Od 2025 roku właściciele domów jednorodzinnych muszą być przygotowani na obowiązkowe kontrole ogrzewania oraz posiadanie świadectwa energetycznego. Nowe przepisy wprowadziły szczegółowe zasady dotyczące częstotliwości wizyt kontrolerów i kar za brak wymaganego dokumentu.
Pukają do domów Polaków. Za brak tego dokumentu grozi mandat (Adobe Stock, Mihail)
Świadectwo energetyczne wskazuje roczne zapotrzebowanie budynku na energię zużywaną przez systemy takie jak ogrzewanie, oświetlenie czy klimatyzacja. Dokument ten jest niezbędny przy sprzedaży lub wynajmie nieruchomości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Będziemy żyli 120 lat? "Małymi kroczkami musimy dożyć przełomu"
Świadectwo energetyczne – może być mandat
Koszt wyrobienia świadectwa energetycznego zależy od lokalizacji i wielkości budynku. W większości przypadków cena wynosi od 500 do 800 zł, ale w przypadku dużych domów w większych miastach może przekroczyć 1000 zł. Brak dokumentu grozi grzywną do 5000 zł.
Świadectwo energetyczne jest obowiązkowe dla:
- budynków wybudowanych po 2009 roku,
- nieruchomości wystawianych na sprzedaż lub wynajem, niezależnie od roku budowy.
Z obowiązku zwolnieni są właściciele budynków wybudowanych przed 2009 rokiem, jeśli wykorzystują je wyłącznie na własny użytek.
Kontrole ogrzewania – jak często?
Wraz z nowym prawem wprowadzono obowiązkowe kontrole systemów grzewczych. Ich częstotliwość zależy od mocy i rodzaju źródła ciepła:
- co 2 lata: kotły opalane paliwem ciekłym lub stałym o mocy powyżej 100 kW,
- co 3 lata: inne źródła ciepła o mocy powyżej 70 kW,
- co 4 lata: kotły gazowe o mocy powyżej 100 kW,
- co 5 lat: kotły o mocy od 20 kW do 100 kW.
Ponowna kontrola może być uniknięta, jeśli nie nastąpią zmiany w charakterystyce energetycznej budynku ani istotne zmiany w systemie ogrzewania.
