Program „Mój Prąd” w ostatnich latach cieszył się wielką popularnością wśród Polaków. Osoby, które chciałyby korzystać w swoim domu z fotowoltaiki, z niecierpliwością czekają na kolejną edycję programu. W czwartek przedstawiciele rządu mieli dla nich dobrą wiadomość. Wiceminister klimatu i środowiska Urszula Zielińska podała, kiedy ma ruszyć „Mój Prąd 6.0”.
/123RF/PICSEL
Program „Mój Prąd” będzie miał kolejną, szóstą edycję. To dobra wiadomość dla osób, które chciałyby zainstalować przy swoim domu fotowoltaikę i magazyn energii. Poznaliśmy pierwsze szczegóły dotyczące nowego naboru.
Informacji o dotychczasowych edycjach „Mojego Prądu” i nowym naborze udzielała w czwartek na sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa Urszula Zielińska, wiceminister klimatu i środowiska.
„Mój Prąd 6.0” – znamy budżet i wstępny termin
Program cieszył się przez ostatnie lata dużą popularnością wśród Polaków. Jego celem jest zwiększenie produkcji energii z OZE z przydomowych instalacji, czyli rozwój tzw. energetyki prosumenckiej. Do tej pory od 2019 roku zrealizowano pięć edycji, w ramach których przyznano prawie 2,5 mld zł dotacji dla ponad 511 tys. wniosków – podała wiceminister.
Reklama
Urszula Zielińska zdradziła też pierwsze, długo oczekiwane szczegóły na temat „Mojego Prądu 6.0”. Przede wszystkim wiadomo, ile środków będzie do dyspozycji. – Budżet kolejnej, szóstej edycji zaplanowany jest w wysokości 400 mln zł – podała Zielińska.
Wiadomo też, że nabór wniosków może ruszyć już niedługo. – Planowany termin ogłoszenia naboru to II kwartał bieżącego roku – wskazała wiceminister.
Informacje o kontynuacji programu z pewnością cieszą właścicieli domów, którzy chcą zmniejszyć rachunki za prąd dzięki przejściu na OZE. Wciąż jednak jest sporo niewiadomych dotyczących dokładnych wymagań przy złożeniu wniosku. Chodzi na przykład o to, kto może dostać pieniądze w ramach programu „Mój Prąd 6.0” i jak wysokie będą dopłaty. Jak podała na komisji wiceminister, aktualnie nadal trwają prace w zakresie przygotowania założeń merytorycznych do tego programu.
Większe wsparcie dla magazynów energii
Z informacji udzielonych portalowi Globenergia przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wynika, że jednym z takich wymagań może być instalacja magazynu energii. – Instalacje fotowoltaiczne nie umożliwiają całkowitego pokrycia zapotrzebowania gospodarstwa domowego na energię elektryczną w każdej godzinie doby – dlatego też w ramach planowanego programu obligatoryjnie wsparcie uzyskają przydomowe magazyny energii elektrycznej. Instalacje PV wraz z magazynem energii elektrycznej pozwolą na efektywne wykorzystywanie wytworzonej energii elektrycznej na potrzeby własne, dlatego w kolejnym naborze wniosków o dofinansowanie będzie to priorytet – wskazywała niedawno redakcji Ewelina Steczkowska, rzeczniczka prasowa NFOŚiGW.
W uproszczeniu chodzi o to, że dzięki magazynom energii wyprodukowany z fotowoltaiki podczas dużego nasłonecznienia prąd można „odłożyć na później”. W ten sposób, jeśli nie zużyjemy od razu całej wyprodukowanej energii, to nadwyżkę możemy wykorzystać, gdy produkcja będzie niższa.
O tym, że wspieranie magazynów energii będzie priorytetem dla rządu, wskazywała niedawno także minister Paulina Hennig-Kloska. – Magazyny energii są bardzo drogie, a dotychczasowe dopłaty nie były wystarczającą zachętą do ich instalacji. Będziemy chcieli stworzyć dodatkową zachętę i pracujemy nad tym – przekazała szefowa na początku marca w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL