Rzecznik niemieckiego rządu podał nowe informacje o rozmowie premiera Donalda Tuska z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem po doniesieniach, że tej rozmowy nie było.
Rzecznik niemieckiego rządu odniósł się do doniesień ws. rozmowy Donalda Tuska z Olafem Scholzem
Portal Chojna24 podał, że w piątek radiowóz niemieckiej policji przekroczył przejście graniczne w Osinowie Dolnym i po polskiej stronie zostawił grupę migrantów po czym odjechał, a migranci oddalili się w nieznanym kierunku. Gdy sprawa stała się głośna, wiceszef MSWiA Czesław Mroczek zapowiedział, że Polska będzie z Niemcami ją wyjaśniać i że zachowanie niemieckiej policji „było poza procedurą”.
Niemiecka policja przywiozła do Polski migrantów
Z obecnie dostępnych wiadomości wynika, że chodziło o pięcioosobową rodzinę z Afganistanu, która złożyła w Polsce wnioski o azyl, a następnie udała się do Niemiec, skąd została odwieziona do naszego kraju przez niemiecką policję. Doszło przy tym do złamania procedury tzw. rozporządzenia Dublin III, które obowiązuje państwa unijne.
Sprawa przywiezienia przez Niemców migrantów do Polski bez informowania strony polskiej wzbudziła kontrowersje. Głos na ten temat zabrał m.in. premier Donald Tusk. „Będę za chwilę rozmawiał z kanclerzem Scholzem o niedopuszczalnym incydencie z udziałem niemieckiej policji i rodziny migrantów po naszej stronie granicy. Sprawa musi być szczegółowo wyjaśniona” – oświadczył w poniedziałek w mediach społecznościowych.
Donald Tusk po rozmowie z Olafem Scholzem: Była premier powtarza kłamstwa
We wtorek Tusk mówił na konferencji prasowej, że rozmawiał z Scholzem. – O incydencie niemieckim rozmawiałem z kanclerzem Scholzem, więc możecie uspokoić trolli PiS-owskich. Szkoda, że nawet byli premierzy i była pani premier PiS-owska w tej roli takiego putinowskiego trolla występuje i powtarza różne kłamstwa i niesprawdzone informacje. Interweniowałem, rozmawiałem z kanclerzem Scholzem, zobowiązał się do szybkiego wyjaśnienia tej sprawy. Jak wiecie, strona niemiecka przeprosiła za działania niezgodne z procedurami – oświadczył szef rządu. – Ważny gest, ale powiedziałem kanclerzowi Scholzowi, że dla mnie o wiele ważniejsze od gestów jest to, żeby tego typu sytuacje nie miały miejsca – zaznaczył.
Chaos informacyjny na temat rozmowy Tusk-Scholz
Mówiąc o byłej premier Tusk odniósł się do wpisu Beaty Szydło, europosłanki PiS, która w latach 2015-2017 stała na czele rządu. Szydło napisała na portalu X (dawniej Twitter), iż „niemiecki rząd poinformował, że Donald Tusk nie rozmawiał z Olafem Scholzem na temat przepychanych z Niemiec do Polski migrantów”. „Przykra sprawa” – skomentowała.
O tym, że do rozmowy Tuska i Scholza o migrantach nie doszło, informował portal „Tygodnika Solidarność”. „Niemieckie Biuro Prasowe i Informacyjne Rządu Federalnego ujawniło nam, że chociaż Donald Tusk zapowiedział rozmowę z Olafem Scholzem w sprawie incydentu z przewiezieniem migrantów do Polski, to nie doszło do niej, a ponadto nie jest ona nawet planowana” – brzmiał tekst.
We wtorek po południu nowe informacje na ten temat podała redakcja niemieckiego Deutsche Welle, która skontaktowała się z rzecznikiem niemieckiego rządu. Według tego źródła, rozmowa między Tuskiem a Scholzem odbyła się w poniedziałek w kuluarach szczytu UE w Brukseli.
DW podała, powołując się na Biuro Prasowe i Informacyjne Niemieckiego Rządu, że dziennikarka „Tygodnika Solidarność” rozmawiała z sekretariatem biura i tam usłyszała, że rozmowy obu polityków nie było i że nie jest ona planowana. „– Popełniliśmy błąd – słyszymy w biurze rzecznika” – czytamy w tekście. Biuro prasowe niemieckiego rządu przekazało DW, iż teraz wysłało informacje do Ambasady RP w Berlinie. Stronie niemieckiej ma zależeć na „posprzątaniu bałaganu informacyjnego”.