Prezydent Litwy Gitanas Nauseda wyraził swoje zaangażowanie w podjęcie wszelkich niezbędnych środków w celu utrzymania przyjaznych stosunków z Polską po nadchodzących wyborach prezydenckich w tym kraju. W dyskusji z litewskimi mediami podkreślił, że wycofanie się NATO z poprzedniej deklaracji dotyczącej przystąpienia Ukrainy do Sojuszu znacznie podważyłoby jego wiarygodność.
/ Pier Marco Tacca / Współpracownik / Getty Images
– Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby nasze stosunki pozostały konstruktywne i serdeczne , takie, jakie być powinny z naszymi sąsiadami, a w szczególności z krajem sąsiednim (Polską), z którym realizujemy kilka znaczących inicjatyw infrastrukturalnych i mamy obiecujące plany na przyszłość – powiedział Nauseda.
Priorytet: stabilne relacje z sąsiadem
W poniedziałek przypadała 61. rocznica jego urodzin, którą świętował w Polsce u boku prezydenta Andrzeja Dudy , uczestnicząc we wspólnych ćwiczeniach wojskowych „Dzielny Dzik-25”.
Reklama
Podczas uroczystości prezydent Litwy przyznał, że Duda jest kluczową postacią w kształtowaniu dynamiki stosunków między naszymi narodami . – Uważam się za osobę dość przystępną; jeśli chce się ze mną utrzymywać przyjacielską komunikację i relacje, jest to zawsze możliwe – dodał.
Ukraina i NATO: reputacja Sojuszu na szali
Nauseda powtórzył, że odwrócenie się NATO od wcześniejszych deklaracji dotyczących Ukrainy byłoby poważnym ciosem dla pozycji Sojuszu . Przypomniał, że podczas ostatnich trzech szczytów NATO perspektywa członkostwa Ukrainy była jasno wyrażona, a odejście od tego stanowiska oznaczałoby „znaczny uszczerbek dla reputacji NATO”.
Prezydent Litwy zaznaczył również, że Ukraina ma przedstawić swoje stanowisko w sprawie członkostwa na zbliżającym się szczycie NATO w Hadze, zaplanowanym na czerwiec.
Jego zdaniem Ukraina ma dwie potencjalne ścieżki do zapewnienia sobie bezpieczeństwa: albo wzmocnić swoje wojsko niezależnie przy wsparciu Zachodu, albo starać się o członkostwo w NATO . Zauważył, że ta druga opcja wydaje się być skuteczniejsza i „prawdopodobnie najmniej kosztowna”.
Odtwarzacz wideo wymaga obsługi JavaScript w Twojej przeglądarce. INTERIA.PL