Dziedziczenie już ze zmianami. Ustawa wprowadzająca w życie nowe prawo spadkowe już 15 listopada weszła w życie. Po nowelizacji podpisanej przez Andrzeja Dudę doszło do sporych zmian w kwestii dziedziczenia. Część osób została z niego wyłączona. Zgodnie z wytłumaczeniem cel, jaki przyświecał temu ograniczeniu, było to zmniejszenie liczby spraw spadkowych prowadzonych dotąd przez sądy.
/123RF/PICSEL
- Prawo spadkowe uległo zmianie zgodnie z przepisami podpisanymi przez prezydenta na początku sierpnia.
- Zmiany dotyczą odrzucania spadku za dzieci, oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku oraz ograniczenia grona osób z trzeciej grupy spadkowej.
- Dodano także dwie przesłanki do uznania spadkobierców za niegodnych dziedziczenia spadku.
Dziedziczenie w ostatnich dniach przeszło wyraźne zmiany. Wszystko przez nowelizację podpisaną w pierwszych dniach sierpnia przez Andrzeja Dudę. Ograniczona została grupa osób powołanych do dziedziczenia, ale zmiany zakładają również możliwość odrzucenia spadku za dzieci bez zgody sądu. Z możliwości dziedziczenia usunięto także osoby uznane za niegodne spadku.
Reklama
Dziedziczenie po nowemu. Od 15 listopada prawo spadkowe po nowemu
Nowelizację prawa spadkowego Andrzej Duda podpisał na początku sierpnia. Kancelaria Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej podała do wiadomości tę informację 4 sierpnia, a w połowie miesiąca znalazła się w dzienniku ustaw. 15 listopada w środę minął okres 3-miesięcznego vacatio legis, po którym nowe prawo weszło w życie. Zmiany zaszły w kilku sprawach:
- odrzucaniu spadku za dzieci,
- ograniczeniu trzeciej grupy spadkowej,
- uznawaniu za niegodnych dziedziczenia spadku,
- złożeniu oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku.
Spadek łatwiej odrzucić. Ale już nie wszyscy z prawem do dziedziczenia
Nowelizacja prawa spadkowego już pozwala odrzucać rodzicom spadek za swoje dzieci i może się to odbyć bez zgody sądu. Poprzednie przepisy zakładały, że rodzice musieli taką zgodę uzyskać.
Szczególne zmiany dotyczą trzeciej grupy spadkowej dziedziczenia ustawowego. Jej członkowie zostali ograniczeni do dziadków oraz ich zstępnych – ich dzieci oraz wnuków. Nie ma już szans na dziedziczenie spadku przez innych zstępnych dziadków, jak na przykład cioteczne czy stryjeczne wnuki.
Spadek już nie dla niegodnych. Nowelizacja zaostrza wobec nich prawo
Zmiana w prawie spadkowym dodała także dwie przesłanki do wykluczenia osób z kręgu spadkobierców. Osoby niegodne dziedziczenia prawa do majątku nie mają, a w ramach nowelizacji wprowadzone zostały dwie nowe przesłanki. Te wskazują dwie nowe grupy takich osób:
- uporczywie nie wykonywali obowiązku alimentacyjnego wobec spadkodawcy,
- uporczywie uchylali się od obowiązku sprawowania pieczy nad spadkodawcą, a w szczególności takiej wynikającej z władzy rodzicielskiej, opieki, sprawowania funkcji rodzica zastępczego, małżeńskiego obowiązku wzajemnej pomocy lub też z obowiązku wzajemnego szacunku i wspierania się rodzica i dziecka.
Ta zmiana jest ukłonem wobec tych, którzy zachowywali się uczciwie względem spadkodawcy. Na mocy nowego prawa osoba uznana za niegodną traci wszelkie prawa do dziedziczenia, niezależnie od stopnia pokrewieństwa ze spadkodawcą.
Oświadczenie o przyjęciu lub odrzuceniu spadku. Kolejna zmiana na korzyść
Nieaktualne już prawo spadkowe przewidywało, że spadkobierca na złożenie oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku miał pół roku od dnia, kiedy dowiedział się o śmierci spadkodawcy. Od połowy listopada wedle nowych przepisów możliwe jest zawieszenie odliczania tego czasu w sytuacji, gdy złożenie stosownego oświadczenia będzie wymagało interwencji sądu opiekuńczego.
Aktualne przepisy zmieniły także kwestię zachowania terminu złożenia oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku. Teraz wystarczy jedynie złożenie samego wniosku do sądu o odebranie tego oświadczenia przed upływem wyznaczonego czasu. Wprowadzenie tej zmiany pomoże szczególnie zajętym spadkobiercom, dla których pół roku może okazać się okresem niewystarczającym na domknięcie formalności spadkowych.
Przemysław Terlecki
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL