Kto nowym szefem KNF? Na rynku gorąco od spekulacji

Pięcioletnia kadencja obecnego szefa Komisji Nadzoru Finansowego, Jacka Jastrzębskiego, upływa 23 listopada. Emocje rynku rozpala pytanie, czy obecny prezes pokieruje KNF przez kolejną kadencję, czy też zastąpi go ktoś inny. Potencjalna zmiana warty może dokonać się w gorącej powyborczej atmosferze, w której polityczne rozgrywki będą prawdopodobnie odgrywać większą rolę niż kwestie merytoryczne – pisze w czwartkowym wydaniu „Rzeczpospolita”. Zdjęcie

Jacek Jastrzębski, obecny przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego. /Źródło: KNF /materiały prasowe

Jacek Jastrzębski, obecny przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego. /Źródło: KNF /materiały prasowe

Reklama

Pewne jest jedno: szefa KNF powołuje i odwołuje premier. Wiele wskazuje na to, że w momencie, kiedy trzeba będzie podjąć decyzję o obsadzeniu stanowiska szefa nadzoru na kolejną kadencję, prezesem Rady Ministrów wciąż będzie Mateusz Morawiecki. Biorąc pod uwagę to, że pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji zaplanowano na 13 listopada, trudno spodziewać się, że do 23 listopada powstanie już nowy rząd. 

Jastrzębski „pewniakiem” do ponownego objęcia prezesury KNF?

W tej sytuacji „wiele wskazuje na to, że szefem KNF pozostanie Jastrzębski”, który jest zaufanym człowiekiem obecnego premiera – pisze “Rzeczpospolita”, powołując się na źródła zbliżone do rządu i ustalenia innych mediów.

 

Zdaniem jednego z pragnących zachować anonimowość rozmówców dziennika, Jastrzębski wydaje się dzisiaj być pewnym kandydatem do ponownego objęcia fotela szefa KNF. Ale w mediach pojawiły się też w tym kontekście nazwiska innych osób, jak chociażby obecnej prezes Banku Gospodarstwa Krajowego, Beaty Daszyńskiej-Muzyczki, która jest bliską współpracowniczką Morawieckiego. Inną potencjalną kandydatką do zastąpienia Jastrzębskiego jest Renata Oszast, obecnie dyrektor generalna w KNF. “Jeśli nie Jastrzębski, to możliwe jest jeszcze spore zaskoczenie” – dodaje rozmówca “Rzeczpospolitej”. 

Upływająca kadencja Jastrzębskiego w KNF nie była spokojna

Dziennik przypomina, że również wybór samego Jastrzębskiego w 2018 r. był sporym zaskoczeniem – obecny szef KNF (wcześniej związany z grupą PKO BP jako wicedyrektor departamentu prawnego) objął to stanowisko po Marku Chrzanowskim, który z urzędem rozstawał się w kontrowersyjnych okolicznościach. Po przyjściu do KNF, Jastrzębski od razu musiał zmierzyć się m.in. z aferą spółki GetBack. Jego kadencja została też naznaczona niekończącą się sagą dotyczącą kredytów frankowych. Nadzór prowadził w tej sprawie aktywną politykę, wychodząc z propozycjami modeli ugód między bankami a kredytobiorcami. 

Jak przypomina “Rzeczpospolita,” Komisja Nadzoru Finansowego odgrywa na polskim rynku istotną rolę, sprawując nadzór m.in. nad sektorem bankowym, ubezpieczeniowym, nad rynkiem kapitałowym i emerytalnym, sektorem usług płatniczych czy też sektorem kas spółdzielczych. W 2022 r. Komisja wydała ponad 2,7 tys. decyzji administracyjnych i postanowień. Jak podaje “Rzeczpospolita”, koszty funkcjonowania Komisji Nadzoru Finansowego w ubiegłym roku wyniosły nieco ponad 450 mln zł. 

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Gwiazdowski mówi Interii. Odc. 52: Więcej integracji w UE. Czy to dobre rozwiązanie dla Polski? INTERIA.PL

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *