyjny jednak mocno działa”.
Te wybory będą już miały w sobie tę nutę depolaryzacji. Jeśli są dwie opcje to tak naprawdę nie ma wyboru
Szymon Hołownia, lider Polski 2050
– Mam nadzieję, że to są ostatnie wybory tego starego świata, w którym spór między PiS a PO musi zostać rozstrzygnięty. Ja rozmawiam na ulicach z tysiącami ludzi, którzy się kompletnie w tym nie odnajdują: to nie jest ich historia, to nie jest ich spór. Proszę porozmawiać z młodymi ludźmi. Dla nich to są podręczniki historii – przekonywał.
– Te wybory będą już miały w sobie tę nutę depolaryzacji. Jeśli są dwie opcje to tak naprawdę nie ma wyboru. My, swoją pracą, dajemy ludziom wybór. Może w 2027 roku będą już w pełni normalne wybory – dodał.
Niższe, od zakładanego, poparcie dla Trzeciej Drogi może być też, zdaniem Hołowni, spowodowane powołaniem przez PSL i Polskę 2050 nowego bytu – właśnie Trzeciej Drogi, która to nazwa jeszcze się nie rozpowszechniła.