Nie 3,5, a 3 proc. wzrostu PKB oczekują w tym roku analitycy Banku Pekao, którzy dokonali rewizji swoich prognoz makroekonomicznych. Jako przyczyny wskazują tu m.in. słabe dane dotyczące przemysłu czy otoczenie wysokich stóp procentowych. Nie spodziewają się w tym roku ich obniżki, choć jednocześnie nie wskazują, aby poziom inflacji przekroczył wartość 5 proc.
/Adam Burakowski /Reporter
W poniedziałek ekonomiści Banku Pekao poinfomowali o rewizji swojej prognozy dla tegorocznego wzrostu gospodarczego dla Polski. Zdaniem analityków dynamika wzrostu PKB osiągnie 3 proc. wobec wcześniej zakładanych 3,5 proc.
Rozwiń
KPO wpłynie na PKB dopiero w przyszłym roku
Główny ekonomista banku Ernest Pytlarczyk wskazał w rozmowie z Interią kilka czynników, jakie mogą mieć wpływ na niższe od zakładanego tempo wzrostu polskiej gospodarki. Wymienił zarówno słabe dane dotyczące sektora przemysłowego (więcej pisaliśmy o tym tutaj), wpływ kursu złotego, jak i wysokich stóp procentowych.
Reklama
– To wszystko powoduje, że jeżeli będziemy mieli nawet wzrost konsumpcji, to będzie ona zaspokajana w dużej mierze z importu przy mocniejszym złotym. Popyt konsumpcyjny nie będzie tak wybujały jakby mógł być przy niższych stopach procentowych. Wysokie stopy skłaniają do oszczędzania – wskazał ekspert.
Jednocześnie zwrócił uwagę na fakt, że pieniądze z KPO w tym roku nie będą raczej mieć wpływu na pobudzenie gospodarki – jedynie w niektórych branżach, np. technologiczna – wpływ może być widoczny.
– KPO to będzie 2025 rok i wtedy mamy PKB 4,3 proc. Tam widzimy wyraźne odbicie inwestycji, a w tym roku mamy nawet prognozę, że budowlanka będzie na minusie – powiedział, dodając, że obecnie poziom inwestycji pozostaje poniżej konsensusu.
Zapytany o projekcję inflacji w tym roku Pytlarczyk wyjaśnił, że nie przebije ona pułapu 5 proc.
– My mamy 4,3 proc. na koniec roku. Cała ścieżka inflacji idzie poniżej projekcji NBP. Jeżeli gospodarka w przyszłym roku ruszy, to będą wątpliwości ze strony RPP (co do obniżej stóp – red). Na pewno w tym roku nie oczekujemy obniżki – podsumował.
Jaki wzrost PKB prognozuje NBP?
Jak wynika z czerwcowej rundy ankiety Ankiety Makroekonomicznej NBP ekonomiści szacują, że tempo wzrostu realnego PKB w 2024 roku ukształtuje się między 2,5 proc. a 3,7 proc., przy prognozie centralnej równej 3,1 proc. Uczestnicy ankiety wskazali, że w przyszłym roku gospodarka ma przyspieszyć, zaś 2026 roku tempo wzrostu PKB ma być już nieco wolniejsze niż w 2025 roku.
„Zarówno zakres typowych scenariuszy, jak i prognozy centralne aktywności ekonomicznej na lata 2025-2026 są do siebie zbliżone” – podaje NBP. Dla 2025 roku typowe scenariusze zawierają się między 2,5 proc. a 4,4 proc. Dla 2026 roku wynoszą między 2,3 proc. a 4,4 proc. – podano.
Sam NBP szacuje, że tempo realnego wzrostu realnego PKB wyniesie w przyszłym roku 3,5 proc., zaś rok później – 3,4 proc.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. RMF