Świadectwo energetyczne to nowy obowiązek nałożony na właścicieli nieruchomości, który wszedł w życie 28 kwietnia. Przede wszystkim musimy być gotowi na wyrobienie dokumentu za około 800 zł. Każdy właściciel mieszkania czy domu powinien też przygotować się na cykliczne kontrole ogrzewania wprowadzone przez prawo wdrażające świadectwo energetyczne. Jest sposób jednak, by uniknąć powtarzalności kontroli.
/123RF/PICSEL
Reklama
- Świadectwo energetyczne to tegoroczna nowość wprowadzona do polskiego systemu prawnego pod koniec kwietnia 2023.
- Obowiązek narzuca na właścicieli nieruchomości posiadanie świadectwa energetycznego, ale nie na wszystkich.
- Wykonanie obowiązku będzie sprawdzane cyklicznymi kontrolami systemów ogrzewania. Tych można jednak uniknąć.
Świadectwo energetyczne to papier, który w pierwszej połowie roku zdążył napsuć krwi niejednemu właścicielowi domu lub mieszkania. Dokument jeszcze na początku roku nie był wymagany, a od 28 kwietnia jego posiadanie jest obowiązkiem dla właścicieli nieruchomości. Warto jednak pamiętać, że nie każdy musi go mieć. Kto jest zobowiązany do jego posiadania?
Świadectwo energetyczne nowym obowiązkiem. Kto musi je mieć?
Prawo wprowadzające świadectwo energetyczne zostało przegłosowane we wrześniu 2022 roku. Rok temu pod ustawą podpis złożył prezydent Andrzej Duda. Tym samym zmieniło się Prawo budowlane oraz przepisy o charakterystyce energetycznej budynków i tym samym w efekcie kilka miesięcy później posiadanie świadectwa energetycznego stało się obowiązkiem.
Świadectwo energetyczne to dokument wskazujący ile energii zużywa dana nieruchomość w ciągu roku. Ma być to przydatne głównie w celu wyliczania zapotrzebowania energetycznego nieruchomości ze wskazaniem, jak energochłonne są poszczególne zadania w obrębie nieruchomości – oświetlenie, ogrzewanie czy klimatyzacja.
Ważne, by pamiętać, że każdy większy remont może zobligować nas do wyrobienia nowego świadectwa energetycznego. Dzieje się tak w momencie, gdy remont w nieruchomości wpłynie na zmianę profilu energetycznego nieruchomości, zmieniając zużycie energii. Nie ma przy tym różnicy, czy zużycie się zwiększy, czy zmniejszy.
Ile kosztuje świadectwo energetyczne? Cena zależy od dwóch rzeczy
Koszt świadectwa energetycznego to zwykle kilkaset złotych. W celu wyrobienia dokumentu koniecznie przeprowadzić trzeba operat energetyczny, do którego uprawnione są odpowiednie osoby posiadające właściwe kwalifikacje. Ceny za świadectwo energetyczne są różne, ale wszystko zależy od wielkości lokalu i lokalizacji. To zwykle wahania się w granicach 400 zł – 800 zł, jednak właściciele dużych domów jednorodzinnych mogą zapłacić nawet 1000 zł.
Za brak świadectwa energetycznego zapłacić można dwukrotnie. Brak dokumentu – na przykład podczas sprzedaży domu – będzie groził grzywną, w wysokości do 5 tys. zł. Przyłapani bez świadectwa energetycznego i tak będą musieli je sobie sprawić, nawet po zapłaceniu kary.
Kto może wydać świadectwo energetyczne?
Aby przeprowadzić operat energetyczny, musimy zgłosić się do specjalistów. Najczęściej wskazuje się firmy zajmujące się przeprowadzaniem audytów, które posiadają prawo do wydawania takich dokumentów jak świadectwo energetyczne. Nie trzeba jednak zgłaszać się do przedsiębiorstw od certyfikacji. Możemy na przykład poprosić o pomoc projektanta lub osoby, która posiada uprawnienia budowlane w myśl art. 14 ust. 1 Prawa budowlanego. Taka osoba może zająć się wyrobem świadectwa energetycznego na własną rękę.
Kto nie musi mieć świadectwa energetycznego?
Do posiadania świadectwa energetycznego zobowiązani są:
- właściciele nowo wybudowanych budynków,
- właściciele budynków postawionych przed 2009 rokiem przeznaczonych do sprzedaży oraz pod wynajem.
Zgodnie z prawem do posiadania świadectwa energetycznego nie są zobowiązani właściciele budynków, którzy wykorzystują je wyłącznie na prywatny użytek. Jednak w momencie, gdy tylko zdecydują się mieszkanie czy dom sprzedać lub nająć, muszą wyrobić świadectwo energetyczne.
Będą kontrole domów i mieszkań wprowadzone ustawą o świadectwie energetycznym
Ustawa nakłada także obowiązek przeprowadzania kontroli systemów ogrzewania. Częstotliwość wizyt kontrolerów zależy od posiadanego źródła ciepła – istotna jest moc kotła oraz paliwo, którym jest opalany. Są cztery przewidywane terminy kontroli:
- kontrola raz na dwa lata – kotły opalane paliwem ciekłym lub stałym o nominalnej mocy cieplnej większej niż 100 kW,
- kontrola raz na trzy lata – źródła ciepła niewymienione w zestawieniu, dostępne części systemu ogrzewania lub połączonego systemu ogrzewania i wentylacji, o sumarycznej nominalnej mocy cieplnej większej niż 70 kW,
- kontrola raz na cztery lata – kotły ogrzewane gazem o nominalnej mocy cieplnej większej niż 100 kW,
- kontrola raz na pięć lat – kotły o nominalnej mocy cieplnej od 20 kW do 100 kW.
Może się zdarzyć i tak, że skończy się tylko na jednej kontroli w domu. Kontrolerzy nie przyjdą po raz kolejny, jeśli od ostatniej kontroli nie zmieni się charakter energetyczny budynku. Można tak więc uniknąć cyklicznych wizyt kontrolerów.
Przemysław Terlecki
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL