Liczba cudzoziemców wykonujących w Polsce pracę w końcu grudnia wyniosła 1015,1 tys. osób. To o 4,2 proc. więcej rdr. Najwięcej nowych pracowników przyjeżdża do naszego kraju z Filipin i Indii.
Najwięcej nowych pracowników przyjeżdża do naszego kraju z Filipin i Indii (PAP, Darek Delmanowicz)
Na ostatni dzień 2023 r. wśród analizowanej populacji cudzoziemców 395,6 tys. wykonywało pracę na podstawie umów cywilnoprawnych. W porównaniu do stycznia 2023 r. ich liczba zmniejszyła się o 3 proc.
Na koniec grudnia 2023 r. udział cudzoziemców w ogólnej liczbie wykonujących pracę w Polsce wyniósł 6,6 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: "Rynek pracy funkcjonuje w sposób patologiczny". Prawniczka o umowach śmieciowych
Obcokrajowcy wykonujący pracę pochodzili z ponad 150 państw. W 2023 r. obywatele Ukrainy stanowili zdecydowaną większość analizowanej populacji cudzoziemców. Ich udział w ogólnej liczbie cudzoziemców wykonujących pracę w poszczególnych miesiącach 2023 r. oscylował wokół 69 proc. Drugą pod względem liczebności grupą obcokrajowców wykonujących pracę w Polsce byli obywatele Białorusi. Według stanu na 31 grudnia 2023 r. stanowili oni 11,5 proc. analizowanej populacji.
GUS podaje, że w 2023 roku liczba obywateli Filipin wykonujących pracę zwiększyła się o blisko 40 proc. (2,7 tys. osób), wśród obywateli Indii o ponad 23 proc. (3,6 tys. osób), a wśród obywateli Białorusi – o 14,7 proc. (14,9 tys. osób).
Imigranci z Azji i Ameryki Łacińskiej gotowi są zainwestować w przyjazd do pracy w Polsce ok. 1,5 tys. dol. – wynika z opublikowanego we wtorek badania przeprowadzonego przez EWL Group i Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Ich średnie miesięczne zarobki netto wynoszą ok. 950 dolarów, czyli trzy razy więcej niż w ich ojczyznach.
Wybuch wojny w Ukrainie wiele zmienił na polskim rybku pracy. Już nie Ukraińcy i Białorusini, ale Hindusi i Nepalczycy są największą grupą cudzoziemców, którzy ubiegają się i dostają zezwolenia na pracę nad Wisłą – wynika z raportu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS), który został opublikowany pod koniec ubiegłego roku.
Zobacz także:
Cudzoziemcy pracują w Polsce. Nadal jest ich za mało
Azjaci wypełniają lukę po Ukraińcach
Cudzoziemcy ci najbardziej potrzebni są w branżach, w których powstała luka po wyjeździe ukraińskich pracowników na front. Chodzi głównie o logistykę, budownictwo, transport i przetwórstwo. Ich zarobki oscylują wokół płacy minimalnej (3,6-4 tys. zł).
Eksperci uważają, że wąskim gardłem rekrutacji pozostają formalności, które w przypadku cudzoziemców mogą potrwać nawet pół roku.
Zobacz także:
Koniec z szarą strefą dla obcokrajowców. Będzie nowość. Nie wszystkim się podoba
Jak wynika z „Barometru Rynku Pracy 2024”, pracodawcy najmniej obawiają się wydłużonego oczekiwania na pracowników (14,3 proc.), natomiast największym wyzwaniami są trudności w integracji pracowników z innych krajów z polską załogą (65,3 proc. wskazań), bariery językowe (63,1 proc.) oraz różnice kulturowe (44,7 proc.). Różnice te dotyczą nie tylko tradycji i przyzwyczajeń, ale także europejskich standardów pracy, m.in. dużej automatyzacji procesów – podano. Osoby takie, jak wskazano, mogą mieć trudność z szybkim wykonywaniem zadań, których nie znają; dlatego na początku lepiej sprawdzą się w powtarzalnych czynnościach.